Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  59 członków

Asura Klub
IGNORED

Klub miłośników: produkty ASURA


absinth3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderatorzy

Czy mam prawo być pewnym, że w moich kolekcjonerskich zestawach vintage, w przypadku urządzeń audio grających od 40stu lat tysiące godzin na tych samych drutach zasilających i wewnętrznych połączeniach, dźwięk jest już maksymalnie piękny?

A wyobraź sobie co się musi dziać np. z takimi transformatorami np. głośnikowymi gdzie w torze sygnału są setki metrów drutu!!! Takie 40 letnie trafo musi po prostu powalać brzmieniem!!!

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku

 

Jak pograsz na nim z tydzień czasu, to powinien już coś zacząć pokazywać, taki świeży drut lubi zdradzić swoje piękno po kilku setkach godzin.

Trzymam kciuki.

 

Pozdrawiam

Pygar

....aż tyle czasu nie będę miał, umówiłem się z Rafaelem że w poniedziałek kabel odsyłam

myślę że chyba wystarczy te kilka dni aby ocenić tą sieciówkę...tym bardziej że 160 godzin ma za sobą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

,,mokry wokal,, ;-) ;-)

 

to teraz posłuchaj trochę nagrań z saksofonem - niektórych po prostu nie można słuchać, tak ślina bulgocze w rurze :))))

"Stereofonia – elektroakustyczna metoda odbierania, zapisywania, transmitowania i odtwarzania dźwięku, tak aby u słuchającego wywołać wrażenie przestrzennego rozmieszczenia jego źródeł."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A żeński vocal Mirku? Jak słychać na takim zestawie żeński "mokry vocal"???

Kurteczka, troszkę perwersyjnie sie robi w tym Klubie :-)))

 

 

 

 

 

określenie ,,mokry wokal,, padło od Rafaela nie mam pojęcia jak on to tłumaczy ale ja tak to widzę

odnośnie wokalu żeńskiego.....Włodek zapewniam Ciebie że Harbeth m40.2 w tym aspekcie jest mocny

i mogę usłyszeć wyjątkową gładkość i subtelność żeńskiego wokalu.....

natomiast ten ,,mokry wokal,, odnosi się tylko do ryczących i ochrypłych gardzieli

 

słyszę wpływ kabli na brzmienie i nic na to nie poradzę....powinienem z tego powodu się zarumienić ? ;-)

 

to teraz posłuchaj trochę nagrań z saksofonem - niektórych po prostu nie można słuchać, tak ślina bulgocze w rurze :))))

 

...dziwnym trafem ale wyobraz sobie że też słuchałem saksofonu ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

określenie ,,mokry wokal,, padło od Rafaela

 

A to mi już wszystko tłumaczy. Tak, nasz mistrz drucianej ezoteryki MUSI być sprawnym eseistą aby "wykazać opisowo" szczególne właściwości swych wytworów.

 

Włodek zapewniam Ciebie że Harbeth m40.2 w tym aspekcie jest mocny

i mogę usłyszeć wyjątkową gładkość i subtelność żeńskiego wokalu.....

natomiast ten ,,mokry wokal,, odnosi się tylko do ryczących i ochrypłych gardzieli

 

Znam 40stki. W końcu ja jestem zagorzałym wielbicielem wokalistyki i śpiewu operowego. Moje monitory są strojone dla tego właśnie zakresu twórczości muzycznej. Jednak określenie "mokry żeński vocal" podziałało jakoś elektryzująco na mą wyobraźnię :-)

Tak, Rafał to nie jest tuzinkowa osobowość. W przewadze swych cech wręcz odpychających, posiada dość wysublimowaną wrażliwość.

 

słyszę wpływ kabli na brzmienie i nic na to nie poradzę....powinienem z tego powodu się zarumienić ? ;-)

 

Chyba wszyscy słyszą wpływ kabli na brzmienie własnych zestawów? Nic w tym dziwnego ani żenującego. Oczywiście kiedy mówimy o kablach będących częścią zestawu audio, przetwarzającą sygnał audio. Oczywiście kabel zasilający od gniazdka do zasilacza poszczególnego elementu zestawu nie jest i być nie może elementem wpływającym na sygnał audio i brzmienie kreowane przez układ głośnik-pomieszczenie odsłuchowe.

