Skocz do zawartości
IGNORED

Czy w nowych DACach faktycznie jest soniczny postęp?


GT
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, czy wy czasem trochę nie odbiegacie od tematu wątku? 

"Czy w nowych DACach faktycznie jest soniczny postęp?"

Skromna prośba żeby wrócić do tematu bo na temat jakości masteringu, wyższości plików nad winylem, czy CD,itd to chyba spory off top. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Audroc napisał:

W studio nagrana taśma matka, a potem materiał zgrany na "domowy" nośnik jakim jest winyl.

Ale tak nie jest! Na prawdę nie wiesz jak to wygląda? Już pod koniec lat 80-tych, całą starą muzykę z poprzednich dekad, zgrywano na cyfrowe nośniki. Musiano tak zrobić bo analogowe taśmy matki ulegały degradacji od każdego kolejnego odtworzenia oraz od upływu czasu. Nowe nagrania rejestrowano już tylko cyfrowo i wszystkie stare kopiowano z taśm matek też na cyfrę. To kawał żmudnej roboty. I od ok 30-lat cała muzyka w studiach nagrań i w firmach które mają do niej prawa, jest trzymana w formie cyfrowej.

Poza tym jest to też konieczne z innego powodu. Sprzęt do obróbki muzyki, od dawna w studiach jest już tylko cyfrowy. I mając taśmy matki w cyfrowej postaci, masteringowcy i inżynierowie dźwięku, mają ułatwioną robotę. Nie muszą za każdym razem, każdą magnetyczną taśmę zgrywać do cyfry, by móc ją obrobić. Od razu mają materiał w postaci cyfrowej i łatwo mogą go obrabiać czy np przesyłać między sobą też drogą cyfrową. A obrabiać muszą bo inny finalny master idzie pod CD, inny pod vinyl, inny pod DVD czy BR,a jeszcze inny na potrzeby sal kinowych. Ale źródła czyli pierwotne taśmy matki mają i używają tylko w postaci cyfrowej. 

I co z tego wynika? Sporo z tego wynika. Jesli masz vinyl wydany przed ok 85-88r, to na pewno jest w pełni analogowy. Jeśli jest wydany do ok 90-95r, to już jest raczej cyfrowy, a wszystkie wydane później są w 100% cyfrowe! Nawet jeśli kupisz sobie płytę z muzyką z lat 30-80 np Elvisa czy Led Zeppelin, które przecież były nagrywane analogowo, to płyta z taką starą muzyką, wydana po 95r…jest zrobiona z cyfrowej taśmy matki. To dotyczy wszystkich poważnych wytwórni, dużych studiów nagrań, dużych firm fonograficznych i wszystkich poważnych wykonawców. 

Jest 2% muzy wydawanej analogowo nawet dziś. To niszowe wyjątki, np są odkopane z „wykopalisk” w USA stare sprzęty do robienia winyli i czasem używają tego czarni do wydawania krótkich edycji rapu. Poza tym Czesi, odnowili stare studio Supraphonu i traktują to trochę jak muzeum. Niszowe grupy np czeskiego metalu, czasem coś tam nagrywają. Ale to taki retro performance. Nikt poważnie tego nie traktuje. Liczy się szybkość obsługi, łatwość obsługi, łatwość dostępu i przesyłu danych i koszty pracy. Ludzie którzy wydają muzykę, nie robią tego z miłości do niej. To jest po prostu ich praca, jak każda inna. Robią to dla kasy, podobnie jak taksówkarz , który wozi ludzi. Nie ma w tym żadnej misji. To jest tylko praca. 

A to, że inżynierowie dźwięku są różni, lepsi i gorsi, to jak w każdym zawodzie. I dlatego mamy lepsze i gorsze nagrania, czy wydawnictwa płytowe. A jeszcze inna kwestia, to wciskanie ludziom kitu o analogowej magii, bo to dopiero ma być cudo muzyczne. Przemilcza się fakt, że te vinyle są cyfrowe, lub po prostu oszukuje się ludzi, wciskając im ściemę o licznych firnach fono, które znów nagrywają analogowo i właśnie te płyty, które ten ktoś ma na sprzedaż są oczywiście…analogowe. To jest taki sam kit dla naiwnych, jak te legendy o tysiącach magazynów w USA, Rosji itd, pełnych lamp NOS, przepięknie grających, nówek w pudełeczkach, które tylko czekają na ambitnych melomanów. Dużo super lamp NAS ma być też na starych statkach i okrętach, wycofanych z użycia. Tam całe ładownie pełne są super grających lamp…:-)))

Handlarze wciskają taki kit, a kupujący chcą w to wierzyć i wszyscy są zadowoleni. To coś jak Audi RS6-600KM, prawie nówka, którym emerytka w Bawarii jeździła tylko po jajka na pobliski bazar… :-))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Audroc napisał:

Pozwolę sobie się nie zgodzić z Tobą.

Co innego jakość- tu pełna zgoda. Co innego oryginalny zapis studyjny 24/192 lub bezpośrednio DSD, a co innego spłaszczona kopia w postaci wyprodukowanej z tego płyty CD. Podobnie sprawa ma się z winylem. W studio nagrana taśma matka, a potem materiał zgrany na "domowy" nośnik jakim jest winyl.

