Skocz do zawartości
IGNORED

Konwertery USB HI-END i ich modyfikacje. Który najlepszy...


Szymon

Rekomendowane odpowiedzi

też mi się wydaje że W.Pacuła testował kable LAN i filtry LAN ze strumieniowcem a dopiero potem dodatkowo jako HS-Link z transportem Accuphase.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Wzruszyłem się,

 

I słusznie, powinieneś wręcz zapłakać rzewnymi łzami nad tym co wypisujesz :-)

 

ale przejdźmy do faktów: każda nowa ramka USB wysyłana do DAC-a co 1ms to wg Ciebie jaka częstotliwość? Bo dla mnie to jest 1000Hz (1kHz). Teoretycznie high speed to 8 mikroramek co 250us, ale w rzeczywistości nie ma sterownika USB Audio, który by zszedł poniżej 1ms.

 

 

Przejdźmy do faktów, że zacytuję Kolegę. Twoim zdaniem częstotliwość wewnętrzna ramki nie ma wpływu na częstotliwość sumaryczną interfejsu, gdzie częstotliwość interfejsu będzie iloczynem częstotliwości podstawowej ramki i ilości ramek?

 

 

Wypisuj dalej takie mądrości.... to miód na moje uszy, a w zasadzie oczy i pewnie nie tylko moje. Niebawem będziesz miał spory fanklub ;-).

 

Twoim zdaniem częstotliwość wewnętrzna ramki wynikająca z przebiegu prostokątnego, opisującego jej zawartość informacyjną, przemnożona przez 1000 w tym przypadku, nie uczestniczy w sumarycznej częstotliwości interfejsu?

 

Te 1000 ramek w ciągu sekundy, jest totalnie pustych? Interesujące. Za to się Nobel należy, bo odkryłeś metodę na wielokrotne zwiększenie przepustowości wszelkich łączy telekomunikacyjnych.

 

No to życzę powodzenia, proszę Cię tylko jeszcze raz o odpowiedź, w jakim stopniu partycypujesz "merytorycznie", (cudzysłów nieprzypadkowy) w tworzeniu programu Jplay. Bo przecież uczestniczysz w tym projekcie? I czy programista tworzący kod Jplaya, prezentuje podobne stanowisko merytoryczne, w omawianych kwestiach?

 

Niech ta informacja zaindeksuje się w Google, razem z wygłaszanymi przez Ciebie "merytorycznymi rewelacjami" .

 

 

A tak w ogóle, to przeczytałeś choć raz, ze zrozumieniem, podlinkowany przez siebie wyżej materiał? Bo obawiam się, że nie udał ci się ten wyczyn jak do tej pory, skoro potrafisz taką "wiedzę" propagować.

 

...................

 

 

PS:

SlawkuR Stasiopa nie przegadasz :) Ale próbuj :)

 

Zawiodę Cię, nie zamierzam. Chłopak jest młody, ma swoje zdanie, kieruje się "uniesieniem" audiofilskim na razie. Przeżywałem ten etap, pewnie jak każdy. Szanuję to i zarazem wiem, że doświadczenie i naprostowanie poglądów, przyjdzie mu z czasem samoczynnie. Praktycznie nie jest możliwym przyspieszenie tego procesu. W zasadzie nigdy i nikomu to się jeszcze nie udało. Więc i ja nie zamierzam prezentuję inne stanowisko. Ale to tyle, w granicach rozsądku, uprzejmie i rzeczowo staramy się dyskutować.

 

Co innego teorie Kolegi Marcina, tego nie odpuszczę. Niestety takich farmazonów nie można przepuścić mimochodem. Szczególnie jak wypowiada je ktoś, kto ma jakiś tam posłuch w określonych kręgach. Tym samym teorie te, są jeszcze bardziej szkodliwe i mogą przynieść bardziej katastrofalne skutki. Tego nie można niestety milczeniem pominąć.

 

Domyślam się, że Kolega Marcin intensywnie teraz będzie się zastanawiał jak wyjść z twarzą, po tym jak takiego "suchara" zajechał. Są dwie opcje, albo przyzna wprost, że mu się po prostu popierwiastkowało, albo będzie kluczyć i zasypywać nas coraz nowymi linkami, rozmywając swoje teorie i pomyłkę, że co innego "poeta miał na myśli".

 

Zobaczymy, która opcja wejdzie w życie :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego SlawekR zanim zaczniesz krytykować jakiekolwiek osoby zacznij od przedstawienia swoich osiągnięć, moze wykonałeś lepszy serwer lub napisałeś lepszy program do odtwarzania muzyki. Chętnie zweryfikuję w praktyce Twe prace twórcze. Osiągnięcia Marcina zna wiele osób i nie potrzebuje on reklamy na obecnym forum. Jeżeli się myli wystarczy merytorycznie uzasadnić i dać sobie spokój z obśmiewaniem. To po prostu jest żenujące i w stosunku do tak uzdolnionych i pracowitych ludzi zupełnie nie na miejscu.

 

Jeżeli masz coś nowego do dodania w temacie konwertera to jest to miejsce do takich właśnie wpisów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
<br />Zawiodę Cię, nie zamierzam. Chłopak jest młody, ma swoje zdanie, kieruje się "uniesieniem" <br />

Hihi dzieki :) a ja myslalem ze 41 to juz taki chlopak po przebiegu:D. Ale dzieki podbudowales moje ego ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam odp. na to pytanie :)

To Ty zadaj sobie pytanie czy grało by gorzej ?

 

Moim zdaniem zmniejszenie jittera w rzeczonym odtwarzaczu AN miało by korzystny wpływ na brzmienie, ale jeżeli uważasz, że było by inaczej, to oczywiście chętnie poznam twoją opinię wraz z uzasadnieniem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Kolego SlawekR zanim zaczniesz krytykować jakiekolwiek osoby zacznij od przedstawienia swoich osiągnięć, moze wykonałeś lepszy serwer lub napisałeś lepszy program do odtwarzania muzyki. Chętnie zweryfikuję w praktyce Twe prace twórcze. Osiągnięcia Marcina zna wiele osób i nie potrzebuje on reklamy na obecnym forum. Jeżeli się myli wystarczy merytorycznie uzasadnić i dać sobie spokój z obśmiewaniem. To po prostu jest żenujące i w stosunku do tak uzdolnionych i pracowitych ludzi zupełnie nie na miejscu.