Ja mimo tych kilkudziesięciu lat fascynacji i obcowania ze sprzętem audio o "brzmieniu" kabla zasilającego dowiedziałem sie dopiero na tym Forum kilka lat temu. Do tej pory owa ezoteryka nie była powszechnie lansowana. Być może przez fakt, że dawniej w szkołach nauczano fizyki już w podstawówkach i to dość rygorystycznie i sumiennie. Dzisiaj jej miejsce zajęła religia, a więc i podejście ezoteryczne do wszystkiego co chce przepchnąć niedouczonemu klientowi profesjonalny marketing, powoduje że łatwo jest wcisnąć potencjalnemu adeptowi elity hiend każdą bzdurę na wiarę :-) Ludzie coraz bardziej wierzą w reklamy i we wszystkie profesjonalnie tworzone kłamstwa marketingowe zamieszczane w internecie :)

 

Myślę że następnym posunięciem twórczym naszego geniusza marketingu kablarsnkiego, będzie zaopatrzenie tego nowego kabla z jednej strony w kilka gniazd tworząc rozgałęźnik (listwę zasilającą) o niespotykanych u innych właściwościach sonicznych, no i oczywiście zwracającą cześć energii do sieci :-) Zapewne owe gniazda będą osadzone w klocku egzotycznego, specjalnie lakierowanego dla wzmocnienia oddziaływań kwantowych drewna. A następnie powinien połączyć swą kwantową kuwetę z owym rozgałęźnikiem jako komplet, przebadanych i "naukowo" ze sobą zgranych urządzeń o niemożliwych dotąd właściwościach kreowania brzmienia, daleko wybiegającego poza "mokry vocal" I kreowanie kwantowej nadprzestrzeni dźwięku u każdego nabywcy :-) A to wszystko w cenie jaką sami kupujący zechcą zapłacić :-)))

 

Jak myślicie - dużo przesadziłem czy po jakimś czasie okaże sie jasnowidzącym co do rozwoju kunsztu mistrza ASURA? :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zasilanie dostając odpowiedni prąd przez sieciówkę potrafi wycisnąć więcej z elektroniki.

Proste i logiczne. Dziwi mnie, że ludzie mają z tym problem.

 

1,80 m. odpowiedniego przewodu zasilającego między ścianą (gniazdkiem), a listwą potrafi "dostarczyć" więcej prądu i skontrolować niski zakres.

 

Na miejscu Miroslava wpiąłbym Twoją sieciówkę po kolei w cd, wzmaka i na koniec w listwę. Ciekawe, gdzie najlepiej się sprawdzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1,80 m. odpowiedniego przewodu zasilającego między ścianą (gniazdkiem), a listwą potrafi "dostarczyć" więcej prądu i skontrolować niski zakres.

 

Szkoda ze ta większa ilość prądu trafi na transformator

 

Co za pech ...

 

:(

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala akustyczna powstaje na "styku" membrany głośnika z powietrzem. W sprzęcie to jest po prostu prąd. to nie pech , to fart, dzięki któremu możemy odtwarzać dźwięk w domciu. :-)

 

Szkoda ze ta większa ilość prądu trafi na transformator

Zasilanie, to podstawa.

 

Jak czytam coś takiego, to popadam w głęboką zadumę...

Nie dumaj tylko sprawdź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dumaj tylko sprawdź.

 

a mozna użyc miernika ZA transformatorem - który jak mniemam , wiesz jak działa ?

 

czy nie mozna ? można tylko posłuchac , nie pomijając 14 dniowego wygrzewania :>

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem elmonterem,

 

Naprawde ?

 

i nie wiesz co zrobi transformator z ta większą iloscią prądu którą niby dostarczy superkabel ?

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostarczy jest nieprecyzyjnym terminem. Raczej przepuści. Jeżeli do wzmaka przychodzi sygnał z cd, jakiś pik, tutti, uderzenie w kocioł, to głośniki wysysają ze wzmaka więcej prądu. Jeżeli jest zbyt wąskie gardło (sieciówka), to Twój transformator obniża swoją wydajność, gdyż nie ma prądu na wejściu w odpowiedniej ilości, żeby zassać do wyrównania obniżonej w tym momencie charakterystyki. To tak jakby do ferrari dać przewód paliwowy o przekroju 2mm. Capisci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jest zbyt wąskie gardło (sieciówka), to Twój transformator obniża swoją wydajność, gdyż nie ma prądu na wejściu w odpowiedniej ilości, żeby zassać do wyrównania obniżonej w tym momencie charakterystyki.