Potem juz tylko od nas zależy jak nasz sprzęt jest w stanie odtworzyć to co zostało utracone podczas produkcji płyty CD lub winyla i tyle.

Inaczej sprawa ma się z gęstymi plikami. Jeśli wytwórnia udostępni prawdziwy plik ze studia czyli tzw. STUDIO MASTER to mamy praktycznie wgląd w oryginalną jakość.

Szkoda tylko że juz tyle razy i tyle osób na forum o tym pisało a dalej jest to temat tabu...

To są znane Twoje legendy, nie mające pokrycia w rzeczywistości.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
W dniu 31.01.2022 o 14:47, RCD napisał:

Mimo że vinyl jest tłoczony z cyfry, to i tak gra zacnie

Vinyl tłoczony z cyfry studyjnej, nie ma nic wspólnego z cyfrą konsumencką po stronie reprodukcji.

 

11 godzin temu, tedi02 napisał:

transrotor zmiażdżył dynamiką  ,naturalnością tego daca

Oczywiście że tak.

Pozdrawiam.

 

P.S.

Jedne odwiedziny wystawy AVS grzebią cyfrę wobec vinyla na zawsze.

PS II

Generalnie cyfra nie gra, ale postepu nie da się zatrzymać, wszystkie materiały muzyczne jakimi się posługuję, gromadzę w wydaniach CD jak i w vinylu.

 

Rynek rządzi się swoimi prawami, nie mniejmy żadnych złudzeń, uczestnicy zarabiaja pieniądze.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@747, chyba po raz chyba drugi w historii moge się z Tobą w pełni zgodzić 🙂 .

 

 

11 godzin temu, sly30 napisał:

Ale tak nie jest! Na prawdę nie wiesz jak to wygląda? Już pod koniec lat 80-tych, całą starą muzykę z poprzednich dekad, zgrywano na cyfrowe nośniki. Musiano tak zrobić bo analogowe taśmy matki ulegały degradacji od każdego kolejnego odtworzenia oraz od upływu czasu. Nowe nagrania rejestrowano już tylko cyfrowo i wszystkie stare kopiowano z taśm matek też na cyfrę. To kawał żmudnej roboty. I od ok 30-lat cała muzyka w studiach nagrań i w firmach które mają do niej prawa, jest trzymana w formie cyfrowej.

Poza tym jest to też konieczne z innego powodu. Sprzęt do obróbki muzyki, od dawna w studiach jest już tylko cyfrowy. I mając taśmy matki w cyfrowej postaci, masteringowcy i inżynierowie dźwięku, mają ułatwioną robotę. Nie muszą za każdym razem, każdą magnetyczną taśmę zgrywać do cyfry, by móc ją obrobić. Od razu mają materiał w postaci cyfrowej i łatwo mogą go obrabiać czy np przesyłać między sobą też drogą cyfrową. A obrabiać muszą bo inny finalny master idzie pod CD, inny pod vinyl, inny pod DVD czy BR,a jeszcze inny na potrzeby sal kinowych. Ale źródła czyli pierwotne taśmy matki mają i używają tylko w postaci cyfrowej. 

I co z tego wynika? Sporo z tego wynika. Jesli masz vinyl wydany przed ok 85-88r, to na pewno jest w pełni analogowy. Jeśli jest wydany do ok 90-95r, to już jest raczej cyfrowy, a wszystkie wydane później są w 100% cyfrowe! Nawet jeśli kupisz sobie płytę z muzyką z lat 30-80 np Elvisa czy Led Zeppelin, które przecież były nagrywane analogowo, to płyta z taką starą muzyką, wydana po 95r…jest zrobiona z cyfrowej taśmy matki. To dotyczy wszystkich poważnych wytwórni, dużych studiów nagrań, dużych firm fonograficznych i wszystkich poważnych wykonawców. 

Jest 2% muzy wydawanej analogowo nawet dziś. To niszowe wyjątki, np są odkopane z „wykopalisk” w USA stare sprzęty do robienia winyli i czasem używają tego czarni do wydawania krótkich edycji rapu. Poza tym Czesi, odnowili stare studio Supraphonu i traktują to trochę jak muzeum. Niszowe grupy np czeskiego metalu, czasem coś tam nagrywają. Ale to taki retro performance. Nikt poważnie tego nie traktuje. Liczy się szybkość obsługi, łatwość obsługi, łatwość dostępu i przesyłu danych i koszty pracy. Ludzie którzy wydają muzykę, nie robią tego z miłości do niej. To jest po prostu ich praca, jak każda inna. Robią to dla kasy, podobnie jak taksówkarz , który wozi ludzi. Nie ma w tym żadnej misji. To jest tylko praca. 

