Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wąskie słupkowe kolumny z bass-refleksem zdominowały świat? Kto za to odpowiada? D'Apollito?


VoiceKraft
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.08.2021 o 17:27, Wojtek 1959 napisał:

Stary lampowy 12 watowy wzmacniacz MV 3 produkcji NRD miał w wyposażeniu kolumnę z 12' głośnikiem szerokopasmowym

Przypominaja mi sie bardzo stare czasy, kiedy to kupe lat pogrywalem na tym zestawie na basie, a zaczelo sie  juz w latach 60-tych i trwalo jeszcze w 80-tych. Co jak co, ale nigdy nie bylo z nim zadnych problemow czy awarii, a pogrywalo sie w pewnych okresach czesciej niz raz w tygodniu. Zadnej lampy w nim rowniez nie wymienialem.

Edytowane przez Lutek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...
W dniu 30.08.2021 o 08:50, Wojtek 1959 napisał:

Ta "inflacja" zaszła już tak daleko, że na porządnych nagraniach organów zaczynają umieszczać ostrzeżenia przed puszczeniem tego na typowych kolumnach.

Tak. Jest jednak jedno "małe" ale: ilu z dzisiejszych użytkowników hifi słucha muzyki organowej? Obstawiam 1 na 100. A ilu ze słuchających muzyki organowej użytkowników hifi próbuje odtworzyć ją w domu z jakością i głośnością zbliżoną do orginału? Obstawiam 1 na 100.

Wychodzi na to, że muzyka organowa jest problemem dla 1 na 10000 użytkowników hifi. Z pozostałych 9999 większość słucha muzyki popularnej, która jest realizowana z myślą o odtworzeniu na typowym audio czyli bt speaker czy pchełki za piątaka, a w skrajnym przypadku hifi pod postacią monitory czy słupki. Muzyka na żywo nie jest tu żadnym wzorcem, bo często w tej formie wogóle nie istnieje, albo jest tylko nieudolną próbą odegrania tego co nagrano w pliku.

Summa summarum jak muzyka z myślą o słupkach jest zrealizowana dobrze, to po prostu na słupkach zabrzmi dobrze. Kwestia doboru słupków właściwych do akustyki pomieszczenia i subiektywnego widzimisię. Pamiętać przy tym należy, że każda płyta jest inaczej zrealizowana, więc znalezienie ideału jest po prostu niemożliwe. Nadzieja, że za sprawą dużego woofera w tym całym burdelu stanie się cud... "nadzieja matką głupich".

Oczywiście lepiej mieć hifi lepsze niż gorsze, ale nie róbmy z popularności słupków tragedii, bo wraz z dzisiejszymi realizacjami to produkt dobrany do oczekiwań klienta. Za to kolumny "tradycyjne", to jak czarna płyta czy lampa, nisza dla garstki pasjonatów o specyficznych wymaganiach. I wszystko gra!

Edytowane przez szymon1977

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 1.09.2021 o 18:52, Lutek napisał:

Przypominaja mi sie bardzo stare czasy, kiedy to kupe lat pogrywalem na tym zestawie na basie, a zaczelo sie  juz w latach 60-tych i trwalo jeszcze w 80-tych. Co jak co, ale nigdy nie bylo z nim zadnych problemow czy awarii, a pogrywalo sie w pewnych okresach czesciej niz raz w tygodniu. Zadnej lampy w nim rowniez nie wymienialem.

A dzisiaj ludzie za podobną acz uproszczoną konstrukcję pod nazwą Leben płacą grube pliki tatusiów 😉

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
W dniu 17.09.2021 o 22:08, szymon1977 napisał:

Tak. Jest jednak jedno "małe" ale: ilu z dzisiejszych użytkowników hifi słucha muzyki organowej? Obstawiam 1 na 100. A ilu ze słuchających muzyki organowej użytkowników hifi próbuje odtworzyć ją w domu z jakością i głośnością zbliżoną do orginału? Obstawiam 1 na 100.