 

Jeżeli masz coś nowego do dodania w temacie konwertera to jest to miejsce do takich właśnie wpisów.

 

Nie wywyższam się, odpowiadam tylko skoro brnie dalej w karygodny błąd. A brnie dalej.

 

Moje prace i moje osiągnięcia nie mają nic do rzeczy w tak fundamentalnej kwestii. Więc nie ma powodu abym dawał tu świadectwo swoich osiągnięć, bo nie to jest przedmiotem wątku. Jakby ktoś napisał, że Polska graniczy z Australią, to zaprzeczenie tak oczywistej nieprawdzie, nie wymagałoby żadnych świadectw osiągnięć. A w istocie z tak fundamentalną kwestią mamy tutaj do czynienia.

 

A propos osiagnięć, nie krytykuję żadnych osiągnięć Kolegi Marcina, nie krytykuje Go jako osoby, poddaję pod zasadniczą wątpliwość jedno, bardzo konkretne Jego twierdzenie odnośnie częstotliwości pracy interfejsu USB i jego potencjalnego wpływu w związku z tym na możliwość generowania zakłóceń. A które to Jego twierdzenie, jest oczywistą nieprawdą, tak samo oczywistą, jak w przytoczonym przykładzie z Australią.

 

A to że opiera na tym twierdzeniu kolejne wywody i wspiera nimi, w swoim mniemaniu merytorycznie, oprogramowanie, to tym bardziej wymaga to interwencji i to w sposób zasadniczy. Gdyż kwestia dotyczy spraw zasadniczych, tak zasadniczych jak to że 2 +2 = 4

 

Brawo Szymon.Popieram w 100%.Takie publiczne wywyższanie sie jest nie na miesjcu.Nie o to chodziło osobie,która założyła ten wątek.

pozdrawiam

 

 

Przykro mi bardzo że tak odbieracie normalną polemikę. Nawet kurcze do łba mi nie przyszło wywyższać się, gdyż z góry założyłem, że posiadanie wiedzy, na tak podstawowym poziomie, nie jest żadnym powodem do dumy, więc i nie ma tu pola do wywyższania. Ale że ktoś podaje ewidentnie błędne twierdzenia, przeczące tej podstawowej wiedzy, to już inna sprawa i obowiązkiem wręcz, jest próba tego naprostowania.

 

A klub wzajemnego poparcia, bicie braw i plusiki też nic nie zmienią w kwestii tegom że teza pierwotna jest błędna, absolutnie błędna i nie do przyjęcia.

 

Ok, może inaczej, czy ktoś z Was, z ręką na sercu i patrząc komuś prosto w oczy, twierdzi że to prawda co stwierdził Marcin, że port USB pracuje z częstotliwością 1000Hz, a porównując z tym port sata pracuje, ile to było, zdaje się ze 100 tysięcy razy większą częstotliwością, stąd taka jego wrażliwość i wpływ jako źródła cyfrowej muzyki?

 

Znalazłem cytat, zacytuję ponownie, bo w istocie to się spieramy a nie o osiagnięcia kogokolwiek i jaką jest osobą:

 

SATA operuje na 100MHz, czyli częstotliwości 100 tys. razy większej od USB! (USB to 1000Hz) Kabel USB słychać, to co dopiero kabel SATA.

 

Koniec cytatu.

 

Czy ktoś z Was przyznaje rację temu twierdzeniu, że się tak oburzacie? Czy jest w tym chociaż cień prawdy, powtarzam, cień prawdy? Cokolwiek prawdziwego w przytoczonych wartościach?

 

Więc ok, mam coś do dodania w temacie konwertera.

 

1. Port USB nie pracuje z częstotliwością 1000Hz. W żadnym wypadku, polling rate, nie stanowi częstotliwości pracy konwertera USB/spdif/I2S. Twierdzenie takie jest błędne.

 

2. Wnioski dotyczące wrażliwości SATA w odniesieniu do USB, są równie błędne, gdyż wynikają z błędnie przyjętych podstaw.

 

3. Przesyłanie sygnałów I2S na odległości większe niż 10cm, to fatalny pomysł. Wraz ze wzrostem odległości, stracimy cały zysk z braku dodatkowej konwersji do spdif i z powrotem, gdyż poziom zniekształcenia sygnałów równoległych I2S i poziom zakłóceń, w tym zakłóceń fazy, będzie nie do opanowania. Wynika to z pierwotnie założonego charakteru pracy szyny I2S.

 

Udowodnili to na drodze pomiarów i doświadczeń, inżynierowie ESSa, a dokładniej to twierdzą, że cały zysk z zastosowania transmisji I2S, zostanie zniweczony, już przy przesyle na drodze powyżej 7cm.

 

Wystarczająco merytorycznie?

 

EDIT

A co do moich osiągnięć,to jak kogoś to interesuje, to sobie poszuka i znajdzie. Nie zamierzam tutaj o nich pisać, gdyż nie są przedmiotem dyskusji, tak samo jak nie są przedmiotem dyskusji osiągnięcia Kolegi Marcina. A moje pytanie odnośnie Jego udziału w projekcie Jplaya było bardzo konkretne i nie miało na celu wyśmiewanie jego Osoby, a korelację uzasadnień działania tego programu, prezentowanych przez jego Twórców, z tym co leży u podstaw tychże uzasadnień. Bo okazuje się, że podstawy te są wysoce dyskusyjne. A że jplay niezmiennie jest kojarzony z komputerowym audio i nawet promocyjnie był, czy może nawet jest, dołączany do drogich interfejsów USB, to jest to kwestia warta opisania. To gwoli wyjaśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co prawda takich urządzeń jeszcze nie widziałem, ale wcześniej czy później pojawią się interfejsy audio dla USB 3.0 - chociażby z tego powodu że USB 2.0 nie jest wstanie dwukierunkowo przesyłać synchronicznie dwukanałowego audio powyżej 48 kHz.