A to, że inżynierowie dźwięku są różni, lepsi i gorsi, to jak w każdym zawodzie. I dlatego mamy lepsze i gorsze nagrania, czy wydawnictwa płytowe. A jeszcze inna kwestia, to wciskanie ludziom kitu o analogowej magii, bo to dopiero ma być cudo muzyczne. Przemilcza się fakt, że te vinyle są cyfrowe, lub po prostu oszukuje się ludzi, wciskając im ściemę o licznych firnach fono, które znów nagrywają analogowo i właśnie te płyty, które ten ktoś ma na sprzedaż są oczywiście…analogowe. To jest taki sam kit dla naiwnych, jak te legendy o tysiącach magazynów w USA, Rosji itd, pełnych lamp NOS, przepięknie grających, nówek w pudełeczkach, które tylko czekają na ambitnych melomanów. Dużo super lamp NAS ma być też na starych statkach i okrętach, wycofanych z użycia. Tam całe ładownie pełne są super grających lamp…:-)))

Handlarze wciskają taki kit, a kupujący chcą w to wierzyć i wszyscy są zadowoleni. To coś jak Audi RS6-600KM, prawie nówka, którym emerytka w Bawarii jeździła tylko po jajka na pobliski bazar… :-))

 

Widze, że jak wypijesz szklankę zimnej wody to potrafisz napisać coś z sensem, zamiast strzelać bzdurami jak karabin maszynowy. Tak trzymaj.

Taki Dr. Jekyll and Mr. Hyde 🙂 .

 

PS. 99% mojej kolekcji winylowej to tłoczenia z epoki (50-80) w większości w stanie M/MM, czasem Ex, wiele First Pressów. Ten pozostały 1% który posiadam to albo prezenty od znajomych albo wydania typu Analogue Production (tłoczone jak przystało z "taśmy matki") do porównania ze starymi wydaniami, gdzie praktycznie zawsze stary wypada lepiej od nowego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, sly30 napisał:

Już pod koniec lat 80-tych, całą starą muzykę z poprzednich dekad, zgrywano na cyfrowe nośniki. Musiano tak zrobić bo analogowe taśmy matki ulegały degradacji od każdego kolejnego odtworzenia oraz od upływu czasu. Nowe nagrania rejestrowano już tylko cyfrowo i wszystkie stare kopiowano z taśm matek też na cyfrę. To kawał żmudnej roboty. I od ok 30-lat cała muzyka w studiach nagrań i w firmach które mają do niej prawa, jest trzymana w formie cyfrowej.

Jest z tamtych czasów przeniesiony ogromny problem cyfrowy do obecnych czasów polegającym na tym że przetworniki Analogowo Cyfrowe z tamtych czasów, nawet w bogatych firmach wydających płyty były mocno niedopracowane patrząc na to co mamy w obecnych cyfrowych czasach.

Za tym całe ponad dwadzieścia pięć lat cyfry trzeba w przypadku nagrań  analogowych od nowa przenosić z nośników fizycznych na cyfrowe 

Tak że to co tam sobie w sejfach cyfrowego trzymają to takie brudne analogowo cyfrowo spartolone śmieci

 

Miłego dnia koledzy 

🙂 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez ASURA

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, ASURA napisał:

Jest z tamtych czasów przeniesiony ogromny problem cyfrowy do obecnych czasów polegającym na tym że przetworniki Analogowo Cyfrowe z tamtych czasów, nawet w bogatych firmach wydających płyty były mocno niedopracowane patrząc na to co mamy w obecnych cyfrowych czasach.

Za tym całe ponad dwadzieścia pięć lat cyfry trzeba w przypadku nagrań  analogowych od nowa przenosić z nośników fizycznych na cyfrowe 

Tak że to co tam sobie w sejfach cyfrowego trzymają to takie brudne analogowo cyfrowo spartolone śmieci

 

Miłego dnia koledzy 

Wniosek z tego taki,  że mnóstwo muzyki z przed 80 lat, a nawet lat późniejszych, 90tych, jest mocno przeciętnej jakości. 

Nie pomogą tu super nowoczesne przetwotniki DAC o wyśrubowanych parametrach. Mało tego, takie kości, czy DAC podają dźwięk z wszystkimi wadami tych czasów, kawa na ławę, bez maskowania. I tu jest problem. Wielu audiofilom tak bardzo to przeszkadza,  że mając hi-endowe systemy nie są w stanie strawić naprawdę sporej ilości płyt, szczególnie z lat 90 tych i lat wcześniejszych. 

winyl ma sens ale tylko dla płyt wydanych z prawdziwego analogu. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, DAWH napisał:

Wniosek z tego taki,  że mnóstwo muzyki z przed 80 lat, a nawet lat późniejszych, 90tych, jest mocno przeciętnej jakości. 

Nie pomogą tu super nowoczesne przetwotniki DAC o wyśrubowanych parametrach. Mało tego, takie kości, czy DAC podają dźwięk z wszystkimi wadami tych czasów, kawa na ławę, bez maskowania. I tu jest problem. Wielu audiofilom tak bardzo to przeszkadza,  że mając hi-endowe systemy nie są w stanie strawić naprawdę sporej ilości płyt, szczególnie z lat 90 tych i lat wcześniejszych. 

winyl ma sens ale tylko dla płyt wydanych z prawdziwego analogu. 

Doszedłes do błędnego wniosku.

 

Ta muzyka została nagrana i wydana w analogu tak jak została. Raz lepiej, raz gorzej. Wczesne kopie cyfrowe są gorsze, późniejsze lepsze, co nie zmienia faktu, że z analogu i w analogu brzmi najlepiej. I zawsze to będą kopie cyfrowe.

