Skocz do zawartości
IGNORED

DAC w cenie ok. 10 tys.zł czy to już hi-end?


Jarosław Kaźmierczak

Rekomendowane odpowiedzi

Liniowe to pewnie są wszystkie... bo muszą. Różnice polegają na detaliczności, przejrzystości i rozdzielczości.

Zakładając czysto hipotetycznie ,że wszystkie dac-i pro. są liniowe to jakie to ma znaczenie skoro podłączone one są do różnych wzmacniaczy , pre, kolumn , kabli a te przecież liniowe nie są i nigdy nie były.

 

Tak jak pisał Sylwester każdy producent ma swoją filozofię brzmienia , którą wyraża w produkowanym przez siebie sprzęcie.

Potencjalny nabywca powinien wybrać z całej palety urządzeń audio takie , które najbardziej odpowiada jego gustowi muzycznemu.

Czy ktoś kiedykolwiek słyszał dwa identycznie brzmiące systemy zbudowane w oparciu o różne urządzenia, stojące w różnych pomieszczeniach ? ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Czy ktoś kiedykolwiek słyszał dwa identycznie brzmiące systemy zbudowane w oparciu o różne urządzenia, stojące w różnych pomieszczeniach ? ;)

 

ja słyszałem !

nawet więcej niż dwa - identycznie beznadziejnie grające ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

----------------------------------------------------

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś kiedykolwiek słyszał dwa identycznie brzmiące systemy zbudowane w oparciu o różne urządzenia, stojące w różnych pomieszczeniach ? ;)

W stereo.de była kiedys taka relacja, że dwa identyczne systemy w identycznych pomieszczeniach grały inaczej. Całość była przygotowana pod test sieciówek, ale sie okazało, że sieciówki wnosiły mniejsze różnice i trzeba było testować w jednym pomieszczeniu :)

 

Zakładając czysto hipotetycznie ,że wszystkie dac-i pro. są liniowe to jakie to ma znaczenie skoro podłączone one są do różnych wzmacniaczy , pre, kolumn , kabli a te przecież liniowe nie są i nigdy nie były.

Jasne, jeden sprzęt gra jaśniej, inny ciemniej, ma głębszy bas albo więcej detali. Tylko co zrobić jak podłączasz DAC'a, który jest w powszechnej opinii bardzo dobry, a gra ani dobrze, ani źle tylko bardzo dziwnie? To tak jakbyś wsiadł do auta i ono nie jest lepesze lub gorsze tylko jedzie zygzakiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko co zrobić jak podłączasz DAC'a, który jest w powszechnej opinii bardzo dobry, a gra ani dobrze, ani źle tylko bardzo dziwnie?

Może się okazać ,że dla Ciebie ten dac gra dziwnie a dla 100 innych gra wybitnie ;)

Wracając do porównania motoryzacyjnego jak wsiądziesz do BMW , MB czy Audi to każde z nich jest b.dobre i ma swoich fanów ale jest inne po każdym względem i żadne z nich na pewno nie jeździ zygzakiem , oczywiście jeżeli kierowca jest trzeźwy.

Wzorcem to był kiedyś "garnitur" w ChRLD ale jak widać jak coś jest wzorcowe to nie koniecznie jest również uniwersalne ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kwestia podbarwiania w DAC'ach, to sprawa poważna.

Piotr a dlaczego poważna? Auralic ma swoją manierą, która może się podobać lub nie. Posłałem już Tobie, a co z podbarwianiem DAC'ów lampowych? Przy użyciu jednego producenta lamp przesuniecie tonalne w dół, a przy innym w górę, a jak jeszcze inna lampa gra pośrodku, to czegoś kurczę brakuje. Co jest dobrze? Koledzy tu piszą o różnych "wariacjach" dźwięku, bo tak je widzą producenci różnych DAC'ów, kolumn, itp, dla których, to co stworzyli to jest optimum dźwiękowe ... i dla jednych będzie to cool a dla drugich kompletne nieporozumienie. Szukajmy ideału dźwięku, ale tak jak my go rozumiemy i odczuwamy, a nie dla poklasku i zgadzania się z innymi. Co mi po "wzorcu zatwierdzonym przez tz. szanowną starszyznę audiofilską" :))) jak dla mnie może to być kompletnie nie do przyjęcia i będę się męczył z takim sound'em.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Złote myśli "Słońca hajenda" ... "Lampa szumi, winyl trzeszczy, Ellipticor nie dla leszczy". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest dobrze?

 

Jest dobrze jak osoba która słyszy że gra źle potrafi konkretnie wypunktować co jest złego a jeszcze lepiej powiedzieć z jakiego powodu!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze lepiej powiedzieć z jakiego powodu!