 

Przy USB 3.0 mówimy już o częstotliwościach... załączony obrazek chyba nie wymaga komentarza.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

źródło: Intel

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Przyznam, że nie rozumiem tego co napisałeś, jeśli mógłbyś przybliżyć. Co oznacza twierdzenie:

 

"USB 2.0 nie jest wstanie dwukierunkowo przesyłać synchronicznie dwukanałowego audio powyżej 48 kHz."

 

30MB/s (megabajtów na sekundę) i to jednocześnie gwarantowane w każdą stronę, nie podoła przesłaniu dwukanałowego audio w 48kHz? To obawiam się kolejna nowość. Naprawdę nie chcę być niegrzeczny, bo być może wcześniej się trochę uniosłem. Ale obawiam się, że jesteś w błędzie i będę przy tym obstawać. Zdajesz sobie sprawę, że całą płytę kompaktową (odpowiadajacą 74 minutom muzyki) można przesłać poprzez USB2.0 w czasie poniżej pół minuty?

 

Pomijam już fakt, że nawet materiał przytoczony przez Marcina w linku wcześniej, podaje, tu cytat:

 

"a single isochronous endpoint can transfer 42 channels at 48 kHz, or 10 channels at 192 kHz."

 

Naprawdę nie wiem skąd bierze się to Wasze przekonanie, że audio SUB jest tak mało wydajne. Do przesłania "Zwykłego" audio 48kHz 16bit wystarczy USB1.1 USB2.0 to już kosmos, to wystarcza do przesłania obrazu z płyty BR w czasie rzeczywistym i do tego niekompresowanego audio HD multichannel. A takie coś jak "zwykłe" audio stereo CD to drobiażdżek. 6GHz w USB3.0 to już jest kosmos absolutny i sadzenie się z tym na zwykłe audio to jak z armatą na muchę.

 

Gdybyś mógł więc przybliżyć, skąd powziąłeś informację, że, tu cytat ponowny:

 

""USB 2.0 nie jest wstanie dwukierunkowo przesyłać synchronicznie dwukanałowego audio powyżej 48 kHz."

 

Byłbym wdzięczny, bo być może nie uwzględniam jakiegoś czynnika, o którym po prostu nie wiem. Serio piszę w tym momencie.

 

EDIT

 

Przepraszam, jeśli ktoś poczuł się dotknięty tonem moich wcześniejszych wypowiedzi. Zazwyczaj tak nie postępuję, ale tutaj sprowokowały mnie okoliczności i absurdalność sytuacji i stawianych tez.

Absolutnie nie było moim zamiarem obrażanie, ani ośmieszanie kogokolwiek, czy też wywyższanie się, jeśli ktoś tak to odebrał. Ton moich wypowiedzi, był formą odreagowania na zaistniałą sytuację, która po prostu nie mieściła mi się w głowie i przekroczyła zakres mojej tolerancji.

 

W każdym razie, co do stawianych wcześniej tez, będę przeciwko nim twardo oponował, gdyż nie są one zgodne ze stanem rzeczywistym. Postaram się tylko robić to w nieco łagodniejszej formie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłbym wdzięczny, bo być może nie uwzględniam jakiegoś czynnika, o którym po prostu nie wiem. Serio piszę w tym momencie.

 

Spróbuj na takim szybkim pendrive albo dysku USB zacząć jednocześnie odczytywać i zapisywać dane - zobaczysz jak mocno spadnie transfer.

 

Chodzi o pracę w trybie synchronicznym i transmisją w obydwie strony. W trybie asynchronicznym USB 2.0 potrafi oczywiście przesyłać szybciej, ale jest to transmisja praktycznie jednokierunkowa, z brakiem gwarancji dostarczenia danych na czas, wymusza też stosowanie większych buforów FIFO. Ale to właśnie tryb synchroniczny, charakteryzujący się niewielką latencją - jest dla audio najbardziej interesujący.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to właśnie tryb synchroniczny, charakteryzujący się niewielką latencją - jest dla audio najbardziej interesujący.

Ale bzdura!

Interesujący chyba tylko dla producentów drogich kabli USB...

 

A małe opóznienie jest potrzebne tylko jak sie uzywa komputera np. jako efektu gitarowego, gdzie mamy jednocześnie wejscie i wyjscie. A w przypadku gdy słucham muzyki, czyli 99.9% tego forum? Zupełnie nie ma znaczenia... co za róznica czy mam nawet opóznienie ponad sekundę?

Gdy jest wazne male opoznienie, używa się firewire, a nie USB i sprzęt pro głownie takie połączenie stosuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj na takim szybkim pendrive albo dysku USB zacząć jednocześnie odczytywać i zapisywać dane - zobaczysz jak mocno spadnie transfer.

 

Chodzi o pracę w trybie synchronicznym i transmisją w obydwie strony. W trybie asynchronicznym USB 2.0 potrafi oczywiście przesyłać szybciej, ale jest to transmisja praktycznie jednokierunkowa, z brakiem gwarancji dostarczenia danych na czas, wymusza też stosowanie większych buforów FIFO. Ale to właśnie tryb synchroniczny, charakteryzujący się niewielką latencją - jest dla audio najbardziej interesujący.

Właśnie słucham muzyki z penda... Poszalałem 24bit/96kHz ... i jednocześnie kopiuje na mojego pena obrazki które są mi potrzebne do pracy. Pendrive starutki 8G USB 2.0 i daje rade :) Jakiś fenomen czy cóś..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

Spróbuj na takim szybkim pendrive albo dysku USB zacząć jednocześnie odczytywać i zapisywać dane - zobaczysz jak mocno spadnie transfer.

 

Chodzi o pracę w trybie synchronicznym i transmisją w obydwie strony. W trybie asynchronicznym USB 2.0 potrafi oczywiście przesyłać szybciej, ale jest to transmisja praktycznie jednokierunkowa, z brakiem gwarancji dostarczenia danych na czas, wymusza też stosowanie większych buforów FIFO. Ale to właśnie tryb synchroniczny, charakteryzujący się niewielką latencją - jest dla audio najbardziej interesujący.