Wychodzi na to, że muzyka organowa jest problemem dla 1 na 10000 użytkowników hifi. Z pozostałych 9999 większość słucha muzyki popularnej, która jest realizowana z myślą o odtworzeniu na typowym audio czyli bt speaker czy pchełki za piątaka, a w skrajnym przypadku hifi pod postacią monitory czy słupki. Muzyka na żywo nie jest tu żadnym wzorcem, bo często w tej formie wogóle nie istnieje, albo jest tylko nieudolną próbą odegrania tego co nagrano w pliku.

Summa summarum jak muzyka z myślą o słupkach jest zrealizowana dobrze, to po prostu na słupkach zabrzmi dobrze. Kwestia doboru słupków właściwych do akustyki pomieszczenia i subiektywnego widzimisię. Pamiętać przy tym należy, że każda płyta jest inaczej zrealizowana, więc znalezienie ideału jest po prostu niemożliwe. Nadzieja, że za sprawą dużego woofera w tym całym burdelu stanie się cud... "nadzieja matką głupich".

Oczywiście lepiej mieć hifi lepsze niż gorsze, ale nie róbmy z popularności słupków tragedii, bo wraz z dzisiejszymi realizacjami to produkt dobrany do oczekiwań klienta. Za to kolumny "tradycyjne", to jak czarna płyta czy lampa, nisza dla garstki pasjonatów o specyficznych wymaganiach. I wszystko gra!

Tu dokładnie nie chodzi o muzykę organową jako taką tylko o narzędzie które mogły by służyć do testowania posiadanych przez nas systemów i ewentualną ich przebudowę jeśli jesteśmy niezadowoleni . Organy piszczałkowe jako jedyne posiadają całe pasmo częstotliwości od bardzo niskich do bardzo wysokich , nie na darmo nazywane są królem wszystkich instrumentów i są w takim teście niezastąpione . Tylko odpowiednio dobrze zrobione nagranie tego instrumentu na żywo może posłużyć jako test . Jeśli nasz system polegnie na niskich rejestrach bo o takich w tym wątku się mówi to należy zwiększyć średnice głośników co wiąże się z wymianą wspomnianych średnio tonowych słupków na inne kolumny które przeniosą dolne rejestry . Może też wchodzić w grę wymiana wzmacniacza który pociągnie większe średnice głośników odpowiadających za niskie rejestry .

Edytowane przez Wojtek 1959
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Wojtek 1959 napisał:

Jeśli nasz system polegnie na niskich rejestrach bo o takich w tym wątku się mówi to należy zwiększyć średnice głośników

Tylko wtedy, gdy chcemy słuchać muzyki w której te składowe się znajdują...

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zapominajmy o syntetycznych brzmieniach, bo nie tylko organy mają najniższe rejestry. Właśnie słucham soundtrack z Tron- Legacy, Daft Punk'a. Niestety, w aucie nie mam szans na prawidłowe odtworzenie tego nagrania, dopiero w domu, przy dużym udziale subwoofera można mówić, że to słychać.

Edytowane przez porlick
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Wojtek 1959 napisał:

Tu dokładnie nie chodzi o muzykę organową jako taką tylko o narzędzie które mogły by służyć do testowania posiadanych przez nas systemów i ewentualną ich przebudowę jeśli jesteśmy niezadowoleni

Tylko po co sprawdzać jak grają na naszym systemie organy, skoro słuchamy blues/jazz/rock/pop/...?

Godzinę temu, Wojtek 1959 napisał:

Jeśli nasz system polegnie na niskich rejestrach bo o takich w tym wątku się mówi to...

...to co z tego, skoro ich nie ma na naszych płytach?

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal wielu nie rozumie o co w tym chodzi. Ile razy można to powtarzać. Nie chodzi o kopanie w klatę czy trzęsienie ziemi w domu.
1- To jakiej jakości jest bas, w tym ten niski, decyduje o jakości kreowania sceny i odbioru całego przekazu muzycznego, bo akustyczna sfera cardioidalna całego przekazu, którą tworzą kolumny, budują one od podstawy basowej. 
2- jakość basu i subbasu, poprzez swoje wyższe harmoniczne wpływa na jakość średnicy, na barwę, na aspekty dynamiczne, a nawet na jakość wysokich tonów. 
3- bas ma duży wpływ na impulsową naturę odtwarzania transjentów w muzyce. Również tych w zakresie wyższym niż sam bas. 
4- dobry, niezależny od średnicy bas, drastycznie zmniejsza ilość zniekształceń w całym przekazie muzycznym.

