Skocz do zawartości
IGNORED

Katastrofa Tu 154M, teorie spiskowe...


foxbat

Rekomendowane odpowiedzi

Tomek nie przeklejaj gówna z tego szmatławca...

Tomek od długiego czasu nic innego nie czyni, ino wicie - klei pierdoły.

 

A taki był kiedyś fajny gość...:(

 

12993502_1002366936506010_6786459322432393695_n.jpg?oh=91462c9125fbbdbfd2e1e63a4a546e0d&oe=577D2CE2

Raz.

 

 

A po wtóre:

Gdy tak patrzę na zdjęcie...

 

 

Pan Bóg też się myli...

W wyborze.

a wiec ,,,

sypie sie cala wersja tuska ,,,,i popaprancow,

wystarczy posluchac dowodcy Jaka,,,,,,,

nie zdziwie sie jak sie okaze ze nagrania czarnej skrzynki,sa sfalszowane,,,

 

Czyli żadnych nowych faktów, zamiast tego kolejna runda karmienia idiotów propagandowym gównem. Wystarczy poczytać ciebie tomuś i innych Pisowskich lemingów. Nie widzisz, jakie to wszystko naciągane i żałosne???

 

I co dowódca Jaka? Cały czas chwali się, jak to zwabił prezydencki samolot w śmiertelną rosyjską pułapkę, żeby użyć PiSSowskiego słownictwa?

Jestem Europejczykiem.

 

Tu już zaczynasz unosić się w oparach absurdu

Dlaczego nie komentowałeś eksperymentów z parówkami i puszkami po napojach i innych idiotyzmów wygłaszanych przez członków komisji Antoniego "smoleńskiego" ?

Jeżeli byłeś w wojsku, to chyba wiesz jak kota mógł zgnoić wicek, a podwładnego zawsze może zgnoić przełożony i wymusić na nim określone zachowanie

Sugerujesz że generał B. "zgnoił" swoich podwładnych za sterami Tupolewa ? Też tak podejrzewam. Piloci nie byli samobójcami i nie rozpoczynali swojej kampanii wyborczej. Gdyby drzwi do kokpitu były zamknięte na zamek to podjęliby właściwą decyzję. Niezadowolony z decyzji byłby Generał i Zwierzchnik Sił Zbrojnych. Wszyscy by przeżyli. Wystarczyło przestrzegać procedur na pokładzie a nawet wystarczyłaby odrobina wyobraźni decydentów bez tych procedur.

Nie zostały w ogóle wyjaśnione okoliczności rozmowy kpt. Protasiuka z gen. Błasikiem i jaki miała ona wpływ na tragiczny koniec lotu, Wiadomo przecież oficjalnie, że kpt. Protasiuk już raz odmówił Głowie Państwa wykonania rozkazu.

Niech wyjaśniają. To sprawa wojska. Nie miała ta rozmowa bezpośredniego wpływu na tą katastrofę. Tylko ewentualnie pośredni.

W słynnym locie do Tbilisi również sprzeciwił się lądowaniu i nie chciał przejąć dowództwa nad samolotem, po odebraniu go kpt. Pietruczukowi. Nieoficjalnie wiadomo, że kpt. Protasiuk, na kilkadziesiąt minut przed katastrofą powiedział, że zostanie zbity, jak nie wyląduje. Zapisały to czarne skrzynki, ale to tuszowano. Płk Łukaszewicz były szef szkolenia lotniczego Sił Powietrznych, komentując te informacje powiedział, że potwierdza to jego tezę, "że załoga nie była w stanie odmówić lądowania. Na pokładzie mogła być tak duża presja - wypowiedziana, czy nie - że załoga nie potrafiła się jej przeciwstawić."

Wszyscy o tym wiedzą. Dlaczego komisja Antoniego "smoleńskiego" nie zajęła się tym tematem nawet przez chwilę ?

Ciekaw jestem, czy zdajesz sobie sprawę, jak Protasiuk mógł zaparkować w powietrzu i przeczekać - ano jedynie odchodząc na drugi krąg.

