Skocz do zawartości
IGNORED

Granica pomiędzy Hi-Fi i High End, a nawet Ultra High End.


szybki Gonzo

Rekomendowane odpowiedzi

dd6, 6 Sie 2010, 16:06

 

 

>jak płyta głowna zwykłego kompa. To niech mi ktoś proszę zrobi taki odtwarzacz i jeśli będzie grał

>tak jak Linn, to mogę 1/4 ceny Linna zapłacić. Dlaczego tylko 1/4? Bo nie mam supportu, aktualizacj

>oprogramowania ani pewności, że coś tam jednak nie jest skopane.

 

SB touch (10% dla mnie za poradę, i tak tanio ;)

po co ci oprogramowanie do audio? fakt bo nie wiem o jaki konkr odtw chodzilo, niewazne, toz opragramowanie nie jest zapisane w eepromach tylko w epromach wiec nie da sie go zmienic, jezeli to kompakt to filips robi najlepsze oprogramowanie. pozatym cd to od poczatku do konca technologia cyfrowa to jak ma wygladac? jak instalacje podtynkowa?!

szybki gonzo

juz sie nadzwyczaj wyrobiles-to wyjasnij co to jest ten ultra high end-bo juz jestem stary i nie wiem.

ty ,to chyba przed 32r sie urodziles

..jak sie nic nie podrabia ..to wlasnie jest klonowanie a te DIY to czyste podrobione kopie ...jakze niedoskonale..

chyba opatentuje swoj system rezonansowy i kąty tłumienia szerokopasmówek sfoih, bo mi je ktos sklonuje, matrix jakis...

To jest tak..ze wszyscy slinia sie do sprzetu Hi-End a w normalnym kraju dajmy na to takie sluchawki Stax Omega ze wwzmacniaczem za 2100 GBP byle mlodzik moze sobie kupic bez problemu pracujac w wakacje...mam jeszcze cos tlumaczyc?

o nhi

o hi end nawet nie marze, znalazlem kiedys sprzet o jedną klase wyzej, wiec rozumisz..., ale kupic tez nie latwo bo szybsze sztuki limited zwykle.

 

szybki Gonzo, 5 Sie 2010, 12:38

 

>>Grzegorz7

>Nie łapiąc za słówka, można stwierdzić że sprzęt (DIY w pudełku po butach) za 2.000 zł MOŻE zagrać

>na równi ze sprzętem komercyjnym za 200.000 zł ?

 

 

Jak najbardziej!Co często ma miejsce.

zagrac jak zagrac ale owo pudelko moze stanowic oryginalną obudowę

dobra nudy. wiecie co wam powiem? mało wiecie i jeszcze mniej umiecie. ja sie nie kłoce diy czy u.h.e. (p.p.)

czy czyste high end bo w tym srodowisku poruszam sie plynnie, a wlasciwie ono plynnie porusza powietrzem w moim pokoiku. myslalem ze sie czegos dowiem, ja sie ucze cale zycie a i tak glupi umre. pa.

neomammut, 5 Sie 2010, 16:16

 

>Chłopaki w dziale DIY kończą właśnie klon integry Accu E-406, zapytałem z ciekawości ile wyniesie

>ich to cudo łącznie z obudową: ok. 3000zł :)

 

 

Ale to chyba bez roboczogodzin, zysku, podatku, cla, marketingu, itp. Jesli juz porownywac to cudo do Accuphase.

Skoro hi-end jest niby taki zacofany, to czemu najwieksi jego krytycy na tym forum zwiazani z DIY probuja klonowac wlasnie takie konstrukcje? Zreszta pewnie nieudolnie, potem mozna sobie wmowic ze gra nawet lepiej.

Skoro jest tylu naciaganych, wiec ci znakomici DIY-owcy mogliby zaczac produkcje i sprzedawac wreszcie porzadny sprzet w przyzwoitych pieniadzach. Tak sie nie stanie oczywiscie.

Dotychczas takie proby konczyly sie tym ze sprzet gra marnie lub zaczyna dorownywac cenami hi-endowi.

Historie o tym ze ktos tam zrobil jeden doskonale brzmiacy egzemplarz jakos mnie nie przekonuja, sorry.

 

I to jest sedno. Sam robię tego klona i 3000 to tylko częśći.