 

 

W sumie bardzo ciekawe doświadczenie podpowiedziałeś. Proszę bardzo, oto wyniki.

 

 

 

 

 

Port USB2.0, pendrive Adata 32GB. Transfer pliku ISO z instalką Windows 8 upgrade, świeżo zakupione :)

 

Wykres przedstawia transfer w obie strony jednocześnie. Górny wykres to zapis na pendrive, transfer HDD w komputerze -> pendrive. Stąd jest on wolniejszy, ale to wynika ze specyfiki samego nośnika flash, na który zapis odbywa się po prostu wolniej.

 

Dolny wykres, odczyt z tego samego pendrive i zapis do systemu, czyli pendrive -> HDD w komputerze.

 

Obie operacje trwają jednocześnie, już jakiś czas. Wykres pokazuje nawet spadek, czyli moment w którym włączyłem drugi transfer, zaraz w 2 sekundy po pierwszym. Później transfery się normalizują, więc można określić średnie ich wartości bez najmniejszego problemu.

 

 

Jak widać, średnie transfery wynoszą: 8,80 MB/s i 20,8MB/s co w istocie daje w sumie 29,60 MB/s przy transmisji synchronicznej w obie strony. te 400KB/s brakujące do 30MB/s to pasmo na dane pomocnicze, obsługujące transmisję.

 

Wnioski? Ano wnioski są takie, że audio dwukanałowe typowe, 48kHz. wymaga poniżej 0,2MB/s. Tak, to nie pomyłka. Taka niska jest potrzebna przepływność. Interfejs USB2.0 daje nam bez najmniejszego problemu wartości wielokrotnie większe. Skąd więc twierdzenie, że USB2.0 nie sprosta wyzwaniu przesyłu synchronicznego zwykłego Audio w obie strony?

 

Nie dość że sprosta, ba, z pełnym luzem można tak przesłać kilkadziesiąt takich strumieni jednocześnie i do tego synchronicznie. USB3.0 jest do tego celu absolutnie zbędne. Mogę więc prosić o jakiś komentarz? Być może jeszcze czegoś nie uwzględniłem, stąd ta prośba. Ale nie wygląda na to, abym jakiś czynnik pominął.

 

Obawiam się, że ktoś za bardzo stara się aby "strach miał wielkie oczy" w kwestii USB.

I wbija Wam do głowy Koledzy, lekko mijające się z prawdą, wartości. Obawiam się, że też dałeś się w ten, delikatnie mówiąc, kanał wpuścić. Naprawdę nie uprawiam żadnego VooDoo. To wszystko jest dość prosto policzalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj na takim szybkim pendrive albo dysku USB zacząć jednocześnie odczytywać i zapisywać dane - zobaczysz jak mocno spadnie transfer.

 

Chodzi o pracę w trybie synchronicznym i transmisją w obydwie strony. W trybie asynchronicznym USB 2.0 potrafi oczywiście przesyłać szybciej, ale jest to transmisja praktycznie jednokierunkowa, z brakiem gwarancji dostarczenia danych na czas, wymusza też stosowanie większych buforów FIFO. Ale to właśnie tryb synchroniczny, charakteryzujący się niewielką latencją - jest dla audio najbardziej interesujący.

MLB, aż przykro czytać co wypisujesz.

Dla wszelkich transmisji najlepszy jest transfer asynchroniczny z buforem FIFO w odbiorniku ponieważ praktycznie całkowicie uniezależnia efekt końcowy (otrzymanie przez odbiornik danych) od zaburzeń transmisji. Przy okazji eliminując jitter takiej transmisji - to jako bonus. Mówienie więc, że tryb synchroniczny jest lepszy dla audio - jest po prostu bzdurą. Nie mówiąc już o drobiazgu, że latencja ma znaczenie przy nagrywaniu, ale jest absolutnie bez znaczenia przy odtwarzaniu. (Nie będę pisał czym jest latencja, bo zakładam że wiesz).

Jeśli chodzi o transmisję dwukierunkową - to USB z założenia nie potrafi w tym samym czasie przesyłać danych w obu kierunkach. Ale przy prędkości działania interfejsu nie ma to większego znaczenia - ograniczeniem jest odbiornik - jak dotąd nie wymyślono też pamięci masowych, które by to potrafiły.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kris

Star trekkin' across the universe; Boldly goin' forward, still can't find reverse...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i znalazło się kilku chętnych by wnieść kaganek, który rozświetli mroczne tajemnice transferu danych po usb.

Zawsze mnie zaskakuje jak w audio rzeczy proste i działające na całym świecie stają się wielką zagadką nauki...

Kiedyś to sam bym coś dopowiedział ale teraz częściej się przyglądam z uśmiechem.

 

Marcinowi przede wszystkim gratuluję dobrego interesu :). Bo z wiedzą jak widać bywa różnie.

 

Szymonie co do konwertera myślę, że dobra implementacja kości WM8804 w zupełności wystarcza.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wszelkich transmisji najlepszy jest transfer asynchroniczny z buforem FIFO w odbiorniku ponieważ praktycznie całkowicie uniezależnia efekt końcowy (otrzymanie przez odbiornik danych) od zaburzeń transmisji. Przy okazji eliminując jitter takiej transmisji - to jako bonus

 

Dla Ciebie może i jest bzdurą, ale jeśli powiesz to samo komuś ze studia nagraniowego to spojrzy na Ciebie z politowaniem i popuka się w głowę. Oni od dawna czekali na ujednolicony standard komunikacji ze światem PC, bo tak najzwyczajniej w świecie jest taniej - a USB 3.0 (oraz USB Wireless) mają duże ambicje zastąpienia innych interfejsów stając się jednolitym standardem komunikacji pomiędzy światem PC a innymi urządzeniami. Czy się to uda - zobaczymy. Poza tym chyba nie za bardzo rozumiesz na czym jitter polega skoro twierdzisz że USB to idealne rozwiązanie. FIFO w takim przypadku jest koniecznością, bo mamy do czynienia z konwersją dwóch różnych protokołów, ale to wcale nie gwarantuje niskiego jittera na szynie I2S. Tu nie można zapominać że I2S - to także, niestety, transmisja szeregowa, na szczęście synchroniczna.