Dlatego też…można lubić piwo, wino, sernik, małe kolumny bez basu, cyfrę, analog, co kto chce….ale mimo, że pozornie w subbasie niewiele się dzieje, to bez dobrej, wydajnej sekcji basowej…nie ma mowy o high endzie. I nie ma się co oszukiwać, buntować itd….taka jest fizyka. 

Edytowane przez sly30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, sly30 napisał:

nie ma się co oszukiwać, buntować itd….taka jest fizyka. 

Nie. Fizyka jest taka, że jak w najniższej oktawie 20-40 coś jest, to można/warto walczyć, żeby to odtworzyć. Jeżeli w najniższej oktawie nic nie ma, to możliwość jej odtworzenia nie ma dla całości brzmienia żadnego znaczenia.

I oczywiście zaraz znajdą się przykłady nagrań, gdzie w tej oktawie coś jest, tylko niestety we współczesnej muzyce to są wyjątki. Przeważająca większość muzyki (w zasadzie cała oprócz tych organów) granej na normalnych instrumentach akustycznych czy elektryfikowanych intencjonalnie nic w tej oktawie nie zawiera.

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając ekstremalne organy, dobrze byłoby przynajmniej fortepian odtwarzać w całości, czyli od A2 = 27,50 Hz, jeśli mówimy o ekstremalnym Hi-Endzie. Niżej to faktycznie rozrzutność, ale kto bogatemu zabroni...

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Less napisał:

Pomijając ekstremalne organy, dobrze byłoby przynajmniej fortepian odtwarzać w całości, czyli od A2 = 27,50 Hz, jeśli mówimy o ekstremalnym Hi-Endzie. Niżej to faktycznie rozrzutność, ale kto bogatemu zabroni...

Najpierw fortepian musiałby mieć na sensownym poziomie te 27Hz, później ktoś musiałby chcieć i móc te 27Hz nagrać i nie uciąć w całym cyklu produkcyjnym. Not likely. L

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, sly30 napisał:

...mimo, że pozornie w subbasie niewiele się dzieje, to bez dobrej, wydajnej sekcji basowej…nie ma mowy o high endzie.

Ale marudzenie na słupki to nie jest teoria hiendowa, za to hiendowe bywają nawet monitory.

"Głowa jest dla mnie najważniejsza, bo nią jem."

Muzyki słucham na kinie domowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
14 minutes ago, szymon1977 said:

Ale marudzenie na słupki to nie jest teoria hiendowa, za to hiendowe bywają nawet monitory.

Słupki mają kilka wad, które słabo korespondują z hi-endem.

Raz że są "jednowymiarowe" i trudno uniknąć w nich fali stojącej góra-dół. No chyba żeby podzielić je na ileś komór z oddzielnymi głośnikami, ale wtedy to tylko kilka monitorów zeszwejsowanych ze sobą i grających razem - ilość zamiast przyrostu jakości. Niestety dwa małe głośniki grają na basie i niskim środku znacznie gorzej niż jeden większy, o takiej samej powierzchni drgającej Sd jak suma dwóch małych.

Druga sprawa to powierzchnia ścianek i ich drgania. Monitorek przynajmniej może się chwalić że ma najmniejszą możliwą powierzchnię ścianek. Za tym zresztą idzie możliwość zrobienia go z ciężkich i solidnych materiałów (kamień, aluminium) bez konieczności wynajmowania każdorazowo dźwigu do przestawienia. Za to w ramach danej objętości czynnej, słupek ma większą łączną powierzchnię ścianek niż spory monitor o tej samej objętości. Kształtem doskonałym w tej kwestii jest przecież kula.

