Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  210 członków

Elac Klub kolumn
IGNORED

Klub zwolenników kolumn Elaca !!!


dragon66
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

17 godzin temu, ttttttt3433434 napisał:

Witam, dla osób posiadających Elaci BS403 (półkowe) 🙂 Jeżeli zdecydowaliście się zmienić na inne, powiedzcie na jakie i w czym są lepsze oraz gorsze? Zastanawiam się na upgradem ale nie wiem czy jest sens w rozsądnej cenie. Oczywiście pomijam zmiany z powodu źle dobranych  kolumn pod kątem akustyki, wielkości pomieszczenia itp.

Ja zmieniłem na Amphion Argon 3S.

Ogólnie dla "zwiększwnia" dzwięku i bardziej wyeksponowanej średnicy.

Amhiony swoją szczególowość skupiają nie na najwyższej średnicy a raczej na niższych wysokich i wyższej średnicy, gdzie w 403-kach wg mnie detale bardziej wyeksponowane z wyższych częstotliwości. Dodatkowo w Amphionach mam mniej słodkiej delikatności wysokich tonów a więcej jej energii. Oczywiście pchnięcie basu z racji większego pudła też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I to potwierdza tylko to ,że co uszy to inna opinia , inny gust. Mam akurat Vela bs 403 i Amphiony Argon 3 (bez S). Mnie bardziej podobaja się Elac ale przyznam że Amphionów jakos nie mogę się pozbyc, czasami podłączam dla zmiany i też jest super, chociaz inaczej.

Sansui 907XR ,Meridian 508.20/24,Audiobyte Black Dragon,PMC fb1i, Zu Audio Libtec, Audioquest. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Witam kolegów, ja z nowym tematem, bo szukam głośników klasy B, barwnych,  dociążonych w średnicy, ciemnych lub neutralnych do mało barwnego i suchego wzmacniacza, chciałem kupić w ciemno Elac 510 Jet, czy te kolumny mają te cechy, czy są jednak suche i jasne? Celem jest brzmienie zestawu jak najbardziej analogowe i przestrzenne.

Pytam, bo miałem do niedawna Elac 103.2 i były bardzo rozjaśnione oraz nie miały przestrzeni w głąb.

pozdr.

Marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Dzień dobry!

Na razie "tylko zachorowałem" na Elac-i, ale coś czuję, że może być to choroba nieuleczalna... Nie dość, że (podobno) pięknie grają, to jeszcze są piękne. Nie dość, że piękne, to jeszcze (ponoć) pięknie grają 🙂

Zastanawia mnie jedna rzecz - jak takie Vela FS 407 mają się do Monitor Audio Gold 200...? Znajomy ma owe MA, których granie mi się podoba - stąd zagwozdka: po której stronie szeroko rozumianej "barykady" są Elac-i?

 

Za wszelkie odpowiedzi, podpowiedzi, wypowiedzi - z góry serdecznie dziękuję.

Pozdrawiam

 

Szczepan

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapisuje się do zacnego grona;)

20230326_164418.jpg

Jak przymierzałem się do Carin to i Vele mi postawili obok i ich później posłuchałem, a jakże.

Cariny są mega dobre, ale Vele są jednak lepsze, takie małe odkrycie;) Ale szczerze mówiąc, Cariny dają wiele radości ze słuchania i wyglądają jak milion dolarów;) Choć wciąż myślę o Velach, one wyglądają jak 2 miliony dolarów;) Chorowałem na Dynaudio Excite, miałem X32, poźniej X14, ostatnio X34. Teraz pora na Elaci;)

Elac.jpg

Edytowane przez tomek11

Bluesound Powernode N330 - Elac Vela BS403 - B&W ASW610

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.04.2023 o 21:40, barni napisał:

Dobre Dynaudio to seria Contour, cenowo też porządnie kosztują i podobnie jak Elac-i lubią mocne wzmacniacze. 

No tak, ale Excite są też dobre (w swojej klasie). Równie dobrze można by napisać, że dobry Meercedes to S65 AMG a jeśli jakaś Bawarka, to już raczej Alpina, bo reszta jest jaka jest;) Nie popadajmy w przesadę. 