 

I Ty wiesz, że kabel sieciowy jaki jest załączony fabrycznie do mojego wzmacniacza jest takim "wąskim gardłem", czyli źle dobranym przewodnikiem dla przesyłu mocy pobieranej przez wzmacniacz??? I dopiero cud kable ASURA dostarcza mojemu wzmacniaczowi potrzebna moc a nawet oddadzą nadmiar plus 10% z powrotem do sieci, a wpływ na brzmienie mojego wzmacniacza będzie własnie taki, jaki w swych marketingowych baśniach podaje nasz elektrotechniczny geniusz ?

 

Jeżeli do wzmaka przychodzi sygnał z cd, jakiś pik, tutti, uderzenie w kocioł, to głośniki wysysają ze wzmaka więcej prądu. Jeżeli jest zbyt wąskie gardło (sieciówka), to Twój transformator obniża swoją wydajność,

 

To twierdzisz, że potrzebna moc na oddanie prawidłowo owego "pik - tutti" wzmacniacz zasysa z transformatora i kabla zasilającego???

Wybacz, ale faktycznie jesteś tylko elektromonterem :-)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostarczy jest nieprecyzyjnym terminem. Raczej przepuści. Jeżeli do wzmaka przychodzi sygnał z cd, jakiś pik, tutti, uderzenie w kocioł, to głośniki wysysają ze wzmaka więcej prądu. Jeżeli jest zbyt wąskie gardło (sieciówka), to Twój transformator obniża swoją wydajność, gdyż nie ma prądu na wejściu w odpowiedniej ilości, żeby zassać do wyrównania obniżonej w tym momencie charakterystyki. To tak jakby do ferrari dać przewód paliwowy o przekroju 2mm. Capisci?

To już wiem, czemu raz na jakiś czas muszę po kryjomu, nocami wynosić kilka wiaderek prądu i wyrzucać do śmieci.

Kłębi się ten prądas, gromadzi, zapętla i kłębowisko się robi, bo - stara, kiepska 'sieciufka' nie puszcza! A w mieszkaniach, gdzie instalacja elektryczna jest poprowadzona drucikami w bawełnianym oplocie w drewnianych listwach (są wciąż takie miejsca) - to nic, tylko łapać pronda i opychać na lewo.

 

Przestańcież, dobrzy ludzie, idiotyzmy gadać, bo się flaki przewracają.

Edytowane przez Bezlitosna Niusia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

starczy jest nieprecyzyjnym terminem. Raczej przepuści. Jeżeli do wzmaka przychodzi sygnał z cd, jakiś pik, tutti, uderzenie w kocioł, to głośniki wysysają ze wzmaka więcej prądu. Jeżeli jest zbyt wąskie gardło (sieciówka), to Twój transformator obniża swoją wydajność, gdyż nie ma prądu na wejściu w odpowiedniej ilości, żeby zassać do wyrównania obniżonej w tym momencie charakterystyki. To tak jakby do ferrari dać przewód paliwowy o przekroju 2mm. Capisci?

A pozostała instalacja będzie dalej wąskim gardłem... nie wiem czy kolega wie, ale transformator na uzwojeniu pierwotnym ma bardzo cienkie uzwojenie nawet w trafie 600W to zaledwie 1mm średnicy, a kolega twierdzi że da gruby kabel przed i nie będzie wąskiego gardła. Poza tym te piki prądu we wzmacniaczu dostarcza bateria kondensatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pozostała instalacja będzie dalej wąskim gardłem... nie wiem czy kolega wie, ale transformator na uzwojeniu pierwotnym ma bardzo cienkie uzwojenie nawet w trafie 600W to zaledwie 1mm średnicy, a kolega twierdzi że da gruby kabel przed i nie będzie wąskiego gardła. Poza tym te piki prądu we wzmacniaczu dostarcza bateria kondensatorów.

to przecież forumowy elektryk

nie wiem dlaczego ale mam wrażenie ze przypomina Magnepana :)

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Ty wiesz, że kabel sieciowy jaki jest załączony fabrycznie do mojego wzmacniacza jest takim "wąskim gardłem", czyli źle dobranym przewodnikiem dla przesyłu mocy pobieranej przez wzmacniacz??? I dopiero cud kable ASURA dostarcza mojemu wzmacniaczowi potrzebna moc a nawet oddadzą nadmiar plus 10% z powrotem do sieci, a wpływ na brzmienie mojego wzmacniacza będzie własnie taki, jaki w swych marketingowych baśniach podaje nasz elektrotechniczny geniusz ?