Jeżeli ograniczenia pasmowe bądź maksymalna dostępna głośność z monitorów zaczynają nam przeszkadzać i chcemy więcej, to słupek jest mało hi-endowym kierunkiem rozwojowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, przemak napisał:

Najpierw fortepian musiałby mieć na sensownym poziomie te 27Hz, później ktoś musiałby chcieć i móc te 27Hz nagrać i nie uciąć w całym cyklu produkcyjnym. Not likely. L

Barbarzyńco Ty 😉 patrzysz na to jako branża muzyczna i nie wołasz o pomstę do nieba a raczej lepszy sprzęt w studiach nagrań które wykańcza home recording

1 godzinę temu, przemak napisał:

Nie. Fizyka jest taka, że jak w najniższej oktawie 20-40 coś jest, to można/warto walczyć, żeby to odtworzyć. Jeżeli w najniższej oktawie nic nie ma, to możliwość jej odtworzenia nie ma dla całości brzmienia żadnego znaczenia.

I oczywiście zaraz znajdą się przykłady nagrań, gdzie w tej oktawie coś jest, tylko niestety we współczesnej muzyce to są wyjątki. Przeważająca większość muzyki (w zasadzie cała oprócz tych organów) granej na normalnych instrumentach akustycznych czy elektryfikowanych intencjonalnie nic w tej oktawie nie zawiera.

No jak ma coś być w najniższej oktawie jak studio 5 na 4 metry a reżyserka jeszcze mniejsza..

Takie ciekawe rozwiązanie widziałem, realizator przeniósł się do sali nagraniowej a w reżyserce umieszczał muzyków no i zaczął słyszeć niski bas...

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
No jak ma coś być w najniższej oktawie jak studio 5 na 4 metry a reżyserka jeszcze mniejsza..
Takie ciekawe rozwiązanie widziałem, realizator przeniósł się do sali nagraniowej a w reżyserce umieszczał muzyków no i zaczął słyszeć niski bas...

a co ma wielkosc studia z byciem czegos w najnizszej oktawie i ich slyszalnoscia?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, szymon1977 napisał:

hiendowe bywają nawet monitory.

Jasne np Rey Audio, po jakieś 200kg sztuka. 

2 godziny temu, przemak napisał:

muzyce to są wyjątki

No nie wiem czy wyjątki. Tysiące płyt z muzyką filmową i setki tysięcy płyt z muzyką tworzoną syntetycznie np Chill Out, Lounge, Rock Elektroniczny, Ambient, Space Music, tam dzieje się trochę w niskim basie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, sly30 napisał:

No nie wiem czy wyjątki. Tysiące płyt z muzyką filmową i setki tysięcy płyt z muzyką tworzoną syntetycznie np Chill Out, Lounge, Rock Elektroniczny, Ambient, Space Music, tam dzieje się trochę w niskim basie. 

Trochę wyciąłeś 😉

2 godziny temu, przemak napisał:

większość muzyki (w zasadzie cała oprócz tych organów) granej na normalnych instrumentach akustycznych czy elektryfikowanych

 

A i tak nawet w tych innych gatunkach się po prostu tnie. Nie moja wina. 

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, misiomor napisał:

Słupki mają kilka wad, które słabo korespondują z hi-endem.

Raz że są "jednowymiarowe" i trudno uniknąć w nich fali stojącej góra-dół. No chyba żeby podzielić je na ileś komór z oddzielnymi głośnikami, ale wtedy to tylko kilka monitorów zeszwejsowanych ze sobą i grających razem - ilość zamiast przyrostu jakości. Niestety dwa małe głośniki grają na basie i niskim środku znacznie gorzej niż jeden większy, o takiej samej powierzchni drgającej Sd jak suma dwóch małych.

Druga sprawa to powierzchnia ścianek i ich drgania. Monitorek przynajmniej może się chwalić że ma najmniejszą możliwą powierzchnię ścianek. Za tym zresztą idzie możliwość zrobienia go z ciężkich i solidnych materiałów (kamień, aluminium) bez konieczności wynajmowania każdorazowo dźwigu do przestawienia. Za to w ramach danej objętości czynnej, słupek ma większą łączną powierzchnię ścianek niż spory monitor o tej samej objętości. Kształtem doskonałym w tej kwestii jest przecież kula.

Jeżeli ograniczenia pasmowe bądź maksymalna dostępna głośność z monitorów zaczynają nam przeszkadzać i chcemy więcej, to słupek jest mało hi-endowym kierunkiem rozwojowym.