Kupiłem Vela BS403, choroba miała się to zatrzymać, wyszło jak zwykle. Po świętach będę je miał, wtedy porównania w domu i zobaczymy. Mam świadomość, że Powernode wyciągnie z nich pewnie 60-70%, ale skoro zabrzmiał w salonie z Velami lepiej, niż z Carinami (żeby nie było, uważam, że Cariny są świetne w swojej cenie), to jest szansa, że w domu też wyjdzie nie najgorzej. Najwyżej kiedyś zmienię zasilanie.

Chciałbym jeszcze spróbować podłogowych Carin FS247.4, bardzo mi się podobają, tylko są wysokie i boję się o ich stabilność. A później Vela FS407. Obie paczki bardzo mi się podobają. I pewnie wtedy mi już wystarczy? Tylko na jak długo? Cóż, miałem uprościć system. I tak się stało w zakresie elektroniki, ale już w kolumnach Elac wciągnął mnie swoim "czymś". Jet, sznyt dźwięku, inne, niż mainstream obudowy (a jednocześnie bardzo stylowe), wykończenie ze smakiem,  eleganckie detale, itd.

W dniu 27.03.2023 o 17:53, Szczepan_27803 napisał:

Zastanawia mnie jedna rzecz - jak takie Vela FS 407 mają się do Monitor Audio Gold 200...? Znajomy ma owe MA, których granie mi się podoba - stąd zagwozdka: po której stronie szeroko rozumianej "barykady" są Elac-i?

Vela jest made in Germany, MA wiadomo gdzie;) OK, Goldy są zacne, ale ja bym wybrał Vela. Najlepiej wypożyczyć jedne i drugie, ale to już nie będzie łatwe - Vela dostępna tylko w Topie, MA już łatwiej, ale logistycznie/organizacyjnie/"gotówkowo" jest to już pewne wyzwanie. Ale do ogarnięcia.

Bluesound Powernode N330 - Elac Vela BS403 - B&W ASW610

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jadę" na fs247 pierwszej wersji od dawna, jak na metraż pokoju to w sam raz, ale sam jestem ciekaw jak by zagrały 407

a teraz dostały wzmacniacz odpowiedniej mocy...

chciałbym jednak przestrzec, te najnowsze 247.4 (carina) to raczej konstrukcja bazująca na starszych systemach elac (1xx), subiektywna opinia na podstawie rodzaju zastosowanych głośników oraz charakterze impedancji. odpowiednikiem tej 247 jest raczej 267, nie wiem jak zakwalifikować 287 (też ciekawa kolumna), niedawno w tophifi po rabacie w dobrej cenie, teraz już nie 😉 (stare 2xx miały spadki poniżej 4ohm i katalogową 4, cariny określane są jako 6ohm. a mam w KD centralny i tylne właśnie z serii 1xx, są różnice...)

Edytowane przez ro35
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...
6 minut temu, Ziarutek napisał:

Jestem chyba jedyną osobą na forum, która nie mogła się doczekać aż skończysz tą budowę 😄.

 Ta mała "skrzyneczka" je napędza??

no mała , ale daje radę , już chyba każdy zadaje mi to pytanie z gości co to jest wzmacniacz ???   , wykończę się prędzej sam niż wykończę wszystko 🙂 , w salonie mam tylko tą szafkę kominek i sofę echo jest ale żona zawiesi firanki na oknie to deczko lepiej będzie

Edytowane przez bar72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...
W dniu 5.03.2023 o 19:58, sashko.80 napisał:

Dobry wieczór, może ktoś ma informacje na temat głośników Elac Dolce Vita, kto jest ich projektantem, co oznacza ich wygląd?