Świat cyfrowego audio to świat kompromisów, tam audiofilami rzadko kto się przejmuje.

 

Jak widać, średnie transfery wynoszą: 8,80 MB/s i 20,8MB/s co w istocie daje w sumie 29,60 MB/s przy transmisji synchronicznej w obie strony. te 400KB/s brakujące do 30MB/s to pasmo na dane pomocnicze, obsługujące transmisję.

 

Transfer pierwszego pliku znacznie spadł. Poza tym PC nie wykorzystuje trybu synchronicznego do przesyłania plików itp, korzysta z trybu asynchronicznego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może i ja wtrącę się do tematu.

 

Kilka uwag technicznych:

- dla szyny USB Full-Speed częstotliwość zegara na szynie wynosi 12MHZ

- ramki przesyłane są co 1ms czyli z częstotliwością 1kHz

- tryb transmisji isochronicznej (asynchronicznej/adaptacyjnej/synchronicznej) jest trybem z rezerwacją pasma,

tzn po podłączeniu część dostępnego pasma kontrolera jest rezerwowana dla tego urządzenia i nie może być przekazana

następnym urządzeniom podłączanym do tego kontrolera. W przypadku gdybyśmy podłączali kilka urządzeń z transmisją

isochroniczną do tego samego kontrolera to w pewnym momencie może od odmówić inicjalizacji z powodu braku pasma.

 

Co do konwerterów USB- I2S to według mnie największe znaczenie ma (przy założeniu pracy asynchronicznej)

- jakość zegara master (jitter, stabilność)

- jakość zasilania zegara

- jakość zasilania układu konwertera (generowanie sygnału I2S)

- izolacja od zakłóce generowanych przez PC

 

W wielu przypadkach (choćby TAS1020B) sygnał zegara master jest wprowadzany do układu tam dzielony aby

wytworzyć Left/Right Clock i Data Clock oraz dzielony aby otrzymać odpowiednią wielokrotność Fs. Tutaj niestety nie możemy

wiele powiedzieć jaki jest wpływ na generowany jitter bo wew. implementacja nie jest znana.

Prosty przykład z TAS1020B. Zegar 22.5792Mhz fs=44100Hz na wyjściu MCLK=256Fs czyli 11.2896MHz

Na drodze zegara master pojawił się dzielnik przez 2 więc prawdopodobnie pojawi się dodatkowy jitter,

jak duży, nie mam odpowiednich przyrządów aby pomierzyć. Można pomyśleć o ponownym synchronicznym reclock-u sygnałów I2S.

 

Kwarc używany do transmisji USB jeżeli tylko spełnia wymogi specyfikacji USB nie ma wpływu na jakość wyjścia I2S.

W konwerterach pomiędzy USB a I2S znajdują się bufory FIFO i jeżeli na następuje przepełnienie lub opróżnienie

bufora to wpływ jittera ramek USB jest zerowy. Również wielkość bufora nie ma tutaj znaczenia.

 

Wpływ jakości kable (żyły zasilające) wg.mnie może być rozpatrywany tylko w momencie zasilania konwertera z USB lub

braku izolacji galwanicznej (Przedostawanie się zakłóceń poprzez masę).

 

Pozdrawiam

JarekC

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

..... a USB 3.0 (oraz USB Wireless) mają duże ambicje zastąpienia innych interfejsów stając się jednolitym standardem komunikacji pomiędzy światem PC a innymi urządzeniami. ...

 

 

Ale jakieś to mają być ambicje w kwestiach nas interesujących, czyli audio? Co więcej da nam 5Gbit/s, czego nie daje w tej kwestii 480Mbit/s? Skoro i tak potrzeba wielokrotnie mniej do naszych celów, od tej drugiej wartości. Bo to jest jedna różnica USB3.0 w stosunku do 2.0, druga to wydajność zasilania z portu USB, ale tej tu w ogóle nie bierzemy pod uwagę, skoro mowa o najlepszych konwerterach, a te z pewnością będą mieć własne zasilanie. Więc w czym ma tkwić "lepszość" USB3.0 nad 2.0 w naszych zastosowaniach?

 

 

Transfer pierwszego pliku znacznie spadł. Poza tym PC nie wykorzystuje trybu synchronicznego do przesyłania plików itp, korzysta z trybu asynchronicznego.

 

Transfer pierwszego pliku znacznie spadł, gdyż taka jest specyfika działania pamięci flash jako nośnika. A nie jest to wina samego interfejsu USB.

 

A nawet po tym jak spadł, to nadal przekracza on znacznie 8MB/s, a do transferu muzyki zakodowanej cyfrowo w standardach płyty CD, wystarczy 150KB/s, czyli drobne 58 razy mniej :-). Więc w czym ma tkwić problem z niemożnością przesłania dwóch strumieni takich danych, skoro można ich przesłać, słownie pięćdziesiąt osiem, co pokazałem na praktycznym przykładzie? I to tylko dlatego tak mało, że jednocześnie pobierany był odpowiednik przeszło 100 takich samych strumieni i wąskie gardło stanowił dodatkowo nośnik pamięci flash?

 

Pytam, bo dalej nie mogę znaleźć powiązania przyczynowo-skutkowego. Nosz kurcze, jak to wytłumaczyć? Chyba nie jestem w stanie tego pojąć, może za tępy jestem po prostu :-). Proszę niech mi to ktoś więc wytłumaczy, w czym ma tkwić ograniczenie.

 

A tak poza tym, po co Ci koniecznie synchroniczne i jednoczesne przesyłanie dwóch plików audio w dwie strony? To już pytam z czystej ciekawości. Gdzie wymagane jest takie zastosowanie. Po USB, z oczywistych względów, można przesyłać, nie częściej, niż co ramkę na zmianę. Ale z punktu widzenia całego strumienia, to jest i tak praktycznie w tym samym czasie. Co i tak nie zmienia faktu, że nadal mnie nurtuje, gdzie chcesz z tego korzystać i w jakim celu?