To dowód że wszystkie słupki są tylko rodzajem zniewolenia umysłowego, podobnie 2-way dużej objętości. Pozostaje stawiać na 3 i 4-drożne, zakładając że mamy do czynienia z wysokiej jakości projektami.

No może nie dowód, ale wniosek którego łatwo dowieść.

Edytowane przez Piotr_1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zniewoleniem umysłowym bym tego nie nazywał, nie każdy jest audiofilem - perfekcjonistą. "Słupki" mogą grać znacznie lepiej niż głośnik telewizora, masowo produkowany zestaw KD, a nawet miniwieża czy budżetowy monitorek. Umiem wyobrazić sobie "słupek" skonstruowany w miarę sensownie i będący rozwinięciem budżetowego monitorka z poprawą jakości. Tylko że dla siebie bym nie zrobił.

2-way o dużej objętości - też nie odsądzałbym tej koncepcji od czci i wiary. Taki przykładowo T35C002 zaaplikowany w WG (poprawiający m.in. kierunkowość na górze) można jako tako połączyć z odpowiednim 22cm, a są też 18cm przystosowane do pracy w większych objętościach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, xajas napisał:


a co ma wielkosc studia z byciem czegos w najnizszej oktawie i ich slyszalnoscia?

A to np. że albo wtykasz mikrofon parę cm od źródła dźwięku albo dopiero tam gdzie fala się swobodnie rozchodzi i akuratnie nie trafisz na jej dołek...

 

Fala 27,5Hz ma dołek w odległości 6,27 metra i jej w tym miejscu po prostu nie słychać !
 

Dla odmiany odejście w przód czy też tył od tego dołka powoduje że dźwięk zaczyna narastać aż do  3,13 metra od tego miejsca i tam jest najgłośniejszy ! no czysta fizyka kolego

Dla odmiany wyższa nuta  A (55Hz ) w punkcie 3,13 nie zostanie zarejestrowana bo..

 

Za tym zarówno nie ma dobrej słyszalności jak i równomiernego natężenia fal o niskich częstotliwościach instrumentu, za tym nie nagramy dobrze niskich tonów instrumentu bez wsadzania mikrofonów "do jego gardła" czy odsunięciu się od źródeł dźwięku  powyżej 10 metrów...

 

Banalny przykład z filharmonii. Usiadłem sobie w drugim rzędzie blisko kontrabasów i dupa myślałem że coś mi się z słuchem stało, kontrabasy mi z orkiestry wycięto- no dupa blada!
 

Po przejściu na wolne miejsce do 14 rzędu szok!

słuch się sam naprawił ! 😉 i już wszystkie instrumenty w orkiestrze były słyszane 

 

 

Za tym dziwię się że robiąc w domu różne pomiary nie masz czuja i świadomości jak się i co z tym dźwiękiem dzieje...

 

 

Edytowane przez ASURA

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kolego, dolki to ma tylko wtedy gdy jest nie pochlaniana (bez adaptacji akustycznej). A jesli masz zaadaptowane pomieszczenie (czego bym sie po dyskutowanym studio nagraniowym spodziewal), nie masz „dolkow“.

To generalne stwierdzenie z ta fala dla 27,5 i z tym dolkiem przy 6,27m to bzdura

A to z tym drugim rzedem w filharmoni tez

Poczytaj kolego, jak dziala destructive interference, to pokapujesz, skad i w ktorym miejscu biora sie dolki
IMG_8097.thumb.png.4033cf7a8084429f8076764d4c4dedfe.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Wojtek 1959 napisał:

Romuald Czystaw z Budką Suflera śpiewał .

Nie ufaj zbytnio nowym modom

Które dziejowy niesie wiatr. 

Tym dziejowym wiatrem są słupki.