Było o tym mówione wiele razy.

 

A ja wiele razy pisałem, że muzyki zrealizowanej i wydanej w czasach analogu trzeba słuchać z analogu. I lepiej z tasmy niż z vinyla. Mogą to byc kopie taśm studyjnych albo komercyjne wydania w 7.5ips na dwóch śladach. 3.75ips na czterech ścieżkach nie brzmią juz tak dobrze ale ... można się pozytywnie zdziwić. Mam takie, które brzmią lepiej niż vinyl czy CD. Słuchanie kasety magnetofonowej samodzielnie nagranej na taśmach metalowych z taśm studyjnych czy znakomicie nagrane wydania komercyjne bez Dolby (też trochę ich jest) potrafią zdziwic niejednego audiofila przy porównaniu do cyfry, jesli wczesniej nie powie się im (nie zaprogramuje się negatywnie ich mózgów) z czego słuchają. Bo przeciez kaseta magnetofonowa nie ma prawa brzmiec dobrze 😉 .

A muzyki zrealizowanej i wydanej w cyfrze ... nalezy słuchac z cyfry.

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, pmcomp napisał:

Doszedłes do błędnego wniosku.

 

Ta muzyka została nagrana i wydana w analogu tak jak została. Raz lepiej, raz gorzej. Wczesne kopie cyfrowe są gorsze, późniejsze lepsze, co nie zmienia faktu, że z analogu i w analogu brzmi najlepiej. I zawsze to będą kopie cyfrowe.

Było o tym mówione wiele razy.

 

A ja wiele razy pisałem, że muzyki zrealizowanej i wydanej w czasach analogu trzeba słuchać z analogu. I lepiej z tasmy niż z vinyla. Mogą to byc kopie taśm studyjnych albo komercyjne wydania w 7.5ips na dwóch śladach. 3.75ips na czterech ścieżkach nie brzmią juz tak dobrze ale ... można się pozytywnie zdziwić. Mam takie, które brzmią lepiej niż vinyl czy CD. Słuchanie kasety magnetofonowej samodzielnie nagranej na taśmach metalowych z taśm studyjnych czy znakomicie nagrane wydania komercyjne bez Dolby (też trochę ich jest) potrafią zdziwic niejednego audiofila przy porównaniu do cyfry, jesli wczesniej nie powie się im (nie zaprogramuje się negatywnie ich mózgów) z czego słuchają. Bo przeciez kaseta magnetofonowa nie ma prawa brzmiec dobrze 😉 .

A muzyki zrealizowanej i wydanej w cyfrze ... nalezy słuchac z cyfry.

 

Pozdro

Trudno sie z tobą nie zgodzić 🙂

Wydanej w cyfrze należy słychać w cyfrze. Czyli wydanej powiedzmy od końca lat 80tych? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, 747 napisał:

Generalnie cyfra nie gra, ale postepu nie da się zatrzymać, wszystkie materiały muzyczne jakimi się posługuję, gromadzę w wydaniach CD jak i w vinylu.

Największa audiofilska bzdura - że cyfra "nie gra". Druga to taka,  że urządzenia lampowe brzmią lepiej niż tranzystorowe.

Dwie najbardziej durne"audiofilskie" teorie - całkowicie niezgodne ze stanem faktycznym, oparte na wymysłach, uprzedzeniach, zabobonach i ignorancji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, pmcomp napisał:

Doszedłes do błędnego wniosku.

 

Ta muzyka została nagrana i wydana w analogu tak jak została. Raz lepiej, raz gorzej. Wczesne kopie cyfrowe są gorsze, późniejsze lepsze, co nie zmienia faktu, że z analogu i w analogu brzmi najlepiej. I zawsze to będą kopie cyfrowe.

Było o tym mówione wiele razy.

 

A ja wiele razy pisałem, że muzyki zrealizowanej i wydanej w czasach analogu trzeba słuchać z analogu. I lepiej z tasmy niż z vinyla. Mogą to byc kopie taśm studyjnych albo komercyjne wydania w 7.5ips na dwóch śladach. 3.75ips na czterech ścieżkach nie brzmią juz tak dobrze ale ... można się pozytywnie zdziwić. Mam takie, które brzmią lepiej niż vinyl czy CD. Słuchanie kasety magnetofonowej samodzielnie nagranej na taśmach metalowych z taśm studyjnych czy znakomicie nagrane wydania komercyjne bez Dolby (też trochę ich jest) potrafią zdziwic niejednego audiofila przy porównaniu do cyfry, jesli wczesniej nie powie się im (nie zaprogramuje się negatywnie ich mózgów) z czego słuchają. Bo przeciez kaseta magnetofonowa nie ma prawa brzmiec dobrze 😉 .

A muzyki zrealizowanej i wydanej w cyfrze ... nalezy słuchac z cyfry.