 

Jak fajnie włożyć płytę CD do odtwarzacza nie martwiąc się tym wszystkim o czym piszecie.

Gra muzyka, jest pięknie.

 

 

Ale w przypadku innych nośników jest równie fajnie. Podłączasz i działa. A działa nawet lepiej, bo pewność odczytu jest większa. Prostsza jest możliwość poruszania się po utworach, a do tego, w dobrych systemach, możliwe jest powtórzenie przesłania ramki, jeśli poprzednia przesłała się z błędem. A to z kolei, ze względu na istnienie kanału zwrotnego i ogromną możliwą nadmiarowość transmisji. Tego nie uzyskasz w przypadku płyty CD.

 

A martwić się też nie ma o co. Sztuczne problemy i zmartwienia, to niektórzy sami sobie dokładają, szukając problemów tam gdzie ich nie ma :). W CD to musisz się martwić choćby o laser odczytujący, że się zużywa, a tutaj nawet tego nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak fajnie włożyć płytę CD do odtwarzacza nie martwiąc się tym wszystkim o czym piszecie.

Gra muzyka, jest pięknie.

 

bez lampów? :)

 

to co to za muzyka? :)

 

nawet ramki nie możesz ...widzisz... - sobie przesłać.... :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wiem. Mam też w obu systemach strumieniowce Linn Akurate DS ale tylko jako transporty plików.

Każdy zasilany Valhallą AC, do dysku NAS kable LAN Accustic Revive, z Akurate DS do DAC-a kabel cyfrowy Stealth Sextet,

DAC zasilany Acrolinkiem 9300 i na dysku NAS prawie 10 000 plików.

Obsługa super, gra super i nie martwię się tym wszystkim o czym piszecie.

Ale i tak największą przyjemność mam gdy przyjdzie paczka z nowymi CD.

Wiele starych CD z lat 90 jest fatalnie nagrana ale to co wychodzi ostatnimi laty w Japonii, USA to rewelka.

Kiedyś kupowałem ok 50 płyt CD rocznie a w zeszłym roku ponad 300. W tym nie będzie mniej.

W niedzielę z Hong Kongu przytargałem 50 płyt, w piątek odbieram paczkę z USA z 80 płytami z muzyką elektroniczną,

już dzwonili ze sklepu z jazzem że czeka na mnie kilkanaście nowości z jazzu w tym z ECM który bardzo lubię.

Jest super.

USB ma w....ale może kiedyś zmienię zdanie.

Czym mam wiecej plików tym i tak bardziej wole CD bo i tak większość muzy na plikach wcale nie jest hires.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość jarek&ania

(Konto usunięte)

Ale ja wiem. Mam też w obu systemach strumieniowce Linn Akurate DS ale tylko jako transporty plików.

Każdy zasilany Valhallą AC, do dysku NAS kable LAN Accustic Revive, z Akurate DS do DAC-a kabel cyfrowy Stealth Sextet,

DAC zasilany Acrolinkiem 9300 i na dysku NAS prawie 10 000 plików.

Obsługa super, gra super i nie martwię się tym wszystkim o czym piszecie.

Ale i tak największą przyjemność mam gdy przyjdzie paczka z nowymi CD.

Wiele starych CD z lat 90 jest fatalnie nagrana ale to co wychodzi ostatnimi laty w Japonii, USA to rewelka.

Kiedyś kupowałem ok 50 płyt CD rocznie a w zeszłym roku ponad 300. W tym nie będzie mniej.

W niedzielę z Hong Kongu przytargałem 50 płyt, w piątek odbieram paczkę z USA z 80 płytami z muzyką elektroniczną,

już dzwonili ze sklepu z jazzem że czeka na mnie kilkanaście nowości z jazzu w tym z ECM który bardzo lubię.

Jest super.

USB ma w....ale może kiedyś zmienię zdanie.

Czym mam wiecej plików tym i tak bardziej wole CD bo i tak większość muzy na plikach wcale nie jest hires.

 

Z plików to ja najbardziej lubię..... te z facjatą Franklina na środku.

Im grubszy ten plik tym bardziej go lubię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwarc używany do transmisji USB jeżeli tylko spełnia wymogi specyfikacji USB nie ma wpływu na jakość wyjścia I2S.

 

Kwarc w nadajniku USB nie ma wpływu, ale już kwarc/kwarce konwertera USB/I2S - mają, dość istotny. Na tym tle interesująco wygląda C-Media CM6631, wyposażony w dwa generatory kwarcowe - ale nie udało mi się znaleźć datasheet-a, zdaje się że póki co dostępny jest tylko dla wybrańców.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Z plików to ja najbardziej lubię..... te z facjatą Franklina na środku.

Im grubszy ten plik tym bardziej go lubię ;)

 

Hehe....tu się w pełni z tobą zgadzam!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc w czym ma tkwić problem z niemożnością przesłania dwóch strumieni takich danych, skoro można ich przesłać, słownie pięćdziesiąt osiem, co pokazałem na praktycznym przykładzie?

 

To właśnie zasadnicza różnica pomiędzy transmisją synchroniczną i asynchroniczną. Można to sobie wyobrazić jako rządek osób i zadanie przekazania paczki od pierwszej osoby do ostatniej. W trybie synchronicznym każda osoba ma ściśle określony i krótki czas w jakim musi przekazać paczuszkę kolejnej osobie, więc żeby szło sprawnie - paczki muszą być małe, lekkie i takich samych rozmiarów a każda osoba w takt gwizdka wykonuje określone i precyzyjne ruchy. W trybie asynchronicznym pierwsza osoba nigdy nie wie jak wielką paczkę dostanie, więc przekazanie jej dalej może zająć więcej lub mniej czasu. Oczywiście musi zdążyć z przekazaniem paczki w jakimś tam czasie (dla USB to 1ms), ale dopóki mieści się w ustalonym limicie czasowym - wcale nie musi się śpieszyć: jeśli jest mała paczka to i jeszcze kawkę w przerwie wypije i dopiero pod koniec przerwy paczkę odda dalej. Na szczęście istnieje też maksymalny rozmiar paczki by nie nastąpiło ryzyko zatoru.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ja wiem. Mam też w obu systemach strumieniowce Linn Akurate DS ale tylko jako transporty plików.