Każdy lot ma przygotowane teoretyczne lotniska zapasowe na wypadek takiej sytuacji jak w Smoleńsku. Ten lot też takie na pewno miał. To podstawa w lotnictwie. Niestety nie były położone blisko Katynia.

Tu może jego asertywność i w instynkt samozachowawczy przezwyciężono obietnicą, że jak nie będzie można lądować z 50 m to pozwolą mu odejść na drugi krąg.

Możliwe (ja też skłaniam się do takiej tezy), ale ze względu na brak twardych dowodów na takie zachowanie przełożonego, pozostaną tylko przypuszczenia. Czarne skrzynki nie odpowiedziały w 100% jasno na ten temat. Przypominam tylko, że Generał był w tym locie tylko pasażerem. Na pokładzie rządzi kapitan.

Pamiętam tu jednak pierwsze komentarze, z których jeden mówił,ze polska załoga używała map NATO-wskich z miarami angielskimi,a rosyjska załoga wieży ponoć map jeszcze poradzieckich z miarami metrycznymi. Sugerowano wówczas, że mogło to mieć wpływ na nieprecyzyjne podejście do pasa lotniska. Mówiono także o złym ustawieniu i wykorzystaniu wysokościomierzy. Jeżeli do tego dołoży się przemęczenie i brak uprawnień nawigatora - to jest to bardzo prawdopodobne, że samolot znajdował się na wysokości mniejszej niż miała świadomość jego załoga. To potwierdza moją tezę, że każda nawet najdrobniejsza przyczyna, sumując się z innymi, prowadziła do katastrofy.

Ten samolot nie powinien w tych warunkach przy tak źle wyposażonym lotnisku podjąć nawet próby lądowania. Powinien odejść na zapasowe lotnisko. Na decyzję pewnie miała też wpływ szarża załogi JAKA zakończona udanym lądowaniem.

 

Pamiętaj też że Pierwszy spóźnił się na wyznaczoną godzinę startu bo się nie mógł wygrzebać. To oczywiście też nie miało bezpośredniego wpływu na katastrofę ale......???

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Dlaczego nie komentowałeś eksperymentów z parówkami i puszkami po napojach i innych idiotyzmów wygłaszanych przez członków komisji Antoniego "smoleńskiego" ?

(....)

 

Z prostego powodu. Nie jestem wybitnym amerykański lub polskim naukowcem z kręgu Antoniego Macierewicza.

 

(...)

Sugerujesz że generał B. "zgnoił" swoich podwładnych za sterami Tupolewa ? Też tak podejrzewam. Piloci nie byli samobójcami i nie rozpoczynali swojej kampanii wyborczej. Gdyby drzwi do kokpitu były zamknięte na zamek to podjęliby właściwą decyzję. Niezadowolony z decyzji byłby Generał i Zwierzchnik Sił Zbrojnych. Wszyscy by przeżyli. Wystarczyło przestrzegać procedur na pokładzie a nawet wystarczyłaby odrobina wyobraźni decydentów bez tych procedur.

(...)

 

Tak. Przytoczył to, co może takie domniemania uprawniać. Śledztwo tu nic nie wyjaśniło.

 

(...)

Niech wyjaśniają. To sprawa wojska. Nie miała ta rozmowa bezpośredniego wpływu na tą katastrofę. Tylko ewentualnie pośredni.

(...)

 

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że jest to tylko sprawa wojska. Rozmowa ta wpisuje się w ciąg przyczynowo-skutkowy. Też nie została wyjaśniona, a wręcz zatuszowana.

 

(...)

Wszyscy o tym wiedzą. Dlaczego komisja Antoniego "smoleńskiego" nie zajęła się tym tematem nawet przez chwilę ?

(...)

 

Wszystkie komisje to pominęły bądź pomijają.

 

(...)

Każdy lot ma przygotowane teoretyczne lotniska zapasowe na wypadek takiej sytuacji jak w Smoleńsku. Ten lot też takie na pewno miał. To podstawa w lotnictwie. Niestety nie były położone blisko Katynia.