Nie wiem kto konkretnie zaprojektował ten model, ale można się domyślać jaki zamysł krył się za takim "pogrzebowym" designem obudowy. Chodziło tu najprawdopodobniej o minimalizację powierzchni przedniej ścianki kolumny w celu uzyskania jak najlepszych walorów przestrzennych konstrukcji. I trzeba przyznać, że te założenia się sprawdziły - Dolce Vita jest jedną z niewielu znanych mi kolumn podłogowych (obok niektórych modeli AP i Zollera), które w tak sugestywny sposób potrafią "zniknąć" z pomieszczenia. Na odpowiednim materiale muzycznym (np. J. Coltrane "Blue Train" lub W. Pawlik Trio "Anhelli") można wręcz odnieść wrażenie, że źródła pozorne wychodzą bezpośrednio ze ściany (i to na całej jej szerokości), a nie ze stojących przed słuchaczem kolumn. Jeszcze ciekawsze efekty można zaobserwować na materiale monofonicznym - słuchając wczesnych nagrań Sinatry z okresu Columbii nie mogę oprzeć się wrażeniu, że  kolumny są całkowicie nieme, a jedynym źródłem dźwięku w pomieszczeniu jest ustawiony na środku bazy dyfuzor QRD - tak jakby był to jakiś "grający obraz" typu NXT lub inne aktywne źródło dźwięku... Podejrzewam, że gdyby na stojącym w tym miejscu telewizorze puścić odpowiedni materiał wideo, to nieświadoma osoba zasiadająca w punkcie odsłuchu byłaby całkowicie przekonana, że to co widzi i słyszy pochodzi z tego samego źródła, czyli TV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, gonarek napisał:

Nie wiem kto konkretnie zaprojektował ten model, ale można się domyślać jaki zamysł krył się za takim "pogrzebowym" designem obudowy. Chodziło tu najprawdopodobniej o minimalizację powierzchni przedniej ścianki kolumny w celu uzyskania jak najlepszych walorów przestrzennych konstrukcji. I trzeba przyznać, że te założenia się sprawdziły - Dolce Vita jest jedną z niewielu znanych mi kolumn podłogowych (obok niektórych modeli AP i Zollera), które w tak sugestywny sposób potrafią "zniknąć" z pomieszczenia. Na odpowiednim materiale muzycznym (np. J. Coltrane "Blue Train" lub W. Pawlik Trio "Anhelli") można wręcz odnieść wrażenie, że źródła pozorne wychodzą bezpośrednio ze ściany (i to na całej jej szerokości), a nie ze stojących przed słuchaczem kolumn. Jeszcze ciekawsze efekty można zaobserwować na materiale monofonicznym - słuchając wczesnych nagrań Sinatry z okresu Columbii nie mogę oprzeć się wrażeniu, że  kolumny są całkowicie nieme, a jedynym źródłem dźwięku w pomieszczeniu jest ustawiony na środku bazy dyfuzor QRD - tak jakby był to jakiś "grający obraz" typu NXT lub inne aktywne źródło dźwięku... Podejrzewam, że gdyby na stojącym w tym miejscu telewizorze puścić odpowiedni materiał wideo, to nieświadoma osoba zasiadająca w punkcie odsłuchu byłaby całkowicie przekonana, że to co widzi i słyszy pochodzi z tego samego źródła, czyli TV.

Tak jest! Przed nimi były Elac FS 247, Dolce Vita w porównaniu z nimi górna półka, brzmią lepiej niż YAMAHA NS1000M. z jakim wzmacniaczem grają u Pana? U mnie grali z Electrocompanirt ECI 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Z Krellem KAV-400xi. Ten wzmacniacz generalnie ustawia scenę zdecydowanie za linią bazy, co jeszcze dodatkowo pogłębia naturalne tendencje Dolce Vity do budowania przestrzeni w tym kierunku. Oczywiście kluczowe dla uzyskania tego efektu jest odpowiednie rozmieszczenie kolumn w pomieszczeniu - w moim przypadku najlepiej sprawdziło się ustawienie 210 cm od ściany za linią bazy i 130 cm od ścian bocznych przy szerokości bazy niecałe 220 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.04.2023 o 09:08, bar72 napisał:

u mnie bez wodotrysków prosto , jak już się wprowadzę to głośniki 40-50 cm do przodu 

Fajnie, ale za pusto! Akustyka się kłania w pas. Pamiętaj proszę o tym bo szkoda, aby taki sprzęt marnował się w takich warunkach.

W dniu 29.04.2023 o 09:26, bar72 napisał:

echo jest

No właśnie... Znaczy się niedobrze.