 

 

 

To twierdzisz, że potrzebna moc na oddanie prawidłowo owego "pik - tutti" wzmacniacz zasysa z transformatora i kabla zasilającego???

Wybacz, ale faktycznie jesteś tylko elektromonterem :-)))

 

Jak jesteś taki niedowiarek to załatw sobie 20 metrów kabla 3x1.5 z Castoramy i zrób z nich 2 metrowe sieciówki o różnych przekrojach, typu 1x1,5, 2x1,5, 3x1,5, 4x1,4 (sumujesz przekroje poprzez łączenie ze sobą kolejnych odcinków 2m kawałków kabla i zaciskarką zagniatasz tulejki na końcach, które wkręcasz do wtyczek ) następnie podłącz do swojego wzmacniacza i zacznij słuchanie w kolejności od najcieńszego do najgrubszego, a na koniec wróć do pierwszego najcieńszego. A wtedy odszczekasz :-).

 

Chyba że system masz nieteges :-).

Czyli słaby wzmacniacz, o niskiej wydajności prądowej i karłowatym transformatorze, bardzo łatwe do napędzenia i słabe kolumny pod kątem wymagań względem samego wzmacniacza i prądu jaki z niego potrafią zassać np. malutkie podstawkowce o impedancji bliskiej 8 Ohm.

 

Tyle w całym temacie kabli.

 

 

 

A pozostała instalacja będzie dalej wąskim gardłem... nie wiem czy kolega wie, ale transformator na uzwojeniu pierwotnym ma bardzo cienkie uzwojenie nawet w trafie 600W to zaledwie 1mm średnicy, a kolega twierdzi że da gruby kabel przed i nie będzie wąskiego gardła. Poza tym te piki prądu we wzmacniaczu dostarcza bateria kondensatorów.

 

Dysponuje trafem separacyjnym nawiniętym drutem o średnicy 4 mm i co wtedy :-) ?

 

Dalej mam wąskie gardło w systemie ?

 

W temacie kondensatorów, są wzmacniacze które mają na głównej filtracji po 10.000uF a są i takie które mają po 80.000uF i więcej i co wtedy :-) ?

 

Wszystko zależy od poboru prądu kolumn oraz tego jak niską mają impedancję a następnie jak dany wzmacniacz radzi sobie z pracą przy takim a nie innym obciążeniu, mówiąc prosto czy jego konstrukcja jest optymalizowana pod takie parametry pracy, czy tylko cienko piszczy i klęka przy pogłośnieniu na godzinę 12tą, a z głośników płyną same zniekształcenia, bo transformator za mały i podaje prąd cieniutką rureczką kropelka po kropelce, zamiast dużą rurą pod wysokim ciśnieniem :-). Przy założeniu że wspomniany wzmacniacz dysponuje właściwą mocą do napędzenia trudnej pary kolumn np. o impedancji poniżej 3 Ohm itd.

 

Pozdrawiam

Pygar

Edytowane przez Pygar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dalej mam wąskie gardło w systemie ?

 

no raczej

 

taki mały "tegesik" miedzy kablem a trafem :P

podobny jest do

 

cieniutką rureczką

Edytowane przez billy idol

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no raczej

 

taki mały "tegesik" miedzy kablem a trafem :P

 

Mały tegesik jest dla amatorów.

Zawodowcy w miejsce tegesika wsadzają złotego gwoździa.

 

Taki mały "tegesik" mam zrobiony z 4x1,8mm Furukawy więc ... troszkę odbiega od cieniutkiej rureczki :-)

 

Pisałem.

Zawodowiec.

Edytowane przez Piękny Stefan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie teoretycy, jaką oporność i jaką pojemność między poszczególnymi kablami mają wasze sieciówki? (proszę o zdjęcie miernika w trakcie pomiaru).