(...)

 

Widocznie nie było takiej możliwości albo kolejny raz widać błędy w przygotowaniu wizyty. Tego też za bardzo nie drążono w czasie śledztwa.

 

(...)

Możliwe (ja też skłaniam się do takiej tezy), ale ze względu na brak twardych dowodów na takie zachowanie przełożonego, pozostaną tylko przypuszczenia. Czarne skrzynki nie odpowiedziały w 100% jasno na ten temat. Przypominam tylko, że Generał był w tym locie tylko pasażerem. Na pokładzie rządzi kapitan.

(...)

 

Generała na czas lotu nikt nie zwolnił z funkcji dowódcy Polskich sił Powietrznych. Widząc nieporadność załogi, nieprzestrzeganie procedur albo jakiekolwiek inne niebezpieczeństwo dla Najważniejszej Osoby w Państwie Polskim (a także pozostałych), powinien niezwłocznie wydać rozkazy zgodne z obowiązującymi procedurami.

W ostatnim momencie mógł rozkazać odejście na lotnisko zapasowe lub powrót do Warszawy.

 

(...)

Ten samolot nie powinien w tych warunkach przy tak źle wyposażonym lotnisku podjąć nawet próby lądowania. Powinien odejść na zapasowe lotnisko. Na decyzję pewnie miała też wpływ szarża załogi JAKA zakończona udanym lądowaniem.

 

Pamiętaj też że Pierwszy spóźnił się na wyznaczoną godzinę startu bo się nie mógł wygrzebać. To oczywiście też nie miało bezpośredniego wpływu na katastrofę ale......???

 

 

Powtarzam raz jeszcze, żadnej ze stron konflikty- PO i PiS - nie zależy na dojściu do prawdy obiektywnej. Obie poniosłyby zbyt duże koszty polityczne w takim przypadku. Prowadzenie ciągłej kampanii smoleńskiej znacznie lepiej się im opłaca. i To jest najważniejszy powód całej tej hecy.

Nie jestem wybitnym amerykański lub polskim naukowcem z kręgu Antoniego Macierewicza.

A w tej komisji tacy byli ? Nie zauważyłem.

Tak. Przytoczył to, co może takie domniemania uprawniać. Śledztwo tu nic nie wyjaśniło.

Nie wiem czy zauważyłeś że też skłaniam się do takiej tezy. Temu Generałowi też ktoś bardziej decyzyjny wydawał pewnie polecenia. Też był przez kogoś "zgnojony".

Żadne śledztwo już tu niczego nie wyjaśni. Wszystkie będą mieć tylko wymiar polityczny.

Nie zgadzam się z twierdzeniem, że jest to tylko sprawa wojska. Rozmowa ta wpisuje się w ciąg przyczynowo-skutkowy. Też nie została wyjaśniona, a wręcz zatuszowana.

Nie istnieje żaden zapis tej rozmowy. Obaj rozmawiający zginęli. Jak chcesz to wyjaśnić. Można tylko snuć domysły o temacie tej rozmowy.

Wszystkie komisje to pominęły bądź pomijają.

Państwowa komisja zajmowała się wyjaśnieniem bezpośrednich przyczyn katastrofy. Zespół Antoniego mógł spojrzeć na to szerzej, ale z niewiadomych powodów nie chciał tego zrobić.

Widocznie nie było takiej możliwości albo kolejny raz widać błędy w przygotowaniu wizyty. Tego też za bardzo nie drążono w czasie śledztwa.

Taka możliwość zawsze istnieje bo w zasięgu tego samolotu musi się znajdować lotnisko które nawet w niesprzyjających warunkach sprowadzi taki samolot na ziemię. To podstawa planu lotu.

Generała na czas lotu nikt nie zwolnił z funkcji dowódcy Polskich sił Powietrznych.

Gdyby kokpit był zamknięty jak lotnictwie cywilnym to ten Generał nawet nie miałby dostępu do załogi. Na pokładzie rządzi kapitan chyba że jego zwierzchnik oficjalnie przejmie stery, ale chyba nie przejął.

