Skocz do zawartości
IGNORED

Czy Bóg istnieje?


chris77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wielu rzeczy które wkleja reart nie jestem w stanie zrozumieć - nie moja działka... Jedno jest pewne. Zamieścić publikację w Nature jest sprawą ogromnie trudną a sama praca wymaga co najmniej dwóch niezależnych pozytywnych recenzji. Taka publikacja nie jest sprawą oczywistą dla wielu fizyków, którzy w swojej dziedzinie uważają się za światową czołówkę. Nazywanie zatem tego co jest tam zamieszczone pseudonauką świadczy tylko o tym, kto takiego określenia używa.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nazywanie zatem tego co jest tam zamieszczone pseudonauką świadczy tylko o tym, kto takiego określenia używa.

 

Nawet w Waszej umiłowanej Wikipedii, na którą się co chwila powołujecie jest hasło Kreacjonizm (pseudonauka).

 

Treści zamieszczane w Nature nie są pseudo-nauką. Natomiast dalszy tok rozumowania i wnioski, jakie z tego wyciąga i do których dochodzi @Reart - już tak.

 

gdyby tak było jak piszesz i nauka wykazałaby iż jest tak jak Ty twierdzisz nie miałbyś żadnych problemów to co mówisz uzasadnić....

 

Gdyby było tak, jak Ty z kolei piszesz - po to, aby zabrać głos w jakikolwiek sprawie należałoby być profesorem tej dziedziny wiedzy. Argumenty przeciwne @Reartowi były wielokrotnie podawane, z powołaniem się na źródła naukowe. @Reart jedyne co potrafił, to je wyśmiewać, wykpiwaać i wdeptywać w glebę. Problem w tym, że @Reart nie przedstawia swoich myśli na zasadzie: oto materiał, z którym się zgadzam. On to robi zgodnie z zasadą: oto jedyna prawda, wy wszyscy którzy myślicie inaczej jesteście tępakami i naukami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawisz mnie Bobcat takimi tekstami.....jakbym nie znał Ciebie z sąsiedniego tematu i nie czytał od czasu do czasu wpisów w tym temacie ;)

 

Daruj sobie....."nie ze mną te numery.........."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieścić publikację w Nature jest sprawą ogromnie trudną a sama praca wymaga co najmniej dwóch niezależnych pozytywnych recenzji

 

przecież to był artykuł sponsorowany, ktoś o tym pisał wcześniej :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawisz mnie Bobcat takimi tekstami.....jakbym nie znał Ciebie z sąsiedniego tematu i nie czytał od czasu do czasu wpisów w tym temacie ;)

 

Daruj sobie....."nie ze mną te numery.........."

 

Co konkretnie masz do zarzucenia mojemu poprzedniemu wpisowi?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda , że niechęć do religii (nierzadko słuszna) zamyka nas na Boga, a zwłaszcza na obiektywne dochodzenie do prawdy , niezależnie od tego, dokąd ona nas moze zaprowadzić.

Ja osobiście jestem zniesmaczony większością religii , np.: nie mogę znaleźć Boga w katolicyzmie, nie do końca zgadzam się z doktryną Świadków Jehowy, ale tlukąc termometr , nie spowoduję , że minie gorączka .

 

Do czego Ci w percepcji Boga potrzebna religia?!

Ciągnie Cię w dysputy religijne:

Skażenie ideologiczne czyni nas ślepymi i głuchymi na argumenty obu stron sporu w podnoszonej kwestii- myślę , że nie tędy droga.

Spróbuj się im oprzeć.

 

Dla ludzi bóg to takie same zjawisko jak polityka.

To pożywka do kłótni, bijatyk...

Nie o Boga im chodzi !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do czego Ci w percepcji Boga potrzebna religia?!

 

Nie jestem pewny swojej percepcji Boga , zresztą któż jest ?

Natomiast analizując PŚ uważam , iż najlepszym drogowskazem i drogą do Stwórcy jest Jezus Chrystus , skądinąd założyciel religii , stąd potrzeba religijności .

Rozum podpowiada mi , że Bóg istnieje , serce chce Go poznać bliżej/bardziej , natomiast ciało jest leniwe i zawsze wietrzy swój interes .

 

Spróbuj się im oprzeć.

 

Dla ludzi bóg to takie same zjawisko jak polityka.

To pożywka do kłótni, bijatyk...

Nie o Boga im chodzi !

 

Dużo w tym racji !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezus Chrystus może i był, choć nikt go nie pamięta, ale takim samym magikiem jak Copperfield czy inny Dynamo.