 

Z góry dziękuję za odpowiedź :)

 

A cóż to ma za znaczenie w przypadku kabla zasilającego wpinanego przed zasilaczem wzmacniacza??? Nim nie płynie sygnał audio, choć za wszelka cenę chcesz to wmówić swym potencjalnym klientom :-)))

 

Jak jesteś taki niedowiarek to załatw sobie 20 metrów kabla 3x1.5 z Castoramy i zrób z nich 2 metrowe sieciówki o różnych przekrojach, typu 1x1,5, 2x1,5, 3x1,5, 4x1,4 (sumujesz przekroje poprzez łączenie ze sobą kolejnych odcinków 2m kawałków kabla i zaciskarką zagniatasz tulejki na końcach, które wkręcasz do wtyczek ) następnie podłącz do swojego wzmacniacza i zacznij słuchanie w kolejności od najcieńszego do najgrubszego, a na koniec wróć do pierwszego najcieńszego. A wtedy odszczekasz :-).

 

Chyba że system masz nieteges :-).

Czyli słaby wzmacniacz, o niskiej wydajności prądowej i karłowatym transformatorze, bardzo łatwe do napędzenia i słabe kolumny pod kątem wymagań względem samego wzmacniacza i prądu jaki z niego potrafią zassać np. malutkie podstawkowce o impedancji bliskiej 8 Ohm.

 

Tyle w całym temacie kabli.

 

 

Już kochany @Mircysko przeczołgał mnie ze zmienianiem kabli zasilających we wzmacniaczu lampowym a był to estradowy wzmacniacz gitarowy. I nic :-) Nawet na komputerowych grał tak samo. Wiem, zapewne to kiepski wzmacniacz albo ja i uczestnicy zabawy głusi :-)

Byc może i reszta moich zestawów jest nie teges jak uroczo wspomniałeś :-)

Najsłabszy wzmacniacz z mojej kolekcji vintage ma 120W sinus przy 8Ohm i pobór mocy z sieci 470VA on właśnie najczęściej pracuje ponieważ jest podpięty pod serwer i gra mi kiedy pisze przy komputerze, teraz również jazzik sobie plumka :-) Najmniejsze moje głośniki to monitory trójdrożne 8Ohm - 89dB. Te do słuchania vocalistyki. Kabel przy wzmacniaczu oryginalny, taki jaki zamontował producent, a że nie mam najmniejszych watpliwości co do profesjonalnosci inzynierów tej firmy to nawet przez myśl mi nie przejdzie4 przemontowywanie cudkabli czy wprowadzanie pomysłów jakie własnie mi zaleciłeś.

Widzisz mam problem, ponieważ żyjąc w Anglii mam zasilanie zgodne z angielskimi normami. Ogromną dechę rozdzielcza z mnóstwem zabezpieczeń, do tego w każdym gniazdku w ścianie nieaudiofilskie bezpieczniki i takie same gówna we wszystkich wtyczkach urządzeń elektrycznych.

Podejrzewam że w takich nieaudiofilskich warunkach, ja i moi przyjaciele faktycznie nic nie słyszymy z tych cudów jakie macie w Polsce i tutaj opisujecie. Choc zestawy dwu moich przyjaciół wstydu by w Polsce nie przyniosły a tym którzy zaawansowany audiofilizm i hiendy postrzegają przez pryzmat kosztów zestawów, zapewne nie pozwoliłyby na zwracanie sie do ich właścicieli inaczej jak Wasza Eminencjo :-)))

Tak że wybacz, ale zamiast szukać w Anglii Castoramy i bawić sie w ciecie kabelków, wolę słuchać jak moje zestawy graja na tych, które w swej wspaniałomyślności dołączył producent i zagwarantował poprawność ich pracy swą marka i normami jakie go obowiązywały.

 

najserdeczniej jak zawsze pozdrawiam,

Włodek.

 

Ps.

No ale moje kable głośnikowe i sygnałowe jednak nie są standardowa konfekcją :-)) Jednak ja wciąż o tych pytongach zasilających i tworzących ASURowskie bajki :-) A i o kuwecie nie zapominam :-))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość messier57

(Konto usunięte)

Lezac w lozku ostatnie 3 tygodnie testowalem kabel Ziggiego kontra standard, na mytku brooklinie i hd650, zrodlo z tidala z laptopa. Takze normane budzetowe klocki. Roznica ewidentna na plus dla kabli Ziggy Cheatech. Pozdrawiam tych co roznic nie slysza, zaoszczedza sporo kasy. I tak informacyjnie. Tez mieszkam w angli :)

post-68066-0-61081800-1529151269_thumb.jpg

post-68066-0-97878100-1529151383_thumb.jpg

Edytowane przez messier57
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.