 

Pozdro

Dopiszę, bo jak zwykle nie zdążyłem z edycją:

 

 

Niestety, przynajmniej w Polsce i szczególnie na tym forum, zatwardziali audiofile posiadający na prawdę wypasione i zapewne dobrze brzmiące systemy słuchają ... jedynie z cyfry. Niestety nie piszą często jakiej muzyki słuchają ale podejrzewam że tej z powiedzmy lat 50-80 też. Nie mając odtwarzaczy analogowych nie wiedzą co tracą ale ... cyfry bronią jak Częstochowy. Zazwyczaj mają, o ile mają, wspomnienia jakości analogu z czasów Daniela z wkładką MF100 i M2405, czyli jakościowego komunistycznego technologicznego jakościowego zaścianka. Ja tez mam takie wspomnienia ale ciagle nie mogę się nadziwić jak grają decki Nakamichi z lat 78-80. O taśmie studyjnej nawet nie wspominam, za komuny takie sprzety nie bywały w domach. A dobrze zrobiony nowoczesny Transrotor czy starusieńki Gerrard z wkładkami np. SPU czy VdH potrafią zaczaraować.

Niestety dobre źródła analogowe muszą dzisiaj kosztować. Gramofon z phono stage powiedzmy 50-80 tys zł, magnetofon studyjny Studer czy Telefunken powiedzmy 20-50 tys zł, dobry model Nakamichi powiedzmy 10-15 tys zł. Do tego vinyle z epoki czy kopie taśm studyjnych.

Tanio nie jest ale żaden cyfrowy audiofil nie będzie przeciez inwestował w takie nienaprawialne starocie. Wystarczy poczytac @sly30 😉 . BTW za dobre hi-endowe źródło cyfrowe tez trzeba dzisiaj wydać 50-100 tys zł.

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, babatular napisał:

Największa audiofilska bzdura - że cyfra "nie gra". Druga to taka,  że urządzenia lampowe brzmią lepiej niż tranzystorowe.

Dwie najbardziej durne"audiofilskie" teorie - całkowicie niezgodne ze stanem faktycznym, oparte na wymysłach, uprzedzeniach, zabobonach i ignorancji.

Tak samo durne, że analog nie gra bo szumi i trzeszczy albo że trazystor jest lepszy.

🙂 

Durne nie są teorie, tylko durni są ludzie, którzy je głoszą.

 

Trzeba mieć otwarty umysł i umieć czerpać ze wszystkiego. Rozumnie.

 

A wszystkie audio-teorie tego typu jak powyżej napisano ... dobrze brzmią. Zazwyczaj jednak w każdym przypadku ten prawdziwy powód jest inny:

- vinyl trzeszczy, nie ma dynamiki, słaby bas itp.: nie ma kasy i miejsca na postawienie systemu analogowego. Żona nie pozwala bo sie nie skomponuje w salonie. Sąsiedzi i znajomi powiedzą że to wymarła technologia i wstyd. Ceny vinyli przyprawiają o zawrót głowy, a cyfrę można ściągnąć z internetu, najlepiej za darmo.

- dostępne taśmy studyjne to nie wiadomo, które kopie albo sa stare i zniszczone: nie mamy ochoty na kupno magnetofonu studyjnego za dużą kasę plus jak wyżej. Do tego komercyjna kopia tasmyb studyjnej kosztuje ok. 500 USD. I jest mały wybór.

- kaseta magnetofonowa: tu można usłyszeć i napisać wszystko: po prostu proponuję samemu posłuchac u kogoś kto ma o tym pojęcie.

- tranzystor jest lepszy od lampy: audiofile boją się lampy. Dobre lampy z epoki w nienagannym stanie potrafią kosztować fortunę, a chińskie współczesne modele brzmią słabo w porównaniu do tamtych.

 

i wiele, wiele innych.

 

Co robię ja?

Mam i system lampowy i tranzystorowy. A jeden pomieszany tzn. szybki i mocny tranzystor na bas, a lampy na resztę pasma.

Mam źródła analogowe i cyfrowe. Vinyl, taśma, kaseta i nowoczesna cyfra z CD i z plików. Mam i taśmy i czarne placki i srebrne krążki i pliki.

Kolumny mam takie jakie mam, kable mam takie jakie mam, z powodów o których piszę.

I z powyższego czerpię radość i przyjemność ... ze słuchania muzyki takiej na jaką mam ochotę i kiedy i jak mam ochotę. W mim salonie odsłuchowym stoją często korniki i nowoczesna cyfra, a wygląda to jak wygląda ... może jak muzeum. Ale to słuzy do słuchania muzyki.

I tego wszystkim życzę.

 

A wszelkiej maści wojenki niech zostaną wojenkami producentów, dystrybutorów i branży, a nie naszymi 🙂 .

 

Pozdro

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
47 minut temu, pmcomp napisał:

vinyl trzeszczy, nie ma dynamiki, słaby bas

pełna zgoda

48 minut temu, pmcomp napisał:

tzn. szybki i mocny tranzystor na bas, a lampy na resztę pasma.

kolejny zabobon, przesąd i bzdurna teoria

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, babatular napisał:

pełna zgoda

kolejny zabobon, przesąd i bzdurna teoria

Posłuchaj sam, wtedy pisz.

Żeby tak posłuchac trzeba wiedzieć jak to zrobić np. przy czterodrożnych kolumnach. Umiesz?