Bóg nie potrzebuje żadnych ambasadorów na Ziemi, bo i po co?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnoszę wrażenie że ten artykuł z nature wklejałeś już kilkukrotnie, zważywszy na fakt że grono dyskutantów w wątku jest raczej stałe, to czy można założyć że zainteresowani mieli sposobność zapoznać się?

 

reart, w moim prywatnym odczuciu rozniosłeś teorię ewolucji na strzępy. W jaki sposób jej obalenie implikuje istnienie Stwórcy?

 

drogi rasputinie - owszem przyznaję parę razy wklejałem ten artykuł z NATURE ale to nie grzech ani plagiat bo "przypomnieć się godzi co ciężko do głowy wchodzi" albo w głowie się nie mieści wielu czytelnikom tego wątku ;-)

 

to epokowe podsumowanie tego co dzieje się i będzie się działo w biologii - nawet ludzie zieloniutcy ja szczypiorek w biologii mają rewelacyjną ściągę na paru stronach A4 - artykuł jest fantastyczny.

 

ludzie nie wierzący w Boga zmuszeni są wierzyć w sprawczą siłę czynników "naturalnych" czyli np wiatru, ognia, wody itp. Niestety nikt, nigdy, nigdzie nie zaobserwował (brak dowodów empirycznych) aby cokolwiek bardziej skomplikowanego od ławicy piachu czy ostrosłupów erozyjnych itp. powstało samorzutnie.

 

Nie ma fizycznej ani probabilistycznej możliwości aby na drodze mieszania liter w betoniarce powstał jeden sonet Szekspira (14 wersów z odpowiednim układem rymów) a co dopiero MAKROmolekuły chemiczne takie jak specjalistyczne białka. A gdzie białkom do ŻYCIA. Dzielą ich kosmosy.

 

Krócej jest od bakterii do wieloryba niż od atomu do białka a co dopiero do bakterii !!! To jest przepaść kilku kosmosów.

 

Tak więc aż dziw bierze że skoro to wszystko co nas otacza (a nie zakładam że to FATAMORGANA ;-)

ISTNIEJE

DZIAŁA

ŻYJE

ROZMNAŻA SIĘ

TWORZY

itp.

 

to wymaga ADEKWATNYCH wyjaśnień. Mieszające się w betoniarce aminokwasy nigdy nie staną się białkami czyli specjalistycznymi katalizatorami czy częścią budulca istot żywych.

W naszym ciele na maszynerię biochemiczną składa się 200 tyś. specjalistycznych BIAŁEK. A białka powstają tylko i wyłacznie na podstawie INFORMACJI zaszyfrowanej !!! w innej makromolekule - DNA. A DNA z kolei jest tłumaczone, ciete, kopiowane, naprawiane przez .... BIAŁKA a raczej całe oszałamiajace MASZYNERIE białkowe.

 

Mamy więc klasyczne ZAMKNIĘTE KOŁO. Odpowiedzią na układy NIEREDUKOWALNIE ZŁOŻONE czy ZAMKNIĘTE KOŁA jest tylko i wyłacznie działanie CELOWE i Inteligentne. Koniec kropka.

 

Nikt, nigdy, nigdzie tego nie obalił ani empirycznie ani teoretycznie.

 

Abiogeneza jest po 60 latach w czarnej dziurze niemożności wykreowania losowo czy w sposób sterowany (dośw. Millera) czegokolwiek co jest zaledwie CEGIEŁKĄ życia a co dopiero DNA, szlaki metaboliczne, transkrypcja, translacja itp oszałamiająco skomplikowane procesy które są u PODSTAW życia i maszynerii komórkowej.

 

To w świetle dostępnego materiału NAUKOWEGO z chemii organicznej abiogenezy wierzyć że tak powstaje życie to czysty fundamentalizm religijny - ja tak uważam. I to widać na forum.

 

Dlaczego zwolennicy ewolucji nie bronią jak Częstochowy OTW, STW, eletrodynamiki kwantowej czy teorii grawitacji lub strun? ;-) Wolno wyśmiać Einsteina i Newtona razem wziętych ale już Darwina - NIE.

 

A pan ten popełnił największe oszustwo wszechczasów - bez grama dowodu naukowego ogłosił hipotezę którą wszyscy okrzyknęli teorią i zawzięcie jej bronią jako światopoglądu choć NAUKA mówi nie.

 

bo tylko darwinizm daje minimalne choćby "uzasadnienie" niewiary w Projektanta Wszechrzeczy.

