Skocz do zawartości
IGNORED

Hi-end - spirala śmierci ?


Elberoth

Rekomendowane odpowiedzi

W profesjonalnym, tym co robi nam materiał muzyczny do porównań (tą podstawę), nie ma miejsca na voodoo.

 

 

Co zabawniejsze, w profesjonalnym audio taki APS w sprzęcie za 2-10k zł wstawia swoje własne głośniki, podczas gdy w audiofilska firma kupuje gotowce, oprawia je w obudowy a następnie "stroi" (to słowo jest takim żałosnym zapożyczeniem ze świata muzycznego, że aż boli). "Stroi" oczywiście o północy podczas pełni księżyca i braku wybuchów na słońcu.

 

A to profi to co to jest, z profilaktykom cus, pro to wiem co to ale profi, albo to jakies profile audio som moze

 

 

profi to jest takie coś, gdzie są produkowane takie inne okrągłe cosie, które wkładasz do swojego audiofilskiego sprzętu po to, żeby sprzęt je dobrze "zagrał".

 

To lampowych mikrofonów już nie ma?

 

W zapisie, w masteringu od dawna nie ma żadnych lamp.

 

Co do przetworników w kolumnach high end to różnie bywa. Np Focal, Jbl, Dynaudio czy TAD ma swoje i nic nie kupuje od innych firm!

 

Tak samo Magico czy Thiel rownież mają swoje przetworniki.

Tu ciagle brakuje definicji, co w audio okreslane jest mianem Hiendu.

 

HiEnd nie istnieje. To bełkot marketingowców i tych co się dali nabrać. Jak tego powyżej.

W zapisie, w masteringu od dawna nie ma żadnych lamp.

Nie wiem jak teraz, ale szwedzka wytwórnia "Opus" pod koniec ubiegłego wieku stosowała dużo elementów lampowych w rejestracji realizowanych przez nich nagrań. Podobno robią to do dzisiaj (świeże info od kolegi ze Szwecji - nie sprawdzone). Mam nawet ich samplera, w którym chwalą się że duża część toru i analogowy magnetofon sumujący są w technice lampowej. Płyta gra bardzo dobrze, ale mam też płyty (CD) w technice cyfrowej, które brzmią jeszcze lepiej.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość StaryM

(Konto usunięte)

Przykro się robi, gdy nawet merytoryczny wątek hi-endowy wylatuje na Bocznicę z powodu obrazy uczuć religijnych.

Jednak inicjator wątku nie ma racji. Hi-End nie umiera, ma się dobrze i nadal podwyższa ceny, co nie jest oznaką żadnej "spirali śmierci", ale tego, że niestety wielu ludzi na hi-end nie stać. Hi-End to zawsze była kategoria luksusu nie mająca nic wspólnego z jakością dźwięku. Przykre oczywiście jest to, ze ktoś z grupy klientów wypada, bo stał się za biedny. Ale tak to jest. Nawet gdy jesteś bardzo bogaty, to znajdzie się ktoś bogatszy, dla którego jesteś dziadem. I to on kupi DACa za 120K$.

 

Uzasadnienia pseudologiczne dla rozmaitych wydatków zawsze się znajdą. To jest tylko kwestia kasy. Ot taki przykładzik ze znacznie niższej, rzec by można ubogiej półki pseudo-hi-endu. Serwerowy Windows gra lepiej niż Windows, więc warto 3000 dopłacić. A 300 000 nie? Ktoś by się znalazł. Wystarczy wcisnąć mu odpowiedni kit. I nie pomoże armia informatyków śmiejących się do rozpuku, wyjaśniających i dowodzących, że serwerowy Windows może być lepszy jako sieciowy serwer, ale nie jako player. Wystraczy odpowiednie uzasadnienie hajendowe, przekonanie, że te 300 000 to synonim bogactwa i luksusu. Why not.

 

post-38867-0-66767200-1389969094_thumb.jpg

 

Od czasu do czasu ktoś z forumowych kolegów podtyka mi jakiś wątek, ale widzę, że tu nie tylko hi-end is dead, brain is dead too.

Ale przecież pożegnałeś się z forum!! Napisałeś ostentacyjny wpis pożegnalny i co? Zabrakło konsekwencji?

'sly' znowu uprawiasz propagandę. Nie czytasz tekstów pisanych przez Kolegów dokładnie ;-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

 

HiEnd nie istnieje. To bełkot marketingowców i tych co się dali nabrać. Jak tego powyżej.