 

A synonimem zabobonu jesteś Ty.

 

A propo's audiofilskiego zabobonu zacytuję ponownie: Durne nie są teorie, tylko durni są ludzie, którzy je głoszą.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, pmcomp napisał:

BTW za dobre hi-endowe źródło cyfrowe tez trzeba dzisiaj wydać 50-100 tys zł.

No jak to ?

Przecież to Ty właśnie twierdzisz, że nie 50 tys tylko 5 tys. Zdecyduj sie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, babatular napisał:

No jak to ?

Przecież to Ty właśnie twierdzisz, że nie 50 tys tylko 5 tys. Zdecyduj sie.

???

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, pmcomp napisał:

???

Po co wydawać 50 tys na DCSa jak za 4,5 tys można mieć RME, który gra tak samo jak Debussy. Różnic w brzmieniu nie stwierdzono.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Aktualnie nie możesz dodawać odpowiedzi w tym temacie ( "....Jadis i88 vs Krell FBI....lampa czy tranzystor?"  oraz "Klub Scan speak") . Masz permanentną blokadę pisania w tym temacie"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, babatular napisał:

pełna zgoda

kolejny zabobon, przesąd i bzdurna teoria

Przypuszczam ,że masz trochę lat na karku ,może wypadało by się już nie kompromitowac🙂

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, babatular napisał:

Po co wydawać 50 tys na DCSa jak za 4,5 tys można mieć RME, który gra tak samo jak Debussy. Różnic w brzmieniu nie stwierdzono.

I co z tego wynika?

Czy nienazwane cytując DCS czy RME to są systemy cyfrowe ??? 

 

Poza tym czy ja mam hiend? Czy te powyższe komponenty to hiend?

 

 

Aha ... tu zapomniałeś się wypowiedzieć, przypomnę:

Posłuchaj sam, wtedy pisz.

Żeby tak posłuchac trzeba wiedzieć jak to zrobić np. przy czterodrożnych kolumnach. Umiesz?

 

Widze u Ciebie podobna selektywność jak u @sly30 i @Bobcat ... nie odpowiadać na niewygodne pytania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, przemak napisał:

To są znane Twoje legendy, nie mające pokrycia w rzeczywistości.

A może byś się odniósł merytorycznie, zamiast atakować rozmówcę ? 

 

3 godziny temu, babatular napisał:

pełna zgoda

kolejny zabobon, przesąd i bzdurna teoria

Winyle ma o większą dynamikę niż płyta CD, było już o tym wielokrotnie na Forum.

Dla przypomnienia w jednym zdaniu- CD ma dynamikę od całkowitego wyłączenia sygnału do maxa. Są minimalne poziomy i takież maxymalne które da się na CD zapisać i tyle.

Natomiast winyl ma niemal nieograniczoną dynamikę, uzależniona od jakości tłoczenia i użytej wkładki. 

Również pasmo przenoszenia dla płyt CD jest ograniczone sztucznie filtrami, natomiast w przypadku winyla sięga wysoko ponad 20kHz. Aby zmierzyć się z tym cyfrowo trzeba już SACD.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Audroc napisał:

Również pasmo przenoszenia dla płyt CD jest ograniczone sztucznie filtrami, natomiast w przypadku winyla sięga wysoko ponad 20kHz. Aby zmierzyć się z tym cyfrowo trzeba już SACD.

 

Pasmo CD to max 22khz, a max pasmo vinyli to 12-14khz. To co jest powyżej, nawet do 50khz to zniekształcenia z igły, wkładki i drgań rylca w rowku. 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, pmcomp napisał:

Tak samo durne, że analog nie gra bo szumi i trzeszczy albo że trazystor jest lepszy.

🙂 

Durne nie są teorie, tylko durni są ludzie, którzy je głoszą.

 

Trzeba mieć otwarty umysł i umieć czerpać ze wszystkiego. Rozumnie.

 

A wszystkie audio-teorie tego typu jak powyżej napisano ... dobrze brzmią. Zazwyczaj jednak w każdym przypadku ten prawdziwy powód jest inny:

- vinyl trzeszczy, nie ma dynamiki, słaby bas itp.: nie ma kasy i miejsca na postawienie systemu analogowego. Żona nie pozwala bo sie nie skomponuje w salonie. Sąsiedzi i znajomi powiedzą że to wymarła technologia i wstyd. Ceny vinyli przyprawiają o zawrót głowy, a cyfrę można ściągnąć z internetu, najlepiej za darmo.

- dostępne taśmy studyjne to nie wiadomo, które kopie albo sa stare i zniszczone: nie mamy ochoty na kupno magnetofonu studyjnego za dużą kasę plus jak wyżej. Do tego komercyjna kopia tasmyb studyjnej kosztuje ok. 500 USD. I jest mały wybór.

- kaseta magnetofonowa: tu można usłyszeć i napisać wszystko: po prostu proponuję samemu posłuchac u kogoś kto ma o tym pojęcie.

- tranzystor jest lepszy od lampy: audiofile boją się lampy. Dobre lampy z epoki w nienagannym stanie potrafią kosztować fortunę, a chińskie współczesne modele brzmią słabo w porównaniu do tamtych.