 

Ale darwinizm już dawno upadł tylko Ci którzy w niego wierzą się nie chcą zorientować jak jest naprawdę.

 

Cesarz jest golutki jak święty turecki. Ale wszyscy go bronią nie jak jednej z wielu teorii naukowych tylko jak jedynie słusznego (opozycji do religii) ŚWIATOPOGLĄDU.

 

A odkrycia ostatnich 50 lat z biologii pogrążają z każdym rokiem darwinizm w otchłań niebytu i fasyfikacji.

 

Mamy do czynienia w swiecie biologii z

INFORMACJĄ

INFORMATYKĄ

TECHNOLOGIĄ chemiczną

LOGISTYKĄ

MATEMATYKĄ

na niewyobrażalnym poziomie w którego poznaniu dopiero raczkujemy i o tym mówią otwarcie naukowcy piszący dla NATURE w 10 lat po zsekwencjonowaniu genomu.

 

Do roboty biorą się gigantyczne Hurtownie Danych oraz INFObiolodzy, spece od metod numerycznych i matematycznych, programiści, informatycy aby objąć ogrom na razie

 

DANYCH

 

a żeby z nich wyciągnąć WNIOSKI - jak to działa jakie mechanizmy się za tym kryją jakie sieci ZALEŻNOŚCI jednocześnie działają w komórce -

 

na to trzeba dziesiątków lat pracy geniuszy aby to rozszyfrować.

 

A są ludzie którzy wierzą i ich wiara jest wielka że tak oszałamiająca TECHNOLOGIA powstała samorzutnie na brzegu krateru czy w ciepłym bulgoczącym bajorku Shreka.

 

A czy płyta CD powstała samorzutnie bo postępowała jakaś ślepa ewolucja technologiczna?

A wzmacniacz czy DTS też są wynikiem procesów NATURALNYCH?

a cała ta nasza technika audio to pikuś wobec jednej bakterii ...

 

Kto da sobie to wmówić? Kto to jest w stanie udowodnić?

 

A tu mamy wynalazki, patenty, czysty GENIUSZ TWÓRCZY wszędzie wokół siebie. Każda ćma, mucha, owad, ptaszek, bakteria dysponuje TECHNOLOGIĄ która kładzie na łopatki CAŁĄ TECHNIKĘ człowieka.

 

Tak więc upadek darwinizmu na wskutek rozwoju wiedzy spowodował z konieczności skierowanie się ku drugiej możliwości - ŻYCIE to efekt Rozumnej i Inteligentnej Działalności Twórczej Istoty Najwyższej.

 

Stworzenie Wszechświata, Matematyki, Fizyki, Chemii, ŻYCIA, Poezji, Literatury, Języka/ów, Mózgu, Uczuć, Smaków, Słuchu, Audiofilów, Mozarta i Leonardo, Arystotelesa i Impresjonistów i Miłosza to coś co jest niewytłumaczalne w kategoriach procesów probabilistycznych, NIEcelowych w które tylko i wyłącznie wierzą ateiści.

 

Tak więc dla mnie cała wiedza naukowa ludzkości - zwłaszcza XX wiek to moralny i intelektualny oraz uczuciowy PRZYMUS, imperatyw WIARY W BOGA.

 

Nie tylko takie sobie lęki czy domniemania, odczucia itp jak się to próbuje strywializować - to jest moralna i intelektualna KONIECZNOŚĆ uznania że za tym stoi Zdumiewająca, Genialna, Kochająca Istota Najwyższa.

 

Ja osobiście nie mam innego wyjścia, alternatywy. Z wielką radością i zachwytem poznaję jej Geniusz Artyzm i Miłość. To zdumiewające, dziwne, wszechogarniające uczucie obcowania z Bytem który przerasta nasze najśmielsze wyobrażenia i poznawania umysłem i sercem cudów jego Twórczego Warsztatu.

 

To co napisałem to takie małe resume - nie wymierzone w nikogo aby go potępić czy wyśmiać - nie odbierajcie nigdy w ten sposób tego co napisałem kiedykolwiek. To czasami przyznaję zapędzam się za daleko w retorycznym ogniu dyskusji zwłaszcza wtedy gdy ja wykładam na stół rzetelnie opisane ARGUMENTY a spotykają się z kpiną i błazenadą lub wyszydzeniem - czasami reagowałem zbyt emocjonalnie - za co przepraszałem i robię to teraz ale nie rozmawiamy przecież o pietruszce. Kaliber rozmowy jest najwyższy.