 

Dodajmy:

- koszty działalności firmy (bieżące)

- koszty R&D (a naukowcy i konstrutorzy tani nie są, a ich praca często niemierzalna)

- koszty dystrybucji z uwgzlędnieniem zysków dla dystrybutorów i sprzedawców, (średnio 20-45% ceny urządzenia)

- koszty marketingu

To z tych 3000 PLN, a tak na prawdę jakiś 2000PLN bo kupują lub robią wszystko hurtowo, zrobi się jakies 15 tys. PLN a przecież trzeba jeszcze zarobić. Sam od ok 5 lat, pracuje w dużych firmach z branż "inżynierskich" - innych niż audio - i tak to wygląda.

Poza tym aby taki klon, aby miał identyczny wygląd obudowy i dodatkowe elementy ładnie wykonane, to albo trzeba mu poświęcić z rok (a praca też kosztuje) albo cena skoczy od razu do ok. 6000PLN za same części. A czy może zagrać tak samo? Może zagrać bardzo podobnie na 99%, albo lepiej albo gorzej.

 

Pozdrawiam.

System gra dobrze, albo nie....

I to jest sedno. Sam robię tego klona i 3000 to tylko częśći.

 

Dodajmy:

- koszty działalności firmy (bieżące)

- koszty R&D (a naukowcy i konstrutorzy tani nie są, a ich praca często niemierzalna)

- koszty dystrybucji z uwgzlędnieniem zysków dla dystrybutorów i sprzedawców, (średnio 20-45% ceny urządzenia)

- koszty marketingu

To z tych 3000 PLN, a tak na prawdę jakiś 2000PLN bo kupują lub robią wszystko hurtowo, zrobi się jakies 15 tys. PLN a przecież trzeba jeszcze zarobić. Sam od ok 5 lat, pracuje w dużych firmach z branż "inżynierskich" - innych niż audio - i tak to wygląda.

Poza tym aby taki klon, aby miał identyczny wygląd obudowy i dodatkowe elementy ładnie wykonane, to albo trzeba mu poświęcić z rok (a praca też kosztuje) albo cena skoczy od razu do ok. 6000PLN za same części. A czy może zagrać tak samo? Może zagrać bardzo podobnie na 99%, albo lepiej albo gorzej.

 

Pozdrawiam.

nie wiem co to za konstrukcja, mozesz przyblizyc, zmiana opampa napewno pomoze o ile jest zaaplikowana, kondziolki nie mam sensu stosowac parowanych nichiconów bo zamowienie ich w polsce ,no. co wiecej ? hmm prosze o odp. mozna tez pokombinowac z tymi samymi podzespołami ale innych firm, rożnice mogą zszokować.

Zerknij do działy DIY, konstrukcja to Accuphase E-406. Dzięki za rady ale ja nic nie będę zmieniał, wszystkie elementy chcemy zostawić oryginalne, łącznie z oryginalnymi tranzystorami zamawianymi z Japonii,USA i niemiec. Ja do tego użyje też oryginalnych lub co najmniej takich samych rezów jak znajdę (mam serwisówkę do Accu i pisze jakie rezy, trany i takie tam). Przynajmniej ja i większość nic nie zmienia. Myślę, że wystarczy aby uzyskać 99%.

System gra dobrze, albo nie....

Zerknij do działy DIY

 

A może najpierw na tytuł wątku?

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ale konkrety są od strony "ileśtamnaście".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

System gra dobrze, albo nie....

producent mojego amplifiera twierdzi ze czegos takiego nie wypuścił , wiec o schemacie i o spisie uzytych częsci nie ma mowy. rozpracowanie jego zasady dzialania kosztowalo mnie duzo wysilku. a dodam, ze to znana firma produkująca czesto masówki, z japoni. ale wiekszosc czesci z usa, bo taka wersja- przeznaczona na tamten rynek. teraz to jest zbieranina z całego swiata. pozdr.

no ja przez ponad dziesiec lat nie wiedzialem ze to stoi ultrahighend, zastanawialy mnie tylko 2 podwojne mofsetowe hybrydy po 100 przy osmiu kazda z 4. opór - no limit.

  • 9 miesięcy później...

Toyota to hi-fi, Lexus to hi-end.

 

Toyota to Lo-Fi, Lexus to Hi-Fi, Bentley to Hi-End.