 

i wiele, wiele innych.

 

Co robię ja?

Mam i system lampowy i tranzystorowy. A jeden pomieszany tzn. szybki i mocny tranzystor na bas, a lampy na resztę pasma.

Mam źródła analogowe i cyfrowe. Vinyl, taśma, kaseta i nowoczesna cyfra z CD i z plików. Mam i taśmy i czarne placki i srebrne krążki i pliki.

Kolumny mam takie jakie mam, kable mam takie jakie mam, z powodów o których piszę.

I z powyższego czerpię radość i przyjemność ... ze słuchania muzyki takiej na jaką mam ochotę i kiedy i jak mam ochotę. W mim salonie odsłuchowym stoją często korniki i nowoczesna cyfra, a wygląda to jak wygląda ... może jak muzeum. Ale to słuzy do słuchania muzyki.

I tego wszystkim życzę.

 

A wszelkiej maści wojenki niech zostaną wojenkami producentów, dystrybutorów i branży, a nie naszymi 🙂 .

 

Pozdro

Oby w tym co piszesz coś jest, niby słyszysz że bije dzwon...

Merytorycznie- zarówno nas jak i wysokie tony, nie mówiąc o średnicy można wycisnąć w doskonałej jakości zarówno z cyfry jak i z winyla. Ja też mam 2 systemy, jak wielu z nas.

Tranzystorowy mam Podpiety pod kolumny z łagodnym brzmieniem. Do tego winyl, a cyfrę puszczam wszystko czy to z CD czy z plików po konwersji w locie na DSD. Polecam wszystkim, łagodzi brzmienie.

Natomiast w zestawie z lampą mam kolumny że wstęga, do tego winyl, pre oczywiście również lampowe.

Efekt jaki uzyskałem i jaki chciałem uzyskać to podobne brzmienie z analogu i z cyfry. Chciałem uniknąć tego stereotypu mulowatego analogu i ostrej cyfry. 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
41 minut temu, Audroc napisał:

Oby w tym co piszesz coś jest, niby słyszysz że bije dzwon...

Merytorycznie- zarówno nas jak i wysokie tony, nie mówiąc o średnicy można wycisnąć w doskonałej jakości zarówno z cyfry jak i z winyla. Ja też mam 2 systemy, jak wielu z nas.

Tranzystorowy mam Podpiety pod kolumny z łagodnym brzmieniem. Do tego winyl, a cyfrę puszczam wszystko czy to z CD czy z plików po konwersji w locie na DSD. Polecam wszystkim, łagodzi brzmienie.

Natomiast w zestawie z lampą mam kolumny że wstęga, do tego winyl, pre oczywiście również lampowe.

Efekt jaki uzyskałem i jaki chciałem uzyskać to podobne brzmienie z analogu i z cyfry. Chciałem uniknąć tego stereotypu mulowatego analogu i ostrej cyfry. 

 

 

Co składa się na te dwa systemy u Ciebie? 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, sly30 napisał:

Pasmo CD to max 22khz, a max pasmo vinyli to 12-14khz. To co jest powyżej, nawet do 50khz to zniekształcenia z igły, wkładki i drgań rylca w rowku. 

To jeszcze nas oświeć jakie jest pasmo dla taśmy studyjnej dla magnetofonu R2R i dla kasety metal dla magnetofonu kasetowego. Takie zmierzone, nie z broszury informacyjnej.

Niech nie będzie że ja zwolennik napisałem 😉 .

Wtedy będzie komplet.

Ja mam pomierzone dla Studera A807 i Nakamichi 670Z.

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muszę przewietrzyć mój system…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, sly30 napisał:

Pasmo CD to max 22khz, a max pasmo vinyli to 12-14khz. To co jest powyżej, nawet do 50khz to zniekształcenia z igły, wkładki i drgań rylca w rowku. 

Cieszę się że temat Cię zainteresował.

jestem gorącym zwolennikiem płyt CD- praktycznie miesięcznie kupuję podobną ilość płyt CD i winyli (SACD zaliczam do ogólnie grupy CD razem z płytami HDCD itp).

Pasmo górne płt CD jest ograniczone stromościa filtra który wynosi 20kHz, chyba że w ostatnich dniach coś sie zmieniło.

Powoduje to utratę wyższych harmonicznych które potem mozna próbować odzyskiwać stosując np. wyjścia lampowe. Efektem odzyskania tych harmonicznych jest złagodzenie brzmienia.

W przypadku winyla pasmo od góry mamy praktycznie ograniczone mozliwościami wkładki, głosników wysokotonowych itd. Pamietajmy że wzmacniacze od dziesięcioleci przenoszą do 100kHz, żeby niczego nie wycinac. 

Nie wiem czy mieliście mozliwość słuchania SACD  bez filtra 50kHz. Mozna to łatwo odblokować w programie Foobar, wystarczy ściągnąć parę plików DSD128.

To wszystko stare tematy. Wiele złego zrobiła tu zła niegdyś atmosfera wokół SACD, nawet tu na Forum przez kilka lat panowało mylne podejście że CD wszystkim wystarcza, że niczego lepszego nie trzeba.