 

Tak więc nie wiem czy odpowiedziałem wystarczająco jasno - co JA O TYM SĄDZĘ i do jakich JA doszedłem WNIOSKÓW po właściwie już dziesiątkach lat lektur i dociekań własnych. Dociekania te sprawiły że w pewnym momencie stałem się jak wielu z Was - ateistą. Poszedłem na maksa tam gdzie prowadził mnie rozum i logika. Ale nie stanąłem w miejscu. Nauka się rozwija rozwija się poznanie i rozumienie rzeczy i z czasem nie zostało już we mnie grama wątpliwości że na naszych plecach czujemy oddech Boga. Musiałem zostawić ateizm w skansenie sposobu myślenia XIX wieku i nadążąć za tym co się dzieje w nauce. I jestem tu gdzie jestem.

 

A że nosicieli "złych" czyli niezgodnych ze światopoglądem wielu z tu obecnych wysyła się na ścięcie więc wielokrotnie zostałem tak potraktowany. Cóż - wyłożyłem karty na stół i czy się to komukolwiek podoba czy nie taka jest wg mnie PRAWDA. A każdy musi sam w sumieniu i rozumie się z nią wziąć za bary. Pierwszy odruch to agresja i wściekłość - jakie są dalsze etapy wdrażania rewolucji w rozumieniu świata pewnie wiecie. Piszą o tym podręczniki od zarządzania zmianą ;-)

 

pozdrawiam serdecznie Wszystkich czytelników tego przydługawego wątku - nie jestem niczyim wrogiem - kocham także ateistów ponieważ kiedyś nim byłem (rozwój wiedzy i poznania nie pozwolił i nim pozostać) choć otwarcie piszę i argumentuję dlaczego uważam ten światopogląd za nieprzystający do faktów naukowych. I tak będę robił nadal. Ale nie traktujcie tego proszę nigdy osobiście.

 

dobranoc !

 

PS

wiem znowu napiszecie że wklejam kilometry - ale to nie ctrl-c ctrl-v to moje własne - zawsze można nie czytać ;-) wolna wola

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...............) Powtarzanie w kółko tego samego po raz tysiączny pokazuje, że sam nie jesteś pewien tego co piszesz i próbujesz przekonać samego siebie.

 

Eksperyment z betoniarką trwa kilka minut. Ziemia istnieje wiele miliardów lat. Dlatego przykład jest w najwyższym stopniu niepoważny.

 

Kiedyś ateista. Teraz pisze to, co pisze. Gorliwość neofity.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez vlado
wpis obraźliwy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co konkretnie masz do zarzucenia mojemu poprzedniemu wpisowi?

 

To samo co większości Twoich wpisów tak tu w tym temacie jak i wielu innych. Głównie dziwną manierę wmawiania innym pewnych cech, zachowań czy działań (w tym przypadku bardzo przerysowujesz wizerunek @reart) od których sam nie stronisz lub wręcz fałszywie rzeczywistość (zwłaszcza to co piszemy) interpretujesz co w powyższym wpisie też łatwo można dostrzec. ;(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Maju

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko ja jak widać po poście z 1:15 miałem zastrzeżenia.... ;)

 

Ps. Zarzuciłeś mi nie tak dawno "papugowanie" a jak widać sam nie potrafisz nic oryginalnego wymyślić (patrz mój wczorajszy post z 12:57)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Głupi nie szuka prawdy ani sprawiedliwości - szuka tylko satysfakcji.....Prawda nie sprawia tyle dobrego, ile złego sprawiają jej pozory....Nic tak nie odciąga ludzi od prawdy, jak bezmyślne naśladowanie tego, co robią wszyscy....Kto nie wykrzyczy prawdy wtedy, gdy ją zna, staje się sojusznikiem kłamców i fałszerzy....Kłamią niewolnicy, wolni mówią prawdę."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nikt, nigdy, nigdzie nie zaobserwował (brak dowodów empirycznych) aby cokolwiek bardziej skomplikowanego od ławicy piachu czy ostrosłupów erozyjnych itp. powstało samorzutnie.

 

sorry że się powtórzę - nad głową masz słońce, naturalny reaktor termojądrowy, stabilny - technologia która ciągle nie jest dostępna człowiekowi - i wszystko wskazuje na to że powstał samorzutnie. Także nie zgodzę się z Tobą, że na skutek działania m.in. praw fizyki coś bardzo skomplikowanego nie może samo powstać.