Cena bez znaczenia. Najdroższy Lexus kosztuje więcej niż najtańszy Bentley. Ale to i tak "tylko" Hi-Fi.

Hi-Fi w moim ujęciu to po prostu dobry i uczciwy dźwięk. Hi-End to jeszcze coś ekstra, czasem tradycja, historia, czasem czysta ezoteryka, legenda, jakaś "wartość dodana" - każda firma chce być Hi-End ale tylko kilka jest.

Dlatego Bentleye są i będą kultowe a jak się Lexus popsuje to już nie jest obiektem kolekcjonerskim o wartości historycznej, tylko rupieciem.

 

Jakość dźwięku oczywiście ma znaczenie, ale czy tak do końca...? Za dużo zmiennych. Często uczciwe Hi-Fi gra w odpowiednim pomieszczeniu i w odpowiedniej konfiguracji hi-endowo a często hi-end się kompromituje i dziwimy się, że sprzęt z audiofilskiego Olimpu nie wywołuje u nas nirwany... Wówczas winne jest pomieszczenie no i OCZYWIŚCIE kable.

A nie uważacie że hi-endowy klocek za XXXXX € czy $ nie powinien grać własnie hi-endowo zawsze i wszędzie?

Więc dla mnie hi-end to raczej dobre samopoczucie i status producenta - co się przekłada i na posiadacza. To "coś więcej"... poczucie obcowania z niezwykłym wytworem ludzkiego geniuszu. Dla mnie hi-end to te

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - wystarczy spojrzeć na wskaźniki wysterowania! ;) Dla mnie Hi-End to

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) czy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ... Ludzie z ideą, twórcy rzeczy niezwykłych, podziwiani przez świat. Guru. To jest hi-end.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Cadam

 

Che che,nie samymi pomiarami człowiek żyje,homo sapiens uwielbia jak mu trójwymiarowo gra,a tu płaska stereofonia.

 

Wiem że wpis stary, ale:

 

Płaska charakterystyka nie przeszkadza w tym by była trójwymiarowa stereofonia.

justas32, 31 Lip 2010, 17:54

 

W sumie racja, tylko w średnim zestawie też można ustawić w taki sposób kolumny, by nie było ich widać podczas odsłuchu. Czyli HI-END to zestaw, który po odpowiednim ustawieniu zagra muzykę a nie dźwięki z kolumny.

 

 

I tak i nie. Bo że kolumny znikną to prawda. Ale dźwięk orkiestry brzmi inaczej w tańszych zestawach HI-FI niż w drogich. TAm jest więcej "powietrza", autentyzmu brzmienia, precyzji sceny itd.

  • 1 miesiąc później...

Audiofilską papką karmi się dzieci, lub bezzębnych staruchów z zacięciem audiofilskim. Można też bezpośrednio, czyli dożylnie, ale tylko w przypadku jeśli pacjent jest odpowiednio otumaniony i nie sprawia kłopotów ruchowych.

 

 

A co nie jest''Audiofilską papką",jakie słowa,jakie urządzenia?

  • 8 miesięcy później...

W sumie to może i pasuje tutaj najnowszy artykuł xyzpawła, albo przynajmniej skłoni do dalszych przemyśleń odnośnie tytułu tematu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No niestety, Paweł ma dużo racji, a nawet jej większą część, choć nie do końca. Pewne rozwiązania, bezkompromisowe składniki w audio po prostu muszą kosztować więcej niż te zwyczajne. Seryjne.

Stereo i Kolorowo - Underground

Mój blog i recenzje różnych urządzeń audio-stereo: stereoikolorowo.blogspot.com

Sprzęt kosztuje tyle ile za niego jest się w stanie zapłacić.

Nie musi to mieć żadnego związku z jakością dźwięku czego wielu nie może zrozumieć...

O tyle Paweł nie ma racji.

 

Natomiast prawdziwym przekleństwem w stosunkach na Forum jest:

1. Noszenie się wielu wyżej, z samego faktu wydania pieniędzy artykułowana poprzez animizację właściwości sprzętu i podkreślanie nadprzyrodzonych cech własnego słuchu.

2. Zaczepliwych uwag wielu, dotyczących wydawanych przez kogoś pieniędzy.

 

W sumie to może i pasuje tutaj najnowszy artykuł xyzpawła, albo przynajmniej skłoni do dalszych przemyśleń odnośnie tytułu tematu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

No to co niektórym poszło w pięty.