Widząc nieporadność załogi, nieprzestrzeganie procedur albo jakiekolwiek inne niebezpieczeństwo dla Najważniejszej Osoby w Państwie Polskim (a także pozostałych), powinien niezwłocznie wydać rozkazy zgodne z obowiązującymi procedurami.

Tak powinien zrobić. Czemu nie zrobił ?

Skąd wiesz że załoga była nieporadna ? Przy lądowaniu w Tbilisi załoga była jak najbardziej "poradna". Odmówiła lądowania na niebezpiecznym terenie.

W ostatnim momencie mógł rozkazać odejście na lotnisko zapasowe lub powrót do Warszawy.

No właśnie, czemu tego nie zrobił ?

Powtarzam raz jeszcze, żadnej ze stron konflikty- PO i PiS - nie zależy na dojściu do prawdy obiektywnej.

Bezpośrednie przyczyny wypadku zostały wyjaśnione, moim zdaniem, dokładnie. Wyjaśnienie ewentualnych przyczyn pośrednich w tym układzie władzy jest niemożliwe bo ta władza sformułowała już wnioski i chce teraz spreparować dowody na z góry przygotowane tezy.

Prowadzenie ciągłej kampanii smoleńskiej znacznie lepiej się im opłaca.

Szczególnie PiS to się opłaca, ale myślę że jest punkt krytyczny w którym część zwolenników teorii zamachu przejrzy na oczy i razem z resztą pogoni to szkodzące Polsce polityczne towarzystwo.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

(...)

Nie wiem czy zauważyłeś że też skłaniam się do takiej tezy. Temu Generałowi też ktoś bardziej decyzyjny wydawał pewnie polecenia. Też był przez kogoś "zgnojony".

Żadne śledztwo już tu niczego nie wyjaśni. Wszystkie będą mieć tylko wymiar polityczny.

Nie istnieje żaden zapis tej rozmowy. Obaj rozmawiający zginęli. Jak chcesz to wyjaśnić. Można tylko snuć domysły o temacie tej rozmowy.

(...)

 

Bycie generałem do czegoś w końcu zobowiązuje. Jeżeli generał ma mentalność kota z armii poborowej i umie tylko nastawiać karczycho do przeglądu, to nic dziwnego, że posłusznie wykona każde polecenie. Taka postawą daje negartwny przykład podwładnym.

 

Wymiar polityczny jest taki, że Katastrofa Smoleńska pokazał tragiczny stan państwa pod rządami POPiS-u.

 

(...)

Państwowa komisja zajmowała się wyjaśnieniem bezpośrednich przyczyn katastrofy. Zespół Antoniego mógł spojrzeć na to szerzej, ale z niewiadomych powodów nie chciał tego zrobić.

(...)

 

Komisja mogła wskazać również powinna pośrednie. Sama Katastrofa była tylko wierzchołkiem góry lodowej. Oceniam, że prokuratura przeprowadziła śledztwo (jak jej się wydawało) w sposób bezpieczny dla siebie, a niezgodny z duchem kpk. To prokurator jest panem postępowanie, które powinno wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia i określić zakres winy poszczególnych osób. W tym przypadku prokuratura była w zasadzie komisja państwową bis. Wobec winnych - bo tacy z pewnością byli - nie wyciągnięto odpowiedzialności karnej czy politycznej. Dla mnie jednym ze sztandarowych przykładów takiego stanu rzeczy jest były szef MON Bogdan Klich.

 

(...)

Gdyby kokpit był zamknięty jak lotnictwie cywilnym to ten Generał nawet nie miałby dostępu do załogi. Na pokładzie rządzi kapitan chyba że jego zwierzchnik oficjalnie przejmie stery, ale chyba nie przejął.(...)

 

Można domniemywać, że na pokładzie panowała atmosfera sielska atmosfera, a do kokpitu odbywały się wycieczki dostojników państwowych oprowadzane przez generała.