Na szczęście świat poszedł do przodu i dzisiaj tu na Forum myslę że przynajmniej 90% użytkowników posiada geste DACi i słucha muzy z coraz lepszych gęstych plikow.

Ja z powodu posiadania olbrzymich kolekcji płyt CD i winyli, łączę to z plikami i praktycznie nie zauważam przewagi jednego formatu na d drugim.

Jedynie konkretne wydanie, konkretna płyta zawsze lepiej wypada w którejś wersji, raz jest super z pliku, innym razem z winyla czy z CD.

Pata metheny omijam szerokim łukiem na CD, słuchając tylko winyli, podobnie Genesis, Police czy metalowy Testament. Natomiast Yello czy Roger waters ze swoim Qsound zachwycają z CD.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
17 godzin temu, 747 napisał:

Vinyl tłoczony z cyfry studyjnej, nie ma nic wspólnego z cyfrą konsumencką po stronie reprodukcji.

 

Oczywiście że tak.

Pozdrawiam.

 

P.S.

Jedne odwiedziny wystawy AVS grzebią cyfrę wobec vinyla na zawsze.

PS II

Generalnie cyfra nie gra, ale postepu nie da się zatrzymać, wszystkie materiały muzyczne jakimi się posługuję, gromadzę w wydaniach CD jak i w vinylu.

 

Rynek rządzi się swoimi prawami, nie mniejmy żadnych złudzeń, uczestnicy zarabiaja pieniądze.

 

 

Słucham tej mojej prywatnej cyfry i pozwolę się nie zgodzić. To sa godziny, maratony spędzone z ulubioną muzyka. Potrafię jedna płytę słuchać po kilka razy pod rząd, nic się nie nudzi. Najlepsze momenty są kiedy muzyka zwalnia,  pojawiają się delikatne uderzenia, szarpnięcia, pogłos, wszystko dopieszczone przez wykonawców . Jeśli ja sie tym delektuje  po kilka godziną i z niecierpliwością czekam kiedy następnego dnia uda się znów słuchać to chyba mam 100 procentowe prawo czuć że obcuje z bardzo dobrym nośnikiem muzycznym?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 M1  >Weavelight  >Vanguard /  Xti 2000 > Audiosynergia Pira > Amazonia Miusik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, DAWH napisał:

Wielu audiofilom tak bardzo to przeszkadza,  że mając hi-endowe systemy nie są w stanie strawić naprawdę sporej ilości płyt, szczególnie z lat 90 tych i lat wcześniejszych. 

Nie tylko audiofilom, tak że osobom które te oryginalne nagrania z przed lat miały na taśmach czy winylach i pamiętają jak to czysto gładko z funem grało a tu nagle jazda po zębach i cyfrowy nalot tych kiepskich przetworników AD użytych do przeniesienia nagrania analogowego w domenę cyfrową

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Tomek1777 napisał:

Słucham tej mojej prywatnej cyfry i pozwolę się nie zgodzić

Tomku, z całym szacunkiem, rozmawiasz do osoby, która traktuje sprawy hi end audio priorytetowo w całym swoim życiu.

Słuchałem rok CD, następnie rok tylko vinyla / podawałem na forum już to info / , czasami kilkanaście godzin dziennie, czasami kilka, tak można wytworzyć reakcję wnętrza organizmu, nie chwilową emocjonalną, nawet bardzo dobrze ugruntowaną, na jaka mogą sobie pozwolić najbardziej doświadczeni audiofile, - to co przeszedłem to znacznie więcej - właśnie z tego powodu, by dobrze, trafnie, stu procentowo, ukierunkować dalszy tok postępowania w życiu nazwijmy to zawodowym, gdyż mały błąd na początku powoduje ogromny błąd na końcu, a życie mamy tylko jedno, nie możemy też "przeżyć go na próbę", - to uzasadnienie mojego podejścia.

 

Cyfra może brzmieć w sposób satysfakcjonujący, oraz spektakularny, jednak aby taki stan rzeczy uzyskać w domowych warunkach, potrzebne są dobrze zainwestowane, znaczące środki, z punktu widzenia konsumenckiego.

Dla mnie nie do przyjęcia jest jakość vinyla na ostatnich pozycjach nośnika, kiedy jako ostatnie na płycie, zarejestrowane są najlepsze nagrania wykonawcy, jak choćby w szlagierze Deep Purple, In Rock, czy wielu wielu innych, Budgie z pierwszej płyty itp, wówczas do głosu uważam że należy dopuścić CD.

CD wydane w wyszukany sposób, czy na "złocie" potrafi wysunąć się znacząco ponad standard, polecam takie wydania jak JVC K2 etc.

Dodam, że strukturalnie system audio posiada znacznie poważniejsze "wąskie gardła technologiczne, materiałowe", niż rodzaj nośnika, oznacza to że możemy dysponować tak dobrym, fantastycznym torem reprodukcji, że cokolwiek wpuścimy w niego jako materiał źródłowy, zagra urzekająco, dzieje sie tak, z powodu decydującej roli domeny czasowej w dedukcji jakości, oraz z innych bardziej złożonych powodów m in dotyczących przenoszenia tzw micro informacji.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

     Udostępnij



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.