Problem w tym że trochę w tym racji jest :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie moge sie jednak zgodzic z Pawlem, ze wszystkie wzmacniacze lub odtwarzacze CD sa brzmieniowo identyczne, lub tez wiekszosc z nich poprawnie zaprojektowanych jak zwykl to ujmowac.

Co do kolumn to zgadam sie ze bez duzego glosnika basowego, mozna kombinowac, ale po co skoro to proste i lepsze rozwiazanie, gdy taki glosnik zamontujemy. Dobre wykresy charakterystyki czestotliwosciowej kolumny to podstawa, ale tez taka informacja nie zalatwia wszystkiego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) -XYZ pojechał na tyle rzeczowo, że na osobny temat w zakładce hi-end na pewno zasłużył.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Przeczytałem co napisał ów Paweł.

Poza tym że wyśmiać i okpić można wszystko to artykuł jeśli tak można go nazwać jest manipulacją polegającą

na wymieszaniu kilku oczywistych prawd z jego przypuszczeniami oraz pobożnymi życzeniami ale do tego dodane są nie prawdy i w sumie ma to dać przekaz w pełni prawdziwy ale tylko w jego mniemaniu.

 

Paweł podaje absurd cenowy High Endu i ma tu w zupełności racje.Firmy produkujące sprzęt z tego segmentu rynku powariowały ostatnimi latami i ceny których domagają się za swoje produkty są chore.

To typowe działanie w ramach rynku dóbr luksusowych. Nie powinno tak byc ale tak jest. Winni temu są też sami nabywcy którzy skutecznie przykładają się do tego ciągłego wzrostu cen. Gdyby nie kupowali to ceny by spadły a cześć firm zniknęłaby z rynku.

Ale ostatnie 30 lat było dla dla światowej gospodarki całkiem dobrych, była koniunktura, ludzie się bogacili i wydawali pieniądze

na różne luksusowe dobra przy okazji nakręcając spiralę wzrostu gospodarczego.

Pojawiły się nowe dobra a inne, znane od lat stały sie bardziej dostępne.

Designerzy i projektanci mody węsząc zysk weszli w projektowanie nawet codziennych dóbr nadając im cechy luksusu np Porsche Design, Armani, Versace, Pinifarina i inni.

Pojawiły się np kuchnie sygnowane logo tych artystów, noże kuchenne, lampy, walizki, okulary, nawet buty sportowe np Adidas by Porsche Design.

Inne znane od lat dobra jak droga biżuteria, zegarki, znane obrazy czy luksusowe samochody pojawiły się w wielu domach na całym świecie a nawet w Polsce.

Ponieważ wzrósł popyt na te dobra to wzrosły też ceny. Pamietam jak jeszcze nie tak dawno cena Mercedesa S500 była ok 120 tys.DM czyli 60 tys.€ a 20 lat poźniej kolejne wcielenie tego modelu, oczywiscie znacznie lepsze i bogatsze w wyposażeniu ma cenę 130 tys.euro. To są zwykłe prawa ekonomii. Każda firma chciała i nadal chce uszczknąć coś dla siebie z tego tortu dóbr i zysków za nim idących. I tu Paweł Ameryki nie odkrył. Zauważył tylko pewien faktycznie istniejący mechanizm.

Można to zjawisko krytykować, wykpiwać podobnie jak padający deszcz czy upały bo wpływu na to nie mamy.

 

Zauważył też pewien mechanizm socjologiczny który polega na tym że ludzie chcą się wyróżniać, pokreślają swój status poprzez różne dobra, jedni naśladują drugich itd i tu też Paweł nie odkrył nic nowego bo takie są cechy istot stadnych jakimi są ludzie.

Walka o pozycję w stadzie jest wpisana w geny nas ludzi i robimy to mimo wolnie tak jak psy, małpy czy owce, tyle że my ludzie robimy to np poprzez wyróżnienie się wyższą pozycją społeczną a tą ludzie podkreślają różnymi dobrami luksusowymi.