Można domniemywać, że w ten sposób chciał on podbudować się w oczach polityków i Najważniejszego Pasażera. I nie dziwię się, po w PSP regulaminy miano za przeproszeniem głęboko w dupie. Dowód jest tu:

 

"23 stycznia 2008 podchodząc do lądowania na lotnisku w Mirosławcu rozbił się samolot CASA C295M. Zginęli wszyscy znajdujący się na pokładzie - 20 osób (Pożegnanie lotników), w tym wysocy rangą dowódcy Sił Powietrznych. Większość z nich wracała, nomen-omen, z konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotów. Była to trzecia pod względem liczby ofiar katastrofa w historii polskiego lotnictwa, a największa w polskim lotnictwie wojskowym.

 

Tuż po katastrofie przedstawiciele MON twierdzili, że wszystko odbywało się zgodnie z procedurami. Późniejszy raport wyjaśniający przyczyny tej katastrofy był daleki od tego, co komisja badająca wypadek lotniczy powinna stwierdzić (wątpliwości miała nawet spolegliwa zwykle wobec ministra prokuratura, która powołała niezależny zespół cywilnych biegłych, domagając się dalszych wyjaśnień), ale i tak liczba wymienionych w nim nieprawidłowości mających wpływ na przyczynę katastrofy była imponująca:

  • niewłaściwy dobór załogi do wykonania zadania,
  • niewłaściwa współpraca załogi w kabinie,
  • występowanie w rejonie lotniska Mirosławiec niekorzystnych warunków atmosferycznych,
  • wystąpienie dezorientacji przestrzennej załogi w wyniku niewłaściwego podziału uwagi w czasie lotu bez widoczności ziemi,
  • wyłączenie sygnalizacji dźwiękowej urządzenia EGPWS pozbawiające załogę informacji o niebezpiecznym zbliżaniu się do ziemi, nadmiernym przechyleniu samolotu oraz o przejściu przez poszczególne progi wysokości podczas zniżania (podczas obu podejść do lądowania),
  • brak obserwacji wskazań radiowysokościomierza, zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego podejścia do lądowania,
  • brak obserwacji przyrządów pilotażowo-nawigacyjnych w końcowym etapie drugiego podejścia do lądowania,
  • nieumiejętne sprowadzanie samolotu do lądowania przez krl PAR,
  • niewłaściwe komendy radiowe krl PAR, sugerujące w ostatniej fazie lotu przeniesienie uwagi załogi na zewnątrz kabiny samolotu,
  • błędna interpretacja wskazań wysokościomierzy przez załogę,
  • próba nawiązania kontaktu wzrokowego załogi z obiektami naziemnymi podczas lotu bez widoczności ziemi niezgodnie z obowiązującymi procedurami,
  • niewłaściwa analiza warunków atmosferycznych przez załogę przed lotem,
  • nieustawienie wysokości decyzji (minimalnej wysokości zniżania).

Komisja ustaliła także inne okoliczności sprzyjające zaistnieniu katastrofy:

  • brak wyszkolenia drugiego pilota na samolocie CASA C295M w warunkach noc IMC,
  • brak doświadczenia dowódcy załogi w wykonywaniu lotów na tej wersji samolotu,(...) - link w jednym z moich wcześniejszych wpisów

W przypadku Katastrofy Smoleńskiej wystarczyło tylko skopiować te ustalenia i zmieć dane.

 

 

(...)

Tak powinien zrobić. Czemu nie zrobił ?

Skąd wiesz że załoga była nieporadna ? Przy lądowaniu w Tbilisi załoga była jak najbardziej "poradna". Odmówiła lądowania na niebezpiecznym terenie.

(...)

To może świadczyć, że nie miał predyspozycji na dowódcę PSP, a tylko na oficera asysty honorowej. Ową nieporadność wyjaśniłem już wcześniej.

 

 

(...)