 

natomiast, zgadzam się że Stwórca istnieje, tyle że nadał prawa Natury i już, stwarza poprzez ewolucje. A czy jest miłosierny i kochający....... Co na to mogą powiedzieć np. dinozaury?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ Panowie! Co Wy? Przecież wiadomo jakie będzie tłumaczenie. Jeśli autobus z czterdziestoma pasażerami spada w przepaść i jedna przeżyła to CUD! Jeśli spytasz się fideisty co z pozostałymi, którzy nie przeżyli, to wzruszy ramionami i rzuci: "Niezbadane są wyroki Boga..."

;-)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?”

- Friedrich Nietzsche

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry że się powtórzę - nad głową masz słońce, naturalny reaktor termojądrowy, stabilny - technologia która ciągle nie jest dostępna człowiekowi - i wszystko wskazuje na to że powstał samorzutnie. Także nie zgodzę się z Tobą, że na skutek działania m.in. praw fizyki coś bardzo skomplikowanego nie może samo powstać.

 

natomiast, zgadzam się że Stwórca istnieje, tyle że nadał prawa Natury i już, stwarza poprzez ewolucje. A czy jest miłosierny i kochający....... Co na to mogą powiedzieć np. dinozaury?

 

rasputinie - a skąd wiesz że słońce powstało w sposób "naturalny"? ;-)

 

pytam serio

czy studiowałeś budowę układu słonecznego?

masz wiedzę że powstanie układu słonecznego w wyniku sił naturalnych jest NIEMOŻLIWE?

 

czy wiesz że Fred Hoyle przewidział że aby zaistniał reaktor termojądrowy o którym mówisz musiały w PROJEKCIE być uwzględnione specyficzne stany rezonansowe w atomach - ponieważ zderzenie 3 atomów helu jest nieprawdopodobne a jednak węgiel jakoś zaistniał !

Stad hipoteza stanów rezonansowych aby to wyjaśnić - rozwinęło jego teorię 3 współpracowników i dostali Nobla.

 

To warunek KONIECZNY istnienia chemii organicznej oraz ewolucji gwiazd do atomów o coraz większej liczbie atomowej. Bez tych stanów rezonansowych które musiały być zaprojektowane w czasie tworzenia / projektowania FIZYKI nie rozmawialibyśmy o tym ;-)

 

kolejne ultrasubtelne dostrojenie i problem nie do przejścia dla światopoglądu materialistycznego

 

A masz jakieś przykłady jak to fizyka tworzy skomplikowane twory?

 

ewolucja jest procesem zachodzącym tylko i wyłacznie w ramach "gatunku", "rodzaju" ale wynika z genetycznej wbudowanej w daną rodzinę zmienności w ramach dostosowania sie do zmiennego środowiska.

 

Ale NIGDY nie zaobserwowano, nie wygenerowano laboratoryjnie, czy nie stworzono MODELU teoretycznego - JAK to miałoby się stać!

 

Tak więc jest to materialistyczna bajka "o żelaznym wilku". Wszyscy ateiści w to wierzą ale nikt nigdy nigdzie tego nie zaobserwował. Nikt nie ma zielonego pojęcia jakim cudem a właściwie nieskończonym następstwem CUDów miałoby się to stać.

 

Wymaga to gwałtownego SKOKU informacyjnego = przyrost informacji genetycznej w DNA - jakby z z procesora 286 powstało Pentium. Każdy normalny człowiek logicznie myślący wie że nie da się w jednym skoku kompa 286 zamienić w Pentium. To tysiące MILIONY zależności które są powiązane i hierarchicznie ułożone w wielu wymiarach.

 

Każdy powie że to BZDURA w świecie realnym ale ateiści MUSZĄ wierzyć że takie cuda jak z 286 w Pentium występowały miliony razy razy pod rząd bo mamy na świcie kilka milionów gatunków ....

 

ale na szczęście to nie mój problem ;-)

 

Tak więc ewolucja to pewien dryft, poruszanie się jakby krowy na łańcuchu w pewnych ramach. Wyjście poza te ramy jest niespełnionym i nierealnym marzeniem zwolenników tej bajkowej hipotezy.

 

Tak więc skoro w realnym świecie ewolucja jest OGRANICZONA i ma zerową moc stwórczą nierealne jest aby Bóg mógł się w czymkolwiek nią wysłużyć.

 

To nauka i EMPIRIA zadecydowały że ewolucjonizm jako idea tłumacząca czy stwórcza jest MARTWY. Bóg zaprojektował i zaimplementował ewolucję w ramach "gatunku" i to jest obiektywny fakt biologiczny ale nie jest prawdą że Bóg się posłużył ewolucją aby stworzyć życie. Uważam to za nonsens - w niczym nie mający poparcia.