Ale tu Paweł popełnił pierwszy błąd ponieważ akurat audio nie jest dziedziną poprzez którą można podbudować pozycję społeczną bo nikt nie wie co mamy w domu! Po co kupować system high end skoro lepiej do tego celu posłuży np luksusowy samochód, wakacje w prestiżowym miejscu, super ciuch, zegarek, biżuteria, dom w drogiej dzielnicy czy przynależność do elitarnego klubu buisnessu albo inwestowanie w wizerunek celebryty.

Tak więc ten argument w przypadku audio w znacznym stopniu jest chybiony.

 

Kolejną kwestią jest suche matematyczne wycenianie wartości sprzętów i porównywanie rynku Pro z High End.

Paweł ocenia że np składniki danej kolumny to grosze a stolarkę wycenia na nie wiele więcej.

Nie wiem jaki kontakt miał z dobrą stolarką ale wątpię czy można wykonać lakierowane skrzynie dobrych kolumn

za kwoty jakie podał. Miałem styczność z branżą meblową i wiem jak drogie są luksusowo wykonane meble, jak drogie są

specjalistyczne maszyny żeby w ogóle można było to wykonać i jak cenni są fachowcy którzy potrafią to robić.

Być może Paweł nie miał styczności z tą branżą w wersji Top Class stąd błędna ocena.

 

Poza tym ocenia wartość użytych części ale zapomina że na finalną cenę produktu składa się wiele innych elementów

jak prace badawcze, marketing, utrzymanie kadry pracowniczej, siedziby firmy, pozyskanie patentów czy odpowiednich

ludzi itd. Wycenianie przedmiotu wg wartości użytych składowych półproduktów jest mało poważne bo w ten sposób nic

nie ma sensu i wszystko jest przedrożone wielokrotnie.

Złoty zegarek znamienitej firmy ze Szwajcarii ma np cenę 50 tys zł podczas gdy wartość użytego w nim złota to może ok 3tys.

Ekskluzywny obiad w super restauracji w W-wie czy Berlinie może kosztować 100zł a może i 200zł ale użyte do jego zrobienia

składniki kosztują 30zł.

Każdy produkt jaki kupujemy licząc jego wartość po kosztach składników ma wartość kilka a nawet kilkanaście razy niższą i co

ma z tego wynikać?

Najwyraźniej Paweł nie rozumie prostych mechanizmów gospodarczych.

Twierdzenie że jakieś kolumny kosztują np 100 tys ale 80 tys to w nich powietrze audiofilskie jest infantylną manipulacją.

Tak samo 70% ceny obiadu to kulinarne powietrze, a 80% ceny zegarka to powietrze zegarmistrzowskie.

Nie wspomnę już np o perfumach gdzie ich wartość po kosztach to ledwie ułamek finalnej ceny.

Reszta to też powietrze ale przynajmniej fajnie pachnie.

 

Kolejnym błędem jest ocenianie audiofilii za to ile wydali na kolumny.

Większość i tak kupuje sprzęt używany za znacznie niższą cenę niż sprzęt nowy, czasem za 50% ceny a czasem za mniej.

Twierdzenie więc że ktoś jest głupi bo wydał kwotę X jest nie tyle nie grzeczne i nie eleganckie co nie trafione bo nie wiemy

ile ktoś wydał, ile zarabia i na ile dany wydatek jest dla niego dotkliwy.

Porównanie tego do zakupu Ferrari i sugerowanie że lepiej już było kupić owe drogie auto też jest nie trafione bo jak pisałem

w innym wątku ktoś może już ma to Ferrari a nie ma jeszcze takich kolumn.

Poza tym Paweł pewnie nie miał nigdy styczności z rynkiem aut luksusowych więc nie wie że taki samochód po 5 latach

traci nawet 80% wartości więc czy aby na pewno lepiej było kupić to...Ferrari?

 

Kolejnym w mojej ocenie błędem jest porównywanie sprzętów z rynku Pro ze sprzętami High End.

Miałem okazję mieć nawet u siebie w domu kilka klocków z rynku Pro i nie sprawdziły się.

Były faktycznie znacznie tańsze ale nie wpasowywały się brzmieniowo w cały system.

Pewnie że można sobie skompletować cały system z rynku Pro i być z niego zadowolonym.

Będzie to też znacznie tańsze.

Nie wiem czy Paweł ma świadomość że kolumny na rynek studyjny są projektowane do użycia w pomieszczeniach

o perfekcyjnej akustyce podczas gdy kolumny do domów są projektowane tak żeby grały przyzwoicie nawet gdy

akustyka nie jest zrobiona tak jak powinna być.