... w "90 %" z powodu swoich osobistych preferencji ... tak to jest w tym naszym haj-faju i endzie, imho.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Złote myśli "Słońca hajenda" ... "Lampa szumi, winyl trzeszczy, Ellipticor nie dla leszczy". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... w "90 %" z powodu swoich osobistych preferencji ... tak to jest w tym naszym haj-faju i endzie, imho.

 

W naszym hajfaju cały czas obowiązuje polityka za krótkiej kołdry i coraz większej niszowości!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie istnieje coś takiego, jak "prawidłowe odtworzenie". Nie ma idealnego interfejsju w całym łańcuchu pomiędzy np. zapisem bitowym a odbiorem dźwięku przez słuchacza. Zauważ, ze to samo dotyczy sytuacji w studiu. To, co słyszy realizator też uwarunkowane jest od hardware, jakim dysponuje, akustyki oraz jego samego i jego interpretacji. On tez nie ma idealnego przełożenia pomiędzy tym, co ma zapisane a tym, co słyszy.

Dlatego punkt odniesienia realizatora, jako wzorzec jest tak samo "skażony" jak i odbiór przez słuchacza w domu.

 

Jest z pewnością sporo "realizotorów studyjnych", którzy w domu posiadaja sprzęt hifi, hiend, zupełnie odmienny od tego, na czym pracują w studiach.

 

 

 

Nie ma calkiem idealnego muzycznego toru elektroakustycznego. Jednak jak najbardziej istnieją tory poprawne. Poprawność ta może mieć różny stopień, czasem bliski ideału i wzorca.

 

Nie wiem dlaczego w audio istnieje ta pojęciowa bariera i dlaczego tak trudno tłumaczyć i rozmawiać o tych zjawiskach; większość na koniec wybiera tę mniej racjonalną interpretację, czy wręcz zachowania.

Może przykład dotyczący obrazu coś tu pomoże.

 

Otoż jak wiadomo graficy, czy studia filmowe podchądzą do tego pragmatycznie. Każdy zakupiony monitor, czy projektor jest sprawdzany i poddawany profesjonalnej kalibracji i profilowaniu.

Każdy monitor, niezależnie od jego ceny, rozdzielczości i wielkości (czy potencjalnej jakości), ustawień fabrycznych, da się prawidłowo skalibrować i sprofilować. "Zoptymalizować".

Wiadomo, że im lepszy, - bardziej "przejrzysty i rozdzielczy" na starcie monitor tym lepsze efekty końcowe kalibracji możemy uzyskać. Dla profesjonalistów to bezdyskusyjne. Gust może dotyczyć efektu pracy (dzieła- nagrania, zapisu - podobnie jak w audio), jednak nie urządzenia, czy układu urządzeń na ktorych praca ta jest obrabiana, czy oceniana.

 

Podobnie jest w audio. Dzięki wielu różnym pomiarom, pasywnej i aktywnej korekcji i ustawom jesteśmy w stanie skalibrować nasz układ elektroakustyczny i doprowadzić go do stanu mniejszej lub większej poprawności. Jesteśmy w stanie niejako zoptymalizować i skorygować niepożądane interakcje miedzy elktroniką, kolumnami i pomieszczeniem.

Podobnie jak w przypadku monitorów, czy ekranów im lepszy, neutralny ustaw/ stan "fabryczny" tych składowych systemu, tym mniej wysiłku włożymy w kalibrację takiego układu. Im bardziej przejrzyste i rozdzielcze urządzenia bez zakolorowań i przekłamań, tym lepsze efekty kalibracji osiągniemy. Większy stopień poprawności. Sama elektronika w naszym układzie jest jednak właściwie marginalnym problemem, bo jak dość otwarcie i bez owijania pisałem ostatnio w innym wątku:

 