Każdy zasilany Valhallą AC, do dysku NAS kable LAN Accustic Revive, z Akurate DS do DAC-a kabel cyfrowy Stealth Sextet,

DAC zasilany Acrolinkiem 9300 i na dysku NAS prawie 10 000 plików.

Obsługa super, gra super i nie martwię się tym wszystkim o czym piszecie.

Ale i tak największą przyjemność mam gdy przyjdzie paczka z nowymi CD.

Wiele starych CD z lat 90 jest fatalnie nagrana ale to co wychodzi ostatnimi laty w Japonii, USA to rewelka.

Kiedyś kupowałem ok 50 płyt CD rocznie a w zeszłym roku ponad 300. W tym nie będzie mniej.

W niedzielę z Hong Kongu przytargałem 50 płyt, w piątek odbieram paczkę z USA z 80 płytami z muzyką elektroniczną,

już dzwonili ze sklepu z jazzem że czeka na mnie kilkanaście nowości z jazzu w tym z ECM który bardzo lubię.

Jest super.

USB ma w....ale może kiedyś zmienię zdanie.

Czym mam wiecej plików tym i tak bardziej wole CD bo i tak większość muzy na plikach wcale nie jest hires.

 

Nie martwisz się bo nie masz pojęcia ile brakuje linnowi do prawdziwego transportu plikowego (sprawdzaliśmy to wielokrotnie). Jak już do tego dojrzejesz to przyjdziesz z bombonierką w podzięce.

Wspomniane konwertery nie są koniecznością. Są daczki z wbudowanym konwerterem i wtedy potrzebny jest tylko kabel USB i koniec. Obecna ożywiona dyskusja potwierdza tylko jak wiele możliwości pozostało jeszcze do wykorzystania. Nie baw się we "wszystkowiedzącego" Magnepana bo skończysz jak on.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jakieś to mają być ambicje w kwestiach nas interesujących, czyli audio?

 

W tym rzecz - "nasze" audio - to nie do końca to samo co przemysł audio. A to przemysł ustala wygodne dla siebie standardy, audiofile są gdzieś na szarym końcu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwarc w nadajniku USB nie ma wpływu, ale już kwarc/kwarce konwertera USB/I2S - mają, dość istotny. Na tym tle interesująco wygląda C-Media CM6631, wyposażony w dwa generatory kwarcowe - ale nie udało mi się znaleźć datasheet-a, zdaje się że póki co dostępny jest tylko dla wybrańców.

 

Jeżeli kwarc od transmisji USB nie bierze udziału w generowaniu zegara Master (są asynchroniczne) to jaki ma wpływ?

 

Będzie miał wpływ tylko gdy poprzez PLL/syntyezer będzie służył do generowania zegara MASTER (np w TENOR TE7022, lub TAS1020 w trybie bez MCLK)

 

Dzisiaj już większość konwerterów zawiera 3 kwarce/generatory obojętne czy jest to konwerter na TAS1020B, XMOS czy CM6631

- jeden do transmisji USB najczęściej 6/12MHZ

- drugi to master Clock dla Fs=44100Hz i wielokrotności (np 22.5792MHz)

- trzeci to master Clock dla Fs=48000Hz i wielokrotności (np 24.5760MHz)

 

Chyba jedna nie rozumiesz specyfiki USB i transmisji synchronicznej i asynchronicznej obydwie te transmisje są transmisjami typu "isochronous"

a różnią się metodą synchronizacji. W obydwu przypadkach ramki przychodzą co 1ms. W przypadku transmisji synchronicznej ramka ma zawsze taką

samą długość, w przypadku asynchronicznej ma różną w zależności od informacji zwrotnej (kanał feedback) otrzymanej od DEVICE. Co pozwala na

utrzymywanie FIFO na odpowiednim poziomie zapełnienia. I pozwala na istnienie dwóch domen czasowych. Przy czym długość ramki może zmieniać

się w zakresie kilku procent. Nie może być tak że raz chcemy 0 a potem 2 razy więcej próbek w ramce.

 

W przypadku trybu synchronicznego wzorcem zegara jest HOST (PC) zegar w DEVICE musi być dosynchronizowany do SOF (Start of Frame)

więc owszem zawsze dostaniesz paczkę danych o określonej długości co określony czas (1ms).

Ale z zegarem który jest uzależniony od PC przecież nie o to chodzi. Chcemy mieć stabilny zegar blisko DACa.

Cytat ze specyfikacji USB:

Synchronous endpoints can have their clock systemcontrolled externally through SOFsynchronization. These endpoints must slave their sample clock to the 1 ms SOF tick (by means of a programmable PLL).

 

Budując konwerter w oparciu o TAS1020B dogłębnie przeanalizowałem ten temat.

 

Co najzabawniejsze zarówno TAS1020B jak i CM6631 oparte są o stareńki procesor 8051 i do transmisji Audio USB nie trzeba zaprzęgać armaty w stylu XMOS 500MHz (pobierającego 400mA)

 

Pozdrawiam

JarekC

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość SlawekR

(Konto usunięte)

To właśnie zasadnicza różnica pomiędzy transmisją synchroniczną i asynchroniczną.

 

To może inaczej, w takim razie po co? Jaki jest "powab" metody synchronicznej w stosunku do asynchronicznej, która jest z gruntu lepsza, bo można przesłać żądanie powtórzenia transmisji paczki do bufora?

 

 

Można to sobie wyobrazić jako rządek osób i zadanie przekazania paczki od pierwszej osoby do ostatniej. W trybie synchronicznym każda osoba ma ściśle określony i krótki czas w jakim musi przekazać paczuszkę kolejnej osobie, więc żeby szło sprawnie - paczki muszą być małe, lekkie i takich samych rozmiarów a każda osoba w takt gwizdka wykonuje określone i precyzyjne ruchy.