Miałem okazję kiedyś słuchać sprzętu studyjnego i fajnie to grało...w tym studio.

Słuchałem też kolumn studyjnych w domu i już tak fajnie nie było.

 

Znajomy ma klub z miejscem na tańce.Taki rodzaj pubu.

Poprosił mnie o pomoc w doborze nagłośnienia i nie żałował na to kasy.

Chciał mieć najlepsze nagłośnienie w mieście i...chyba ma.

Skierowałem go do ekspertów tego tematu a oni dobrali mu system która gra jak na kluby super!!

Cena systemu też nie była mała bo ok 60 tys.zł na 170m2 pomieszczenie więc jak na rynek Pro to wcale nie tanio.

Sprzęt uznanej firmy z USA i daje czadu na maxa ale to nie nadaje się do domu.

Ten sprzęt potrafi zagrać potwornie głośno i dynamicznie ale to jest dźwięk suchy i twardy.

Czasem bywam u niego po zamknięciu lub przed otwarciem i słuchamy sobie tam muzy przy pogaduszkach

i to nie ma nic wspólnego z systemem High End.

W domu nie chciałbym tego mieć nawet za darmo ale przy wódce fajnie tańszy się tam w rytm starej muzy disco.

 

Tak więc teza Pawła że sprzęt studyjny jest dużo tańszy jest prawdziwa ale teza że jest też dużo lepszy jest nie prawdziwa.

To jest sprzęt do innego przeznaczenia.

Kolejne twierdzenie że duże kolumny high end nadają się tylko do głośnego łojenia świadczy o tym że kolega Paweł nie miał

nigdy styczności z takimi sprzętami. Zresztą przypuszczam że ze sprzętami z rynku Pro również nie miał kontaktu.

 

Najlepsze jest jego stwierdzenie że w systemie ważne są tylko kolumny a reszta w ogóle nie znaczenia.

Faktem jest że kolumny są chyba najważniejszym elementem systemu ale wiem jak bardzo mogą się różnić

wzmacniacze czy źródła. Jeśli Paweł uważa że tak nie jest to mam już pewność że nie miał kontakty z takim sprzętem.

To trochę jak krytykujący Mercedesa, BMW czy Audi ale większość krytykantów nigdy nie miała żadnego z tych samochodów

a wiedzę czerpią..ze zdjęć....

 

Jest jeszcze element podawania przez firmy danych i pomiarów. Można wysnuć tezę że firma nie podaje danych szczegółowych bo nie ma się czym pochwalić.

Pewnie tak czasem bywa. Ale można też stwierdzić że firma dane podaje bo jedyne czym może się pochwalić to cyferki w pomiarach.

Znam firmy które celowo nie podają wielu danych żeby nie brać udziału w wyścigu zbrojeń na waty, decybele, krzywe, kiloherce itd.

Uważają że sprzęt w domu ma grać a fakt że jakiś inny ma więcej watów czy decybeli może dawać błędny przekaz że jest to sprzęt lepszy.

Przy rynku Pro pewnie dane mają bardzo ważne znaczenie a przy rynku High End już nie tak bardzo.

W tym przypadku teza Pawła czasem znajduje uzasadnienie w faktach ale często zupełnie nie,

Jeśli popatrzymy na dane techniczne wzmacniaczy z rynku high end to wszystkie są mniej więcej takie same i pewnie stąd wnioski Pawła,

ale ci którzy słuchali wieli wzmacniaczy wiedzą jak różnie potrafią zabrzmieć mimo podobnych parametrów.

 

Dziwi mnie też nie zrozumienie dlaczego sprzęty Pro są tańsze niż High End. Znów odwołam się do porównań motoryzacyjnych.

Samochody dostawcze nawet te nowe, nieźle wyposażone są znacznie tańsze niż osobowe samochody sportowe czy luksusowe.

Dziś auto dostawcze też może mieć klimę, ma ABS, kierownice i sprzęt audio ale zupełnie innej jakości są te dodatki w samochodach luksusowych.

Zgadzam się że BMW 760i nie powinno być 6x droższe niż Passat ale nie zgadzam się z twierdzeniem że oba samochody to w sumie to samo

a tak wynika z blogu Pawła.