 

A że kochający? To taka banalna oczywistość - sam fakt że czujesz radość, smak, miłość, możesz tworzyć, zwiedzać, pracować, słuchać muzyki, że pojawił się Mozart i Monet oraz Miłosz, Einstein itp. Artystyczne wyrafinowanie projektu człowieka, ptaków, owadów, zachodów słońca, całej przyrody - można wymieniać w nieskończoność przesłanki wskazujące na wielka miłość Boga do swoich Stworzeń. Ale to trochę osbny i szeroki temat. ...

 

PS

a rak to inna zupełnie bajka - sami całe życie ciężko pracujemy na swojego raka oraz zawały i inne choroby a na dodatek rak nie jest chorobą ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jedna osoba cierpi na urojenie nazywamy to szaleństwem. Jeżeli wiele osób cierpi na urojenie nazywamy to religią.

 

Zdrowi na umyśle mają o wiele więcej wyobraźni niż ci, którzy są naprawdę chorzy. Wygadują głupstwa, wymyślają nieprawdopodobne rzeczy. Naprawdę chorzy są łatwo rozpoznawalni. Tkwią głęboko w swoim szaleństwie, osaczeni nim, bezsilni. Nawet szaleństwo ma swoją logikę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co racja to racja - nazywanie nieudowodnionej od 150 lat hipotezy teorią naukową jest jeśli nie szaleństwem to przejawem swoistego fundamentalizmu a moim zdaniem zrobiono to umyślnie przez zakrojoną na szeroką skalę machinerię propagandową i ewolucjonizm stał się naczelnym dogmatem światopoglądu ateistycznego.

 

Tak więc ludzie wyznający ateizm też mają swój katechizm nieprawd antynaukowej wiary w moc sprawczą bóstwa przypadku. To religia bardzo formalna, mająca własnych kapłanów oraz rzesze wiernych którzy nie mieli sił chęci czy czasu aby zweryfikować te dogmaty ale ich wiara jest odwrotnie proporcjonalna do wiedzy w tej materii. Ale jeszcze zabawniejsze jest to że w te antynaukowe dogmaty uwierzyli ludzie wierzący w Boga ;-) groteska do kwadratu

 

naprawdę groteskowe czasy ;-)

 

PS

Panowie - mówiąc między nami - jakże często śmiejecie się (nie mówię że wszyscy ;-) z naiwnie wierzących w Boga i dogmaty z tą wiarą związane a tymczasem - dogmaty teorii ewolucji nie są Wam ani znane, ani nikt z Was nie czytał nawet Biblii ewolucjonizmu a nawet publikacji jej współczesnych kapłanów. Nie znacie jej nauk ani nie potraficie obronić swojej wiary. Wystarczy że kapłani z katedr obwołali ją jako wszech i wobec udowodnioną naukę ;-)

Wybaczcie to porównanie ale to przezabawna "nieoczekiwana zmiana miejsc" ;-)

i analogia z religią uderzająca tylko ładunek przeciwny ...

 

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

 

rasputin - czyli odkrycie Hoyle to dalszy ciąg super niewygodnych dla naturalizmu DOSTROJEŃ (taki tunning z dokładnością do 40 miejsca po przecinku) ponieważ bez tego nie powstałby węgiel - podstawa chemii organicznej ;-)

 

WĘGIEL z atomów helu

 

Gdyby natężenie sił jądrowych było o ułamek procenta inne, energia stanu Hoyla zmieniłaby się tak, że

udaremniło by to wydajną produkcję węgla. Życie nie mogłoby wtedy powstać!

TLEN

 

Jeśli reakcja ta miałaby podobny, rezonansowy charakter, co wytwarzanie węgla, to cały węgiel zostałby zamieniony w tlen! W takim świecie mógłby już padać deszcz, ale życie nie mogłoby powstać.

 

 

Ponownie szczęście nam sprzyja: wśród wielu wzbudzonych stanów jądra tlenu, żaden nie ma odpowiedniej (rezonansowej) energii. Dzięki temu w świecie występuje i węgiel i tlen ☺

więcej szczegółów tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

proces którego genezę przewidział Hoyle wygląda tak za wiki:

 

750px-Triple-Alpha_Process.svg.png

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ten geniusz będąc ateistą miał czelność wyśmiewać się publicznie wszem i wobec z darwinowskiego ewolucjonizmu a że miał "niewyparzoną gębę" trzech jego współpracowników dostało Nobla a on nie ;-(

Tupetu podważania największego dogmatu ateizmu się nie wybacza ;-)

 

parę słów o tym gigancie w wiki:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

oraz najbardziej obrazoburcze cytaty:

 

W roku 1981 zaszokował świat nauki odrzucając możliwość ewolucji chemicznej oraz stając się dozgonnym zwolennikiem teorii panspermii:

 

"Na złomowisku są wszystkie części i fragmenty Boeinga-747, porozkręcane i chaotycznie porozrzucane. Trąba powietrzna przypadkowo przechodzi przez złomowisko. Jakie jest prawdopodobieństwo tego, że po jej przejściu znajdziemy tam w pełni złożony 747, gotowy do lotu?"[2] [użyte jako argument przeciwko możliwości samoistnego powstania protein z aminokwasów]

 

"Prawdopodobieństwo powstania choćby jednego z polimerów żywych organizmów przez przypadek jest takie samo jak prawdopodobieństwo, że całkowicie wypełniający przestrzeń Układu Słonecznego niewidomi, obracający w rękach kostkę Rubika, ułożą ją prawidłowo i równocześnie."

 

"Nieważne jak olbrzymie środowisko jest brane pod uwagę, życie nie mogło mieć przypadkowego początku. Stada małp bębniące na chybił trafił na maszynach do pisania nie mogłyby wyprodukować dzieł Szekspira z tej praktycznej przyczyny, że cały dostępny obserwacjom wszechświat nie jest wystarczająco olbrzymi by pomieścić niezbędne hordy małp, niezbędne maszyny do pisania i, z pewnością, niezbędne śmietniki, do których wyrzucano by nieudane próby. Tak samo rzecz ma się z żywą materią."[3]

 

 

baaaardzo obrazowo powiedziane kilka słów prawdy o absurdalności wierzeń naturalistycznych. Przy tak kosmicznie nieprawdopodobnych dogmatach rozdzielnie wód morza Czerwonego to pewnik ;-)

 

i to byłoby na dzisiaj na tyle ;-)

 

PS

czytałem 3 książki Hoyle (zestawienie z wiki) od końca - rewelacyjne pozycje.

 

1.

Katastrofy kosmiczne i narodziny religii (Origin of the universe and the origin of religion, Warszawa 1999, ISBN 83-01-12873-9)

2.

Matematyka ewolucji (Mathematics of evolution, Warszawa 2003, ISBN 83-901413-3-7)

3.

Mój dom kędy wieją wiatry : stronice z życia kosmologa (Home is where the wind blows, Warszawa 2001, ISBN 83-7255-177-4)

 

W książce Matematyka ewolucji Fred Hoyle MATEMATYCZNIE udowodnił absurdalność hipotezy Darwina w modelu rozmnażania płciowego!

 

Ale kto o tym wie że Królowa Nauk także ośmiesza a właściwie obala pomysły pana Karola Darwina ? ;-)

 

i jeszcze jeden ciekawy artykuł z GW:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Skąd w kosmosie tyle węgla?

 

Jednak reakcje w gwiazdach na helu się nie kończą. Badając widmo światła gwiazd, stwierdzono, że są tam także obecne cięższe pierwiastki - lit, beryl, bor, węgiel. W latach 30. XX wieku Hans Bethe uzupełnił ideę Eddingtona o kolejne reakcje, które zachodzą w gwiazdach, szczególnie tych znacznie cięższych od Słońca. Proces ten, nazwany cyklem C-N-O (węglowo-azotowo-tlenowym), znany jest dziś jako cykl Bethego.

 

Wszystko wydawało się poukładane, ale dokładniejsze obliczenia pokazały, że w bilansie energetycznym tego cyklu coś się nie zgadza. W szczególności fizycy jądrowi mieli kłopot z wyjaśnieniem, w jaki sposób zachodzi synteza węgla z helu. Jądra helu złożone są z dwóch protonów i dwóch neutronów. Fizycy nazywają je cząstkami alfa i stąd cykl reakcji, w których powstaje węgiel, zwany jest procesem 3-alfa. Dwie cząstki alfa łączą się w nietrwałe jądro berylu-8 (zbudowane z czterech protonów i czterech neutronów), a jeśli takie jądro zderzy się z kolejną cząstką alfa, to powstanie jądro węgla-12 (mające sześć protonów i sześć neutronów).

 

Problem w tym, że ta ostatnia reakcja wydawała się za mało wydajna, aby wyjaśnić istnienie sporej ilości węgla we Wszechświecie.

 

Zagadkę rozwiązał Fred Hoyle, z wykształcenia matematyk, z zawodu astrofizyk i kosmolog, który był wielkim przeciwnikiem teorii Wielkiego Wybuchu. To właśnie Hoyle wymyślił jej nazwę, która miała być ironiczno-prześmiewcza, ale dziś stała się uznanym pojęciem kosmologicznym.