Słuchać trzeba się nauczyć, żadne słupki nie pomogą, Jak bym słyszał kontrabasy w 2rzędzie to bym d... w trakcie koncertu nie przenosił do 14 rzędu

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 27.09.2021 o 18:43, sly30 napisał:

Nadal wielu nie rozumie o co w tym chodzi. Ile razy można to powtarzać. Nie chodzi o kopanie w klatę czy trzęsienie ziemi w domu.
1- To jakiej jakości jest bas, w tym ten niski, decyduje o jakości kreowania sceny i odbioru całego przekazu muzycznego, bo akustyczna sfera cardioidalna całego przekazu, którą tworzą kolumny, budują one od podstawy basowej. 
2- jakość basu i subbasu, poprzez swoje wyższe harmoniczne wpływa na jakość średnicy, na barwę, na aspekty dynamiczne, a nawet na jakość wysokich tonów. 
3- bas ma duży wpływ na impulsową naturę odtwarzania transjentów w muzyce. Również tych w zakresie wyższym niż sam bas. 
4- dobry, niezależny od średnicy bas, drastycznie zmniejsza ilość zniekształceń w całym przekazie muzycznym.

Dlatego też…można lubić piwo, wino, sernik, małe kolumny bez basu, cyfrę, analog, co kto chce….ale mimo, że pozornie w subbasie niewiele się dzieje, to bez dobrej, wydajnej sekcji basowej…nie ma mowy o high endzie. I nie ma się co oszukiwać, buntować itd….taka jest fizyka. 

Co masz na myśli ? Co jest u ciebie dobrym basem , czy też substytutem basu uzyskiwanego z głośników absolutnie to tego nie nadających się a uważanych że bardzo dobrze przenoszą bas ? Jakie średnice głośników według ciebie powinny ten bas generować . Na koncertach basowe sekcje głośników generują tak dobrze niskie tony że aż ziemia drży , organy piszczałkowe generują tak niskie częstotliwości że aż powietrze wibruje a czuć że cały budynek kościoła się trzęsie . Jak sobie wyobrażasz niskie częstotliwości bez dodatkowych wibracji budynku przy wykorzystanej mocy wzmacniacza na tyle dużej żeby głośnik o minimum 15 cali średnicy zaczął prawidłowo pracować . Bez drgań otoczenia wpływających na drganie budynku przy 15 calowych i 18 calowych potworach żeby bas brzmiał dobrze nie da się uniknąć drgań budynku. Jeśli chodzi o średniawlki zwane słupkami to kończy to się tak . Kupiłem kolejnego słupka i kolejny wzmacniacz i bas do kitu . Mam już tyle wzmacniaczy że sięgają po sufit a kolumn  słupkowych w piwnicy tyle że żona nie ma gdzie konfitur stawiać . Następne pokolenie przyklei słuchawki douszne smartfonowe do deski i powie jaki świetny bas , jakie bity wspaniałe . Mieszkania coraz mniejsze i kolumny też coraz mniejsze . Pozostaje wieś i dom jednorodzinny gdzie jedynie tam pozostanie rozsądne rozwiązanie z triampingiem i rozsądnymi średnicami głośników . To że dom będzie drżał to małe znaczenie . Będzie prawie jak w realu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, sly30 napisał:

Nigdy bas w domu nie będzie taki jak organy w kościele. Ale 80-90% z tego można w domu uzyskać. Faktycznie trochę chata wtedy drży ale też nie musimy grać bardzo głośno. Nie widzę problemu. 

Ale to co poruszane jest tu na forum to jest kuriozum . Na średnio tonowych głośnikach choć nie wiem ile razy byśmy wymieniali średnio tonowy słupek + kupno kolejnego wzmacniacza , bo takie kurioza bywają , dobrze niskich tonów zleży jak kto to odbiera nie da się dobrze odtworzyć.

Na taki słupkowy numer to ja się nie dam namówić . Na tych średnio tonowych słupkach jedynie co dobrze będzie słychać to przemówienie I sekretarza PZPR podczas wiecu I majowego , To jest brutalna prawda . Szkoda mi tych wszystkich nieświadomych osób , które dały się wciągnąć w ten słupkowy biznes . Można ciągnąc wymiany słupków w nieskończoność , to samo ze wzmacniaczami . To jest tylko nabijanie kieszeni producentom i handlarzom takiego sprzętu . Niestety , z tym będzie tylko gorzej , tak jak z pato developerką w parze będą szły pato kolumny albo pato słupki jak kto woli to nazwać,  a kolejne pokolenie to łyknie . Przykre to i smutne.