 

Przypuszczam że to młody człowiek o jeszcze doświadczeniu życiowym nie rozumiejący wielu mechanizmów rynkowych, gospodarczych

i społecznych. Wtedy łatwo wyrażać przeróżne krytycznie opinie na każdy temat.

W miarę lat jak się nieco zestarzeje i nabierze większego doświadczenia to i poglądy się zmienią i będą mniej radykalne.

Kierowanie się suchymi danymi, cyferkami i statystyką nie zawsze działa bo nie uwzględnia się tu czynnika ludzkiego i osobistych upodobań, nawet

jeśli u podłoża leżą różne aspekty psychologiczne.

Gdyby patrzeć na suche dane techniczne to cały rynek gramofonów, vinyli i sprzętów lampowych musiałby zniknąć a jednak ma wielomilionową rzeszę wielbicieli.

Tak samo rynek dobrych win, potraw, jubilerstwa, dzieł sztuki itd.

 

Żyjemy w wolnym kraju i każdy może dowolnie wyrażać swoje poglądy, dowolnie krytykować i obśmiewać nawet jeśli argumentacja często jest zupełnie chybiona,

zmanipulowana, czy wręcz nie mądra.

A wracając do rynku Audio High End to wiele razy w swoich wpisach odradzałem wchodzenie w ten temat osobom które są jeszcze na dorobku.

Jest to zbyt drogie i nie adekwatne do wydanej kasy. Są inne, ważniejsze priorytety, mieszkanie, wakacje, szkoły dla dzieci, lepszy samochód itd.

Ale gdy ktoś już to osiągnął to dlaczego nie ma sobie sprawić przyjemności taką czy inna zabawą nawet jeśli jej sfinansowanie jest kosmicznie drogie

i nie współmierne do osiągniętych rezultatów.Wolny kraj.

 

Pozdrawiam wszystkich w tym Pawła.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"Tani" głośnik Pro. Firmowe Pro audio jest drogie jak audiofilskie przetworniki a często nieco bardziej droższe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Postawiłem Ci drynka sly. Chyba nie ma akapitu ani zdania z którym nie zgadzałbym się w pełnej rozciągłości.

 

Bardzo dziękuję tym bardziej szczególnie że do abstynentów się nie zaliczam choć akurat "napitki" pijam wcale nie high endowe.

Przyzwoita czysta z soczkiem to szczyt moich imprezowych marzeń...hehehe

 

Pozdrawiam

Sly

Najlepsze jest jego stwierdzenie że w systemie ważne są tylko kolumny a reszta w ogóle nie znaczenia.

Faktem jest że kolumny są chyba najważniejszym elementem systemu ale wiem jak bardzo mogą się różnić

wzmacniacze

 