Bezpośrednie przyczyny wypadku zostały wyjaśnione, moim zdaniem, dokładnie. Wyjaśnienie ewentualnych przyczyn pośrednich w tym układzie władzy jest niemożliwe bo ta władza sformułowała już wnioski i chce teraz spreparować dowody na z góry przygotowane tezy.

(...)

 

Wyjaśnione częściowo, a do tego zaciemnione i rozwodnione. Z próbą przerzucenia głównej winy na Rosję (kontrolerzy i stan lotniska, MAK i Anodina, sprawa zwrotu wraku).

Teraz wyjaśni się wszystko zgodnie z polityczną potrzebą, zasadami science fiction i legendą.

Wasermannówna opowiada w tej chwili u Rymanowskiego takie kosmiczne pierdoły, że głowa boli.

Mówiąc wprost - kobieta najzwyczajniej kłamie. Ale - jak sie domyslam - prezentuje przekonanie obecnej władzy.na temat śledztwa. Oj, można spodziewać się wielu cudów.

Jestem Europejczykiem.

 

Czas jakby się zatrzymał ....

dalej to samo

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wymiar polityczny jest taki, że Katastrofa Smoleńska pokazał tragiczny stan państwa pod rządami POPiS-u.

Możliwe, ale to nie jest temat tego wątku.

P.S. Pod rządami PiS może być tylko gorzej. Pokazał to już lot do Tbilisi.

Komisja mogła wskazać również powinna pośrednie.

Komisje badające przyczyny wypadków lotniczych nie zajmują takimi sprawami. Zalecam programy na ten temat na Discovery.

To prokurator jest panem postępowanie, które powinno wyjaśnić wszystkie okoliczności zdarzenia i określić zakres winy poszczególnych osób.

Prokuratorzy niech badają, ale niech nie omijają niewygodnych partii rządzącej hipotez, które mają duży współczynnik prawdopodobieństwa. Sądzę że w obecnych warunkach prokuratura pod jedynie słusznym kierownictwem będzie prowadzić tą sprawę w jedynie słusznym kierunku. Winni pewnie też już są wytypowani.

W tym przypadku prokuratura była w zasadzie komisja państwową bis

Prokuratura i Komisja badająca przyczyny wypadków lotniczych to, moim zdaniem, dwie różne sprawy.

Wobec winnych - bo tacy z pewnością byli - nie wyciągnięto odpowiedzialności karnej czy politycznej.

Winni byli przede wszystkim na pokładzie. Ci bezpośredni. PiS próbuje unikać tematu rozmywając go na winę pośrednią dobrze politycznie ukierunkowaną. To standard w tej partii.

To może świadczyć, że nie miał predyspozycji na dowódcę PSP, a tylko na oficera asysty honorowej.

Możliwe, ale pasował Zwierzchnikowi Sił Zbrojnych bo wykonywał nawet najgłupsze jego polecenia.

Teraz wyjaśni się wszystko zgodnie z polityczną potrzebą, zasadami science fiction i legendą.

Zgadzam się.

 

Tuż po katastrofie przedstawiciele MON twierdzili, że wszystko odbywało się zgodnie z procedurami. Późniejszy raport wyjaśniający przyczyny tej katastrofy był daleki od tego, co komisja badająca wypadek lotniczy powinna stwierdzić (wątpliwości miała nawet spolegliwa zwykle wobec ministra prokuratura, która powołała niezależny zespół cywilnych biegłych, domagając się dalszych wyjaśnień), ale i tak liczba wymienionych w nim nieprawidłowości mających wpływ na przyczynę katastrofy była imponująca:

niewłaściwy dobór załogi do wykonania zadania,

niewłaściwa współpraca załogi w kabinie,

występowanie w rejonie lotniska Mirosławiec niekorzystnych warunków atmosferycznych,

wystąpienie dezorientacji przestrzennej załogi w wyniku niewłaściwego podziału uwagi w czasie lotu bez widoczności ziemi,

wyłączenie sygnalizacji dźwiękowej urządzenia EGPWS pozbawiające załogę informacji o niebezpiecznym zbliżaniu się do ziemi, nadmiernym przechyleniu samolotu oraz o przejściu przez poszczególne progi wysokości podczas zniżania (podczas obu podejść do lądowania),