 

Myślę, że ty powinieneś sporo o tym wiedzieć! Wszakże jesteś naiwniakiem, który dał się nabrać na marketingowy bełkot speców od Sony, którzy dali ładniejsze obudowy z drewienkami po bokach i lepszymi częściami o....30$...wypuszczając sprzęt serii ES za 3-4 krotność ceny wersji budżetowych! Nabrali takiego Artona na drewienka i znaczek ES! To dopiero frajerstwo.

Biedak wierząc, że to High End wydał kupę kasy, a dziś nie ma ani kasy, ani wartościowego sprzętu ani dobrego brzmienia. To faktycznie musi być frustrujace... :-)

sly30 znowu obnaża swoją intelektualną niemoc i ciągle powtarza te same brednie na które już wielokrotnie zwrócono mu uwagę. Przy porównaniu "taniego" (2-3k$) DACa do drogiego DACa (40k$-120k$) nie zachodzi taka sama relacja jak przy porównaniu seryjnego samochodu do ekskluzywnej limuzyny (czy innego mesia). A nie zachodzi dlatego, że wystarczy prosty chłop z suwmiarką, żeby fizycznie i matematycznie udowodnić dlaczego limuzyna jest lepsza. Wystarczy np. zmierzyć ile miejsca przysługuje pasażerowi, albo policzyć ilość zastosowanych systemów zwiększających bezpieczeństwo i komfort podróżowania w takim pojeździe. Potem w zwykłym warsztacie można takie dwa samochody wziąć na kanał i lekko ogarnięty chłopak po technikum mechanicznym będzie mógł po parunastu minutach wykazać przewagę osiągów droższego samochodu i poprzeć ją odpowiednimi pomiarami. A wszystko to nawet bez zaglądania pod maskę.

Z DACami jest ten problem, że nikt, ale to nikt nie jest w stanie pokazać czym się różni DAC za 3k$ od DACa za 40k$. Ale żeby nie było, to fakt, czasem się różni, np. na 4 miejscu po przecinku, co można porównać do różnicy w komforcie jazdy mercem z zakupami w bagażniku i bez.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Przykro się robi, gdy nawet merytoryczny wątek hi-endowy wylatuje na Bocznicę z powodu obrazy uczuć religijnych.

Jednak inicjator wątku nie ma racji. Hi-End nie umiera, ma się dobrze i nadal podwyższa ceny, co nie jest oznaką żadnej "spirali śmierci", ale tego, że niestety wielu ludzi na hi-end nie stać. Hi-End to zawsze była kategoria luksusu nie mająca nic wspólnego z jakością dźwięku. Przykre oczywiście jest to, ze ktoś z grupy klientów wypada, bo stał się za biedny. Ale tak to jest. Nawet gdy jesteś bardzo bogaty, to znajdzie się ktoś bogatszy, dla którego jesteś dziadem. I to on kupi DACa za 120K$.

 

Uzasadnienia pseudologiczne dla rozmaitych wydatków zawsze się znajdą. To jest tylko kwestia kasy. Ot taki przykładzik ze znacznie niższej, rzec by można ubogiej półki pseudo-hi-endu. Serwerowy Windows gra lepiej niż Windows, więc warto 3000 dopłacić. A 300 000 nie? Ktoś by się znalazł. Wystarczy wcisnąć mu odpowiedni kit. I nie pomoże armia informatyków śmiejących się do rozpuku, wyjaśniających i dowodzących, że serwerowy Windows może być lepszy jako sieciowy serwer, ale nie jako player. Wystraczy odpowiednie uzasadnienie hajendowe, przekonanie, że te 300 000 to synonim bogactwa i luksusu. Why not.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Od czasu do czasu ktoś z forumowych kolegów podtyka mi jakiś wątek, ale widzę, że tu nie tylko hi-end is dead, brain is dead too.

 

Ładne kwiatki, co... :D

Branża czuwa !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ładne kwiatki, co... :D

Branża czuwa !

 

Jaka branża ? Pytam tak z ciekawości.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Nie jest tajemnicą przecież kto jest autorem tego ogłoszenia

Sorry chyba czegoś nie zrozumiałem. Zdarza się :-).

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

A jesli chcesz porownywac Mesia i VW Passat to co najwyzej klase E.