Najważniejsze są oczywiście kolumny, ale aby można było prawidłowo ocenić jak brzmią kolumny to należy do ich odsłuchu dobrać taki wzmak, który będzie zachowywał się w pełni stabilnie pod wpływem krzywej impedancji danych kolumn. W przeciwnym przypadku nie ocenimy w pełni tego jak grają dane kolumny (a bardziej indywidualny charakter/specyfikę przeciążenia danego wzmacniacza), ponieważ wtedy kiedy wzmak będzie przeciażony (i to często już przy umiarkowanej mocy) to pojawi się utrata kontroli basu, będzie coraz większy spadek basu wraz ze zwiększeniem głośności, zniknie tzw powietrze pod wpływem zwiększonego przesłuchu pomiędzy kanałami a także różne wzmaki które różnie tj nie w pełni stabilnie będą reagować na obciążenie kolumn, tj będą w różny sposób reagować zmianami harmonicznych co da w efekcie różne brzmienie, szczegółowość itp. Ten fakt udowodniły testy Lutka przeprowadzone na wielu audiofilach, a chodzi konkretnie o to że Lutek użył do porównywania wzmacniaczy tzw łatwe impendancyjnie kolumny, które w tak mały sposób obciążały nawet najtańsze wzmaki że ich odkształcenia harakterystyk przy normalnych poziomach były praktycznie na poziomie nierozróżnialnym od harakterystyk wzmacniaczy High endowych, co bezpośrednio przełożyło się na to że były dla wszystkich nierozróżnialne. Tak że ocenianie danych kolumn ma sens tylko wtedy kiedy jesteśmy pewni że nie przeciążają danego wzmacniacza, w przeciwnym przypadku mogą nastąpić słyszalne różnice pomiędzy wzmacniaczami i zaburzy to prawidłową ocenę danych kolumn. Tak że XYZ ma rację że typowe nawet tanie prawidłowo skonstruowane wzmaki mają parametry nawet lepsze niż potrzeba (ale wtedy kiedy nie są przeciążone co może być dosyć częste) bo wyśróbowane parametry drogich konstrukcji i tak zginą w zniekształceniach które wytwarzają kolumny, no ale z drugiej strony trzeba jeszcze mieć takie kolumny które będą łatwym obciążeniem a zarazem będą mieć odpowiednią efektywność, a to raczej tanie nie będzie. Natomiast jedno jest pewne że w interesie producentów zarówno kolumn jak i wzmacniaczy nie leży rozwijanie kolumn które byłyby jak najmniejszym obciążeniem dla wzmacniaczy a także super wydajnych prądowo tanich technologii dla wzmacniaczy, dlatego będą tak lawirować żeby nie było nam łatwo dobrać wzmacniaczy z kolumnami tak aby było tanio a zarazem nierozróżnialnie wobec droższych konstrukcji. Z tego też powodu brną w takie konstrukcję kolumn z których trzeba w skomplikowany i drogi sposób wyciskać jakość (co uzasadnia duży rozrzut cenowy) a z drugiej strony starają się żeby były na tyle dużym obciążeniem żeby wzmaki o różnych wydajnościach jak najbardziej reagowały na to obciążnie. No ale to już są tzw kuluary biznesowe.

Jak ktoś dorobił się willi z basenem, Astona Martina i zegarka za 150 tys. to może także kupić sobie zestaw audio w podobnej cenie.

Mamy wolny kraj, możemy prawie wszystko zdobyć i kupić.

 

Gorzej jak taki "ktoś" zaczyna wciskać na lewo i prawo, że jego gra najlepiej bo wydał tyle i tyle.

 

Dobrze napisał XYZ, że często są to ludzie z zerowym doświadczeniem, brakiem wiedzy, zupełnie błędnym wyobrażeniem o dźwięku, natomiast z bardzo mocnym parciem na sukces i ciśnieniem na ugruntowanie swojej pozycji, cokolwiek miało by to znaczyć.

 

Ktoś kto ma obycie ze sprzętem i trochę oleju w głowie na pewno nigdy nie wypisałby takiego steku bzdur np. o świetnym basie z 16 cm głośników. Hi-endowych oczywiście.

Jeszcze ten fragment miałem dodać ale czas edytowania wcześniejszego posta mi na to nie pozwolił.

 

A końcowy wniosek jest taki że skoro na łatwych kolumnach wszystkie wzmaki tanie i drogie grały nierożróżnialnie, to znaczy że przy całkowicie stabilnej współpracy z danym obciążeniem, tzw lepsze komponenty czy wyrafionwane konstrukcje nie mają żadnego słyszalnego wpływu, a słyszalny wpływ zaczyna się wraz z utratą stabilności związaną ze zmianą obciążenia na bardziej wymagające, no a wtedy lepsze komponenty i lepsza wydajność już mogą stabilizować parametry wzmacniacza.

Jak ktoś dorobił się willi z basenem, Astona Martina i zegarka za 150 tys. to może także kupić sobie zestaw audio w podobnej cenie.

Mamy wolny kraj, możemy prawie wszystko zdobyć i kupić.

 

Gorzej jak taki "ktoś" zaczyna wciskać na lewo i prawo, że jego gra najlepiej bo wydał tyle i tyle.

 

Dobrze napisał XYZ, że często są to ludzie z zerowym doświadczeniem, brakiem wiedzy, zupełnie błędnym wyobrażeniem o dźwięku, natomiast z bardzo mocnym parciem na sukces i ciśnieniem na ugruntowanie swojej pozycji, cokolwiek miało by to znaczyć.

 

Ktoś kto ma obycie ze sprzętem i trochę oleju w głowie na pewno nigdy nie wypisałby takiego steku bzdur np. o świetnym basie z 16 cm głośników. Hi-endowych oczywiście.

 

Jest w tym sporo prawdy.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.