Edytowane przez Wojtek 1959
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Wojtek 1959 napisał:

Ale to co poruszane jest tu na forum to jest kuriozum . Na średnio tonowych głośnikach choć nie wiem ile razy byśmy wymieniali średnio tonowy słupek + kupno kolejnego wzmacniacza , bo takie kurioza bywają , dobrze niskich tonów zleży jak kto to odbiera nie da się dobrze odtworzyć.

Na taki słupkowy numer to ja się nie dam namówić . Na tych średnio tonowych słupkach jedynie co dobrze będzie słychać to przemówienie I sekretarza PZPR podczas wiecu I majowego , To jest brutalna prawda . Szkoda mi tych wszystkich nieświadomych osób , które dały się wciągnąć w ten słupkowy biznes . Można ciągnąc wymiany słupków w nieskończoność , to samo ze wzmacniaczami . To jest tylko nabijanie kieszeni producentom i handlarzom takiego sprzętu . Niestety , z tym będzie tylko gorzej , tak jak z pato developerką w parze będą szły pato kolumny albo pato słupki jak kto woli to nazwać,  a kolejne pokolenie to łyknie . Przykre to i smutne.

Ależ masz rację. O tym samym piszę od lat, za co niektórzy najchętniej spaliliby mnie na stosie. Fizyki oszukać się nie da. Ty to rozumiesz i nie spinasz się niepotrzebnie, ja to rozumiem i wiele osób też to rozumie, ale nie wszyscy. Takie życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Wojtek 1959 napisał:

Co masz na myśli ? Co jest u ciebie dobrym basem , czy też substytutem basu uzyskiwanego z głośników absolutnie to tego nie nadających się a uważanych że bardzo dobrze przenoszą bas ? Jakie średnice głośników według ciebie powinny ten bas generować . Na koncertach basowe sekcje głośników generują tak dobrze niskie tony że aż ziemia drży , organy piszczałkowe generują tak niskie częstotliwości że aż powietrze wibruje a czuć że cały budynek kościoła się trzęsie . Jak sobie wyobrażasz niskie częstotliwości bez dodatkowych wibracji budynku przy wykorzystanej mocy wzmacniacza na tyle dużej żeby głośnik o minimum 15 cali średnicy zaczął prawidłowo pracować . Bez drgań otoczenia wpływających na drganie budynku przy 15 calowych i 18 calowych potworach żeby bas brzmiał dobrze nie da się uniknąć drgań budynku. Jeśli chodzi o średniawlki zwane słupkami to kończy to się tak . Kupiłem kolejnego słupka i kolejny wzmacniacz i bas do kitu . Mam już tyle wzmacniaczy że sięgają po sufit a kolumn  słupkowych w piwnicy tyle że żona nie ma gdzie konfitur stawiać . Następne pokolenie przyklei słuchawki douszne smartfonowe do deski i powie jaki świetny bas , jakie bity wspaniałe . Mieszkania coraz mniejsze i kolumny też coraz mniejsze . Pozostaje wieś i dom jednorodzinny gdzie jedynie tam pozostanie rozsądne rozwiązanie z triampingiem i rozsądnymi średnicami głośników . To że dom będzie drżał to małe znaczenie . Będzie prawie jak w realu.

Ale tam głośniki wysterowane są na maksimum głośności, okrojone w charakterystyce i w systemie wieku głośnikowym daje duże ciśnienie akustyczne które daje efekty jak opisałeś
Ile tam jakości ? Na koncertach jest efektownie ale bardzo kiepskiej jakości

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, .:Gerard:. napisał:

Ale tam głośniki wysterowane są na maksimum głośności, okrojone w charakterystyce i w systemie wieku głośnikowym daje duże ciśnienie akustyczne które daje efekty jak opisałeś
Ile tam jakości ? Na koncertach jest efektownie ale bardzo kiepskiej jakości

Tutaj jest mowa o tym co lepiej przenosi niskie częstotliwości . Jak by na koncertach było nagłośnienie kiepskiej jakości to byś słyszał jeden bełkot i charkot , a tak nie jest 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.