W dniu 2.06.2023 o 11:25, gonarek napisał:

Dolce Vita jest jedną z niewielu znanych mi kolumn podłogowych (obok niektórych modeli AP i Zollera), które w tak sugestywny sposób potrafią "zniknąć" z pomieszczenia. Na odpowiednim materiale muzycznym (np. J. Coltrane "Blue Train" lub W. Pawlik Trio "Anhelli") można wręcz odnieść wrażenie, że źródła pozorne wychodzą bezpośrednio ze ściany (i to na całej jej szerokości), a nie ze stojących przed słuchaczem kolumn. Jeszcze ciekawsze efekty można zaobserwować na materiale monofonicznym - słuchając wczesnych nagrań Sinatry z okresu Columbii nie mogę oprzeć się wrażeniu, że  kolumny są całkowicie nieme, a jedynym źródłem dźwięku w pomieszczeniu jest ustawiony na środku bazy dyfuzor QRD - tak jakby był to jakiś "grający obraz" typu NXT lub inne aktywne źródło dźwięku...

Proszę wybaczyć, ale nie rozumiem dlaczego znikanie kolumn jest takim fenomenem. To parametr, który powinien być osiągany przez normalny sprzęt hi-fi. 

W kwestii sceny to też kiedyś myślałem, że liczy się tylko to co głąb. Im dalej, tym lepiej. Nieprawda. Dopiero świetne efekty daje scena, która prezentowana jest zarówno "w tył", jak i "w przód".

Co do nagrań mono - to oczywiste, że będą grać w środku sceny, no bo jak inaczej. Ale żeby było ciekawiej, to u mnie czasami ma się wrażenie, że to mono jest przestrzenne, tzn. dźwięk jest oczywiście słyszalny w środku kolumn, ale część jakby bliżej, a część jakby dalej. Fajne.

Edytowane przez Meloman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znikanie kolumn samo w sobie fenomenem żadnym nie jest, ale w przypadku podłogówek jednak nieco trudniej uzyskać ten efekt całkowitego oderwania dźwięku od głośnika niż na zestawach podstawkowych. I w tym kontekście DV wyróżniają się na tle innych modeli podłogowych. Żeby daleko nie szukać, moje drugie kolumny - Elac 211 4Pi, które wykorzystują te same przetworniki średnio i wysokotonowe co DV i w podobnym układzie, ale umieszczone w bardziej masywnej obudowie o tradycyjnym prostopadłościennym kształcie również potrafią zniknąć, ale już nie tak sugestywnie jak DV przy takim samym ustawieniu i sprzęcie towarzyszącym.

Natomiast jeśli chodzi o scenę przód - tył to tutaj liczą się przede wszystkim indywidualne upodobania słuchacza. Ja akurat lubię scenę oddaloną (efekt fotela w środkowym rzędzie widowni), która idzie w głąb i na boki, ale nie wychodzi przed linię bazy w kierunku słuchacza. Zatem pod tym kontem dobrałem i urządzenia i ustawienie kolumn, a DV bardzo dobrze się tu ze swoim charakterem wkomponowały. Natomiast bynajmniej nie uważam, że jest to jedyna słuszna koncepcja. To po prostu  jedna z możliwych dróg - rzecz gustu i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.06.2023 o 12:59, gonarek napisał:

Natomiast jeśli chodzi o scenę przód - tył to tutaj liczą się przede wszystkim indywidualne upodobania słuchacza. Ja akurat lubię scenę oddaloną (efekt fotela w środkowym rzędzie widowni), która idzie w głąb i na boki, ale nie wychodzi przed linię bazy w kierunku słuchacza. Zatem pod tym kontem dobrałem i urządzenia i ustawienie kolumn, a DV bardzo dobrze się tu ze swoim charakterem wkomponowały. Natomiast bynajmniej nie uważam, że jest to jedyna słuszna koncepcja. To po prostu  jedna z możliwych dróg - rzecz gustu i tyle. 

I tak, i nie.

Oczywiście, po części audio jest subiektywne, więc nigdy nie dyskutuję o tonalności, muzykalności itp. To rzecz gustu.