 

Przepraszam ale się nie zgodzę. C-klasa to jest powiedzmy jakiś tam materiał do porównań z Passatem (choć właściciele C63 AMG tylko parskną... ale AMG to inna bajka) jednak E-klasa vs. Passat - sorry, to jest ZUPEŁNIE inny świat.

Tutaj Pasek nie ma najmniejszych szans, bo to są 2 różne światy: różne ceny, różne grupy docelowe, różne priorytety.

NIKT nie rozpatruje E-klasy jako alternatywy dla Paska i odwrotnie. Chyba że mówimy o modelach 10-letnich, ale poruszając się w obrębie obecnej generacji - nie ma czego porównywać.

Kiedyś jak jeszcze miałem E-klasę to wsiadłem do Paska CC. Wszystko fajnie, ale te foteliki takie żałośnie malutkie... Dziś pewno bym tego nawet nie zauważył bo C-klasa ma fotele twarde jak kiedyś Polonez i pewno w Pasku jest wygodniej. Ale przy klubowych fotelach E-klasy mało który wóz konkurencji ma szansę.

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Gość wieslaw119

(Konto usunięte)

Dyskusja o dobrach luksusowych wśród osób, które nie miały z nimi kontaktu nie ma sensu.

 

To wyjaśnij dlaczego próbujesz podnosić ten temat, internetowy bycie?

 

Próba udowadniania, że stosunek ceny do tego co te produkty oferują jest niekorzystny mija się z celem bo od zawsze wiadomo, że tak jest.

 

Czyli DAC za $40000 jest bezwzględnie lepszy od DAC za $20, co Panowie już tu udowodniliście w swoim zaściankowym mniemaniu.

 

Natomiast DAC za $120000 jest be - tylko problem polega na tym, żeście tego daca szanowni panowie (lokalni pseudo-nabywcy-dóbr-luksusowych) nie słuchali, ponieważ was nie stać na kupno tegoż.

Okazało się, że jednak kogoś na coś nie stać. I radość zapanowała wielka. Lud nie może się nacieszyć.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Ależ chodzi o ceny. I chodzi o to, za co te ceny zostały wymyślone. A najśmieszniejsze, że cała ta cudowna puszka oparta jest na układzie elektronicznym za kilka $. A jednocześnie firma audiofilska nie jest w stanie wyprodukować czegoś lepszego, niż ten scalak za kilka $ i jednocześnie twierdzi, że jej DAC jest warty pierdylion pieniędzy, chociaż oprócz kilku łopatologiczie połączonych scalaków na schemacie elektronicznym urządzenia nie ma nic.

 

O audiofilskich kablach sygnału cyfrowego nawet nie będę wspominał, bo to zwyczajna obraza dla średnio inteligentnego umysłu.

 

A JAK PAN WYTŁUMACZY PONIŻSZE? Na jeden przetwornik trzeba wyprodukować 160 000 układów.

 

A teraz zasadnicze pytanie prawda to czy fałsz?

 

 

 

W Trinity najbardziej kosztotwórcze są właśnie selekcjonowane przetworniki - na jeden DAC 'schodzi' średnio jedna szpula - 2000szt. przetworników 1704 w najwyższej specyfikacji K, z których na podstawie pomiarów wybieranych jest 16 najlepszych egzemplarzy. Sama specyfikacja K to jest z tego co pamiętam bodajże 10% całkowitej produkcji, jeżeli z tego wybierzesz 16 z 2000, to wychodzi na to, że do finalnie do przetwornika Trinity parametrami łapie się tylko 1 chip na 10000szt. wyprodukowanych przez BurrBrowna. To chyba nawet ostrzejsza selekcja niż to co robił Philips aby pozyskać 'złote sztuki' Double Crown. To wszystko są kolosalne koszty, nie tylko w zakupie chipów, ale też w pracy ludzkiej.

 

 

Czy z poniższego też można zbudować Trinity?

 

Do zbudowania przetwornika audio użyto kultowego, wielobitowego układu scalonego typu PCM1704...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość wieslaw119

(Konto usunięte)

k**wa, k**wa, k**wa, k**wa, k**wa. Ile można. Diagnozy dawno postwione, każdy wie kto jest kim, i jeszcze Wam nie dość? Kondycjo "ludzko", co z tobą?

 

Reimyo, Bravo, Harmonix.

 

A cóż to Kolega zaposiadł, że aż tak emocjonalnie reaguje?

 

Myślę, że temat się wyczerpał i teraz jest tylko polem niepotrzebnych przepychanek. Moderację proszę o jego zamknięcie.