brak obserwacji wskazań radiowysokościomierza, zarówno podczas pierwszego, jak i drugiego podejścia do lądowania,

brak obserwacji przyrządów pilotażowo-nawigacyjnych w końcowym etapie drugiego podejścia do lądowania,

nieumiejętne sprowadzanie samolotu do lądowania przez krl PAR,

niewłaściwe komendy radiowe krl PAR, sugerujące w ostatniej fazie lotu przeniesienie uwagi załogi na zewnątrz kabiny samolotu,

błędna interpretacja wskazań wysokościomierzy przez załogę,

próba nawiązania kontaktu wzrokowego załogi z obiektami naziemnymi podczas lotu bez widoczności ziemi niezgodnie z obowiązującymi procedurami,

niewłaściwa analiza warunków atmosferycznych przez załogę przed lotem,

nieustawienie wysokości decyzji (minimalnej wysokości zniżania).

Komisja ustaliła także inne okoliczności sprzyjające zaistnieniu katastrofy:

brak wyszkolenia drugiego pilota na samolocie CASA C295M w warunkach noc IMC,

brak doświadczenia dowódcy załogi w wykonywaniu lotów na tej wersji samolotu,(...) - link w jednym z moich wcześniejszych wpisów

W przypadku Katastrofy Smoleńskiej wystarczyło tylko skopiować te ustalenia i zmieć dane.

Tym bardziej w Smoleńsku jedynie słuszną i prawidłową decyzją była decyzja o odejściu na zapasowe lotnisko.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Tomek od długiego czasu nic innego nie czyni, ino wicie - klei pierdoły.

 

A taki był kiedyś fajny gość...:(Raz.

 

 

A po wtóre:

Gdy tak patrzę na zdjęcie...

 

 

Pan Bóg też się myli...

W wyborze.

To już tylko kwestia czasu drogi Jacku.

Wasermannówna opowiada w tej chwili u Rymanowskiego takie kosmiczne pierdoły, że głowa boli.

Mówiąc wprost - kobieta najzwyczajniej kłamie. Ale - jak sie domyslam - prezentuje przekonanie obecnej władzy.na temat śledztwa. Oj, można spodziewać się wielu cudów.

Największym "cudem" będzie poznanie i skazanie winnych. Ale czekam spokojnie. Mam swoich faworytów.

Niestety Błasik już nie żyje. Zabili go Kaczyńscy, co jest niewątpliwie ironią losu. Jednego z Kaczyńskich Błasik pociągnął za sobą do grobu co jest jeszcze większą ironią.

Jestem Europejczykiem.

 

Odpowiedź na apel Dudy

 

Bo PAD apelował do innego obozu czyli jest jak jest i było.

Ciekawe jak długo.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Czyli według ciebie Duda apelował do drugiej strony bo wiedział, że ta pierwsza, jego własna ma te apele o pojednanie głęboko w dupie?

Ciekawa koncepcja, Duda ją zna?

Jestem Europejczykiem.

 

Nie sądzę. Gdyby chcieli tak zrobić kolejność wystąpień byłaby odwrotna.

A tutaj wyszło tak, że Duda został ośmieszony przez własnego mocodawcę, czyli przez Prezesa.

Mało tego, jeszcze przed Prezesem wystąpili inni PiSowcy a słowa Prezesa potwierdziły ich stanowisko, a nie Dudy.

Nie dziwię się małżonce, że nie chce uczestniczyć w tej farsie.

Jestem Europejczykiem.

 

12472570_1078830445510678_3348405251396375774_n.jpg?oh=f585a577819897221627dd4a98742e7b&oe=5787B585

 

Po prostu BOHATER !!!! ;-)

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

a komisji międzynarodowej jak ni ma tak ni ma......srały muchy bydzie wiosna

Nie będzie takiej komisji bo musiałaby ośmieszyć dotychczasowe "dokonania" Antoniego "smoleńskiego".

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.