Co innego jednak np. czystość dźwięku. Tutaj raczej wszyscy powinni być zgodni, bo raczej każdy lubi czyste brzmienie.

Co do prezentacji sceny, to oczywiście można tworzyć system pod swoje upodobania, ale jednak prezentacja sceny wynika przede wszystkim z miksu, gdzie się ustawia źródła pozorne. I system raczej wg mnie powinien grać tak jak to ustalono w miksie.

Ja słucham na Concentro S507, które dodatkowo mają pierścienie regulujące na tweeter. Fajna sprawa bo można jeszcze w jedne sposób dostosować prezentację do swoich potrzeb.

Ja akurat bardzo lubię jak system gra i w tył i w przód jednocześnie. Kiedyś miałem Arcama FMJ i on grał głównie w tył. Wtedy wydawało mi się to fajne, ale teraz uważam, że jest dużo lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprowadź się, wstaw meble i półki, połóż gruby dywan , powieś obrazki, wszystkie firanki  i zasłonki i dopiero wtedy weź się za słuchanie. Ocenianie czegokolwiek teraz kompletnie nie ma sensu bo pokój na bank brzmi Ci niczym stadion i dojdziesz do zupełnie wypaczonych wniosków. 

Co do znikania kolumny wolnostojące zawsze o wiele gorzej znikają niż podstawki - chodzi o przesunięcia fazowe wprowadzane przez zwrotnicę. Stąd jeżeli chcesz mieć zestawy pełnopasmowe wielodrożne to znikania będzie kosztować Cię wielokrotnie więcej niż przy podstawkach. Ale frajda ze słuchania dobrze zestrojonych zestawów pełnopasmowych jest o wiele większa niż podstawek, bo one zaangażują również Twoje nogi i inne zmysły odpowiadające za frajdę czerpaną z muzyki.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, barni napisał:

Co do znikania kolumny wolnostojące zawsze o wiele gorzej znikają niż podstawki - chodzi o przesunięcia fazowe wprowadzane przez zwrotnicę

Być może, ale ja jakoś zawsze miałem może to szczęście, że jak grałem na przeciętnym hi-fi, to kolumny znikały. Fakt, że wcześniej grałem na monitorkach, a dopiero ostatnimi czasy przerzuciłem się na podłogówki.

A co do sceny to chciałbym jeszcze jedną konkluzję dodać:

- efekt grania w tył uzyskuje się w procesie miksa dużo łatwiej, bo wystarczy dodać do brzmienia efekt pogłosu (tzw. efekt studni).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo lubię kawałek Return of Jimmy Hendrix. Muzycznie i świetnie nadaje się do testów. Zasadniczo nawet on wystarczy mi do oceny czy dany system jest coś wart. To co się dzieje między głośnikami, zwłaszcza od ok. 3:30 przechodzi ludzkie pojęcie.

W tym kawałku od początku słychać gitarę z lewego głośnika. Jej brzmienie jest jakby to najlepiej ująć takie "chropowate", "drapiące". I właśnie to brzmienie wychodzi przed głośniki. W mojej ocenie to efekt zamierzony i tak ma być. Jak miałem poprzednie systemy, to tak to nie grało. Cała scena była "w tył".

Tak, że byłbym bardzo ostrożny z sformułowaniem tez, że systemy muszą grać tylko w tył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Meloman napisał:

Tak, że byłbym bardzo ostrożny z sformułowaniem tez, że systemy muszą grać tylko w tył.

Dobry system stereo powinien grać w każdym kierunku czy to przed czy za kolumnami jak i do tego szeroko…. Ogólnie w każdej płaszczyźnie…. Oczywiście efekt będzie na tyle dobry na ile pozwala akustyka 👍

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli mnie pamięć nie myli to 211.2  esp.Był produkowany od 2004 do 2010. Nigdy go nie słuchałem bo nigdy nie byłem fanem ,,kina domowego" ale ponoć nadawał się do muzyki. Nie widziałem też nigdy potrzeby wspomagania się subem bo nigdy nie miałem zastrzeżeń do basu . Czyżby naprawdę za mało basu w Elacu czy po prostu ciekawość?😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.