 

W 1954 roku Hoyle doszedł do wniosku, że jądro węgla-12 musi mieć pewną nadwyżkę energii. Mówiąc bardziej fachowym językiem, musi mieć względnie trwały stan wzbudzony. W innym wypadku synteza węgla we wnętrzach gwiazd byłaby nikła i zawartość tego budulca życia w kosmosie byłaby zdecydowanie mniejsza, niż jest dziś obserwowana, a w rezultacie nasze istnienie - jako złożonej formy związków węgla - mało prawdopodobne.

 

Istnienie takiego stanu rezonansowego węgla-12 zostało dość szybko potwierdzone doświadczalnie, ale do niedawna trwały spory, jaka jest struktura geometryczna tego jądra.

 

Cały tekst:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

oraz

 

 

Dlaczego nie ma tyle tlenu

 

Warto jeszcze dopowiedzieć kilka słów do tej całej historii. Wydawałoby się logiczne, że skoro istnieje proces łączenia trzech cząstek alfa w jądro węgla, to może warto pójść dalej i zastanowić się, czy przypadkiem nie da się dołożyć jeszcze jednej. Powstałoby wtedy znane nam (i obecne na Ziemi) jądro tlenu.

 

Hoyle jako wytrwały tropiciel zaraz poszedł tą ścieżką. Ale pomimo tego, że próbował dopasować elementy tej nowej układanki, nic nie pasowało. Nie dało się postulować istnienia wysokoenergetycznego stanu jądra tlenu, choć wydawało się, że jest to logiczna konsekwencja.

 

Czy powinno nas to martwić? Wprost przeciwnie! Gdyby to było możliwe, Wszechświat byłby pełen tlenu, ale byłoby w nim za mało węgla, aby powstało życie w takiej formie, jaką znamy. Inaczej mówiąc - byłoby czym oddychać, ale nie byłoby oddychających.

 

Proces opisany przez Hoyle'a i potwierdzony doświadczalnie przez innych fizyków jest czasami też wykorzystywany jako jeden z argumentów w dyskusji o tzw. zasadzie antropicznej. W uproszczeniu mówi ona o tym, że Wszechświat jest tak skonstruowany, aby umożliwić powstanie życia. Gdyby bowiem nie istniał stan energetyczny węgla-12 mający konkretną wartość energii, to w procesie syntezy pierwiastków zabrakłoby węgla w takiej ilości, która pozwala na to, żeby istniało życie organiczne. No a w efekcie nie byłoby ani Hoyle'a, ani autora tego tekstu. Ale o tym wy, drodzy Czytelnicy, też byście się nie dowiedzieli, ponieważ was też by nie było.

 

Cały tekst:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez reart
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rasputinie - a skąd wiesz że słońce powstało w sposób "naturalny"? ;-)

 

pytam serio

 

w takim razie, pytam zupełnie serio, jak powstało? Stwórca odpalił wszystkie gwiazdy?

 

a nie po prostu poczciwy kolaps grawitacyjny?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

To nauka i EMPIRIA zadecydowały że ewolucjonizm jako idea tłumacząca czy stwórcza jest MARTWY. Bóg zaprojektował i zaimplementował ewolucję w ramach "gatunku" i to jest obiektywny fakt biologiczny ale nie jest prawdą że Bóg się posłużył ewolucją aby stworzyć życie. Uważam to za nonsens - w niczym nie mający poparcia.

 

niech będzie. A po co tyle czekał aby potrzebne pierwiastki powstały w gwiazdach? i dalej aby te gwiazdy wybuchły? nie mógł od razu?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez rasputin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurna.

Gwiazdy budowane przez Boga...!

 

Oczywiście.

Skoro Bóg wymyślił grawitację... to jak najbardziej...

Nawet ja popijam teraz zrobiony mus truskawkowy... zrobiony przez Boga... moimi jedynie rękoma.

 

Po co o tym wszystkim gadać ?!

Wszyscy to wiedzą.

 

Tylko co to?

Prawa fizyki już nie wystarczą, wszędzie osobisty wkład Boga?

 

Co się kryje za podpieraniem każdego zjawiska/działania Bogiem?

Jakieś dążenia zamordystyczne... czy co?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po polsku?

 

pewno po angielsku

teraz, dzięki internetowi, Arcika parafią jest cały świat

 

nie można naszej wsi przeciwstawiać globalnej wiosce :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.