 

Kolego założycielu wątku - masz sam takie prawo, to nie drzyj szat ;)

 

Ja powiem tak - od 7 lat jeżdżę wyłącznie Mercedesami. Teraz zszedłem do C-klasy 220CDI z przyczyn ekonomicznych. Użytkowanie jest dużo tańsze niż benzynowej E-klasy, którą posiadałem wcześniej a Irlandia dyszy przecież w szponach kryzysu... :)

 

Tu mnie Kolega rozbawił, ponieważ przy Irlandzkich przebiegach... jest to mało sensowne wytłumaczenie.

Gość papageno

(Konto usunięte)

Wiesiu 2280987689, zaposiadłem coś, czego nie masz. I po co tak emocjonalnie reagujesz?

A poza tym, gdzie jest gość wielomówny i z szchownicą na dodatek? Czemu nie działa ten teoretyczny, wielomówny reformator tego forum?

Nawet nie ma jak zakończyć, bo i tak piniądze, ach piniądze. Wielkie wielkie żądze.

No tak, najpierw dyskusja o wzroście jakości i ceny, a potem zasłanianie się "dobrami luksusowymi". Trzeba było tak od razu. Bugatti Veyron nie jest najlepszym samochodem sportowym świata. Aston Martin też nie. Tyle w temacie.

 

No zlituj się. Te samochody nawet przy najlepszych sportowych nie staną. Nie miałyby po co wyjeżdżać na tor dla porównania z najlepszymi :-)

 

Przy tym czy to hi-end samochodowy? Może jeszcze nie bo sportowe PRO z zapleczem będa drozsze. Ale jak się postawi obok takiego Bugatti czy Astona z e złoconą karoserią i platynowymi klamkami zrobionego dla "szejka" to już będzie hi-end pełną gębą :-)

 

HiEnd nie istnieje. To bełkot marketingowców i tych co się dali nabrać. Jak tego powyżej.

 

No nareszcie ktoś zrozumiał :-)

Okazało się, że jednak kogoś na coś nie stać. I radość zapanowała wielka. Lud nie może się nacieszyć.

 

A j - elita jęczy, jak zawsze uciskana... zbyt ciasnym beretem z antenką :-)

 

Kubri też? :)

 

Widocznie sfera rozumiejących się powiększa. Tylko co z tymi kosmitami - czy oni odkryli hi-end dopiero po odwiedzeniu Ziemi? Czy jednak mieli swój własny - może nawet lepszy ?

szanowni panowie hajendowcy,audiofile,profi-sjonalisci i inne alkoholiki :)

 

jak to ongiś piosenkarz spiewal

 

a ja wam mowie wszystko ...uj,moze czasem troche mniejszy ale potem jeszcze wiekszy

 

to wychodzi na to, że do finalnie do przetwornika Trinity parametrami łapie się tylko 1 chip na 10000szt. wyprodukowanych przez BurrBrowna.

 

Pieknie Elberoth opisał uzasadnienie kosztów. Tylko zapomniał napisac dwóch istotnych rzeczy.

 

Pierwsza - to o jakie parametry chodzi ??? Bez tego opisu to brednia marketingowa.

 

Druga - BARDZIEJ ISTOTNA. To że prowadzona jest selekcja nie oznacza że 10tys. sztuk przetworników wyrzucanych jest do śmieci. Selekcja kosztuje niewiele i służy tylko po to żeby wybrać komponent unikalny, którego unikalność uzasadni cenę. Pozostałe układy które nie zaszczycą swoja obecnością hi-endowej skrzynki trafiają do równie doskonale brzmiących urządzeń albo do brzmiących do dupy - zależy komu wpadną pod lutownicę.

 

Jest to więc takie samo uzasadnienie jak uzasadnianie ceny znaczka z kancerką czyniącą go unikatowym i dlatego pożądanym przez filatelistów, gotowych płacić za kawałek papierka niebotyczne ceny.

 

W przypadku tego selekcjonowania chodzi o to samo - wynalezienie cechy urządzenia uzasadniającej jego cenę. Tam jednak nie było mowy o unikalności brzmienia tylko o unikalności elementu, która to unikalność powstała wskutek banalnej selekcji.

 

Za którymś razem wyselekcjonują kostki z trzecia nóżką krótka i tez będą unikalne, a może nawet jeszcze bardziej unikalne :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.