 

Znowu zapytam, tylko po co się tak męczyć? Taka metoda narzuca bezsensowne reżimy synchronizacji i przenosi błędy rozsynchronizowywania się toru w każdym jego punkcie.

 

W trybie asynchronicznym pierwsza osoba nigdy nie wie jak wielką paczkę dostanie, więc przekazanie jej dalej może zająć więcej lub mniej czasu. Oczywiście musi zdążyć z przekazaniem paczki w jakimś tam czasie (dla USB to 1ms), ale dopóki mieści się w ustalonym limicie czasowym - wcale nie musi się śpieszyć: jeśli jest mała paczka to i jeszcze kawkę w przerwie wypije i dopiero pod koniec przerwy paczkę odda dalej. Na szczęście istnieje też maksymalny rozmiar paczki by nie nastąpiło ryzyko zatoru.

 

 

No właśnie, w trybie asynchronicznym, tu posłużę się analogią stosowaną przez Ciebie. Ludzie nie muszą się wysilać na komendę. Ledyne wymaganie to takie byle w ogóle dostarczyli paczki w założonym przedziale czasu. Paczki trafiają do pokoju gdzie są układane w stosik, następnie kolejna osoba z superprecyzyjnym stoperem w ręku, przekazuje odbiorcy paczki w drzwiach wyjściowych, jedna za drugą, w idealnym porządku i synchronicznie w czasie. A dokładność ich przekazywania zależy wyłącznie od dokładności stopera używanego przez osobę przekazującą. Tak poza tym to nie żadnych wymagań odnośnie ludzików wcześniej pracujących, mogą sobie w nosie dłubać w przerwach. Mało tego, osoba przekazująca paczki przy wyjściu, jak zobaczy że któraś jest uszkodzona, to dzwoni kanałem zwrotnym, aby jeszcze raz tę paczkę dostarczono. Czyż to nie piękne i eleganckie?

 

A nie taki więzienny reżim, przekazywania paczek na sygnał gwizdka w trybie synchronicznym, z batem nad grzbietem :). Tam jest zbyt dużo miejsca na błędy i odbiorca te błędy odczuje. A przy asynchronicznej metodzie, będzie dostawać śliczne paczuszki, w równych odstępach czasu i bez szansy na uszkodzenie którejkolwiek. Jedyny minus, jest taki, że paczki są przez momencik przetrzymywane w pokoju, więc dostaje je z lekkim opóźnieniem. Ale tego nie odczuwa, jeśli nie ma wahań pomiędzy poszczególnymi paczkami, to i nie ma to dla niego żadnego znaczenia.

 

Więc powtórzę pytanie, jeśli nie zależy nam na minimalizacji opóźnienia ogólnego dla całego strumienia, to po co szarpać się z metodą synchroniczną i co jest złego w metodzie asynchronicznej? Opóźnienie nam nie przeszkadza, bo i komu przeszkadza, że muzykę usłyszy pół sekundy później, jak naciśnie play. Oczywiście dyskutujemy o normalnych użytkownikach słuchających muzyki, a nie o zastosowaniach zawodowych i montażu dźwięku. Bo to inne reżimy, inne potrzeby, inne zastosowania. Tam są ogólnie inne priorytety, ale i innego rodzaju sprzęt potrzebny, a nie audiofilskie interfejsy USB.

 

W tym rzecz - "nasze" audio - to nie do końca to samo co przemysł audio. A to przemysł ustala wygodne dla siebie standardy, audiofile są gdzieś na szarym końcu.

 

 

Dalej nie ma w tym odpowiedzi, w czymże ma być lepszy USB3.0 od 2.0 w naszych zastosowaniach. Skoro przepustowość od dawna jest wystarczająca aż nadto, a protokoły transmisji i tak zastosujemy identyczne, a które już są wystarczająco dobre.

 

Nie ma nic w USB 3.0 co by powodowało jego wyższość nad 2.0 pod kątem naszych zastosowań. Oczywiście, tu jeszcze raz zaznaczam, jeśli pominiemy kwestie pobierania zasilania z portu. Bo zakładamy, że w dobrym interfejsie będzie osobne zasilanie. Może chociaż jakiś jeden powód takiego twierdzenia, "że cała nadzieja w USB3.0"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki jest "powab" metody synchronicznej w stosunku do asynchronicznej, która jest z gruntu lepsza, bo można przesłać żądanie powtórzenia transmisji paczki do bufora?

 

 

Tutaj niestety się mylisz, transmisja typu "Isochronous" niezależnie od typu synchronizacji (adaptacyjna, asynchroniczna, synchroniczna) jest transmisją typu

strumieniowego i nie umożliwia retransmisji uszkodzonych lub zgubionych ramek.

 

USB 2.0 w zupełności wystarcza do transmisji Audio.

Aktualnie głównym ograniczenie dla formatów HiRes (powyżej 24/96) jest brak natywnego drivera w Windows (klasa USB Audio 2.0).

Microsoft nie pali się do jego realizacji, nawet w W8 nic o nim nie słychać.

Dlatego XMOS zdobył taka popularność na rynku bo przy zakupie odpowiednio dużej partii układów otrzymujemy darmową licencję na driver UAC20.

 

Pozdrawiam

JarekC

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martwisz się bo nie masz pojęcia ile brakuje linnowi do prawdziwego transportu plikowego (sprawdzaliśmy to wielokrotnie). Jak już do tego dojrzejesz to przyjdziesz z bombonierką w podzięce.

Wspomniane konwertery nie są koniecznością. Są daczki z wbudowanym konwerterem i wtedy potrzebny jest tylko kabel USB i koniec. Obecna ożywiona dyskusja potwierdza tylko jak wiele możliwości pozostało jeszcze do wykorzystania. Nie baw się we "wszystkowiedzącego" Magnepana bo skończysz jak on.

 

Ależ nie bawię się we wszystkowiedzącego.Cieszę się tylko że nie biorę udziału w tym dziwnym wyścigu zbrojeń USB.

Może kiedyś USB będzie najlepsze ale dziś jak widzę to jeszcze daleka droga.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.