"Wiara w to, że za pomocą zakupionej w sklepie elektroniki, nawet tej dla nas „najlepszej” , nie daj Boże dziwacznych ( „specjalistycznych”) kabli, czy innych szamańskich dodatków! , jesteśmy w stanie sami, na ucho zlikwidować różnice w paśmie +10/ - 20 dB (będące bardziej regułą niż wyjątkiem) w statystycznym pomieszczeniu odsłuchowym, dostosować na ucho ( lub raczej calkowicie pominąć) różnice fazowe głośników dostrajanych na konkretną i jedną odległość , zazwyczaj w warunkach optymalnych – komory bezechowej, z pominięciem zasadniczego, niezwykle złożonego wpływu pomieszczenia, jest przerażająca i szkodliwa. Jeszcze bardziej od tej wiary szkodliwe jest jej powszechne krzewienie, jako pewnej ezoterycznej, mającej obowiązywać pseudowiedzy; utożsamianie jej z racjonalnym podejściem do kwestii związanych z audio i high fidelity. Poza wszystkimi aspektami i skutkami dla jakości w audio, jego aktualnego stanu, w prostej drodze prowadzi to do tego, że spora część producentów miast skupić się na dążeniu do bezwzględnej jakości, dostarcza coraz bardziej „pokracznych” i zróżnicowanych urządzeń , które w założeniu mają spełniać coraz mniej przewidywalne gusta klientów. Producenci hi-end zajmują się „horyzontalizacją” oferty, nie są zainteresowani bezwzględną jakością, krzewieniem podstawowych zasad stereo i edukacją nabywców. Na marginesie; nigdy w historii nie byli… ( pewnie już wiecie dlaczego?) Warto zwrócić uwagę na sporą, choć często nieświadomą "współodpowiedzialność" klientów, często bezkrytycznych nabywców w tym procederze. Bez nich nie byłoby to możliwe."

 

To oczywiście jeżeli zależy nam na jak najbardziej poprawnym odtworzeniu dźwięku/ nagrania i dobrym (obiektywnie, a nie wg naszego mniemania) efekcie finalnym.

 

Większość ludzi oczywiście ma całkiem inne, bardzeij "neutralne" i normalne podejście do dźwięku i słuchania muzyki xe sprzetu. Część profesjonalistów, muzyków, czy wiekszość z nas zmienia też to podejście w zależności od sytuacji, miejsca, czy kontekstu.

 

I wszystko jest ok dopóki nie zaczynamy tych podejść mieszać, zwlaszcza w naszych dyskusjach między pasjonatami "ekstremalnego" dźwięku w zakładce hi-end.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo dalej jest duży rozrzut jakości dostarczanych części i zawsze tak będzie. jar1 jak masz porzadnego elektronika i jest Ci on w stanie załatwić te same części co w urządzeniu to przy dokładnej selekcji i wsadzeniu nowych części urządzenie zagra jednak inaczej!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To dlaczego tak samo "skalibrowane" (czyt. pomierzone np. wzmacniacze) grają często róznie?

 

Bo po pierwsze są kalibrowane z podłączonym obciążeniem o stałej(niezależnej od częstotliwości) impedancji.

A rzeczywisty układ głośników jaki podłączysz w domu ma zmienną impedancję i producent wzmacniacza nie jest przecież w stanie przewidzieć, jakie aberracje podłączysz do wzmacniacza. A po drugie - kalibracja załatwi zniekształcenia liniowe, ale nieliniowych nie. Suma tych dwóch czynników - rozkład zn. nieliniowych w pasmie użytecznym i odporność wzmacniacza(a w zasadzie brak odporności- bo to jest to co słychać) na zafalowania impedancji obciążenia jest w zasadzie tym, co stanowi "sygnaturę dźwięku" wzmacniacza. Gdyby dwa wzmacniacze były całkowicie odporne na zafalowania impedancji i miały zniekształcenia nieliniowe poniżej słyszalnych - to grałyby dokładnie identycznie.

Dodatkowo - żadną tajemnicą nie jest, że wzmacniacze inaczej grają na 10% a inaczej na 50% swej mocy(precyzyjniej - inaczej zniekształcają) - co implikuje że jedne lepiej zagrają na skuteczniejszych kolumnach(bo wtedy gramy mniejszą mocą wzmacniacza dla uzyskania tej samej głośności) a inne na mniej skutecznych.

 

Jeśli chodzi o DAC/CD, to bez wstępnego sprawdzenia miernikiem poziomu wyjścia analogowego porównywanie urządzeń na słuch jest...no, zabawne - gdy mówimy o pewnym poziomie testu. Drobne różnice głośności przekładają się całkiem słyszalne wrażenia "lepiej/gorzej" czy "bardziej/mniej analitycznie". Było o tym wiele razy w wielu wątkach - przy wyjściach regulowanych samo wyrównanie głośności dwóch urządzeń(na słuch się nie da - miernik) potrafi całkiem skutecznie zniwelować wcześniej wyraźne różnice.

Po przeczytaniu wątku - uważam że Globtroter1 ma rację, i rozumiem jego ubolewanie nad powszechnym niezrozumieniem tego co pisze.

 

 

Analogia do kalibracji monitorów/telewizorów jest bardzo dobra.

Może to foto pomoże trochę zrozumieć temat:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest naprawdę ogarnialne - każdy widzi że w zależności od temperatury barw obraz jest poprawny lub nie. Jeśli ktoś lubi cieplejszy to sobie tak ustawi, ok, ale nikt nie nazwie obrazu o temperaturze 10.000K neutralnym czy poprawnym.

temperatura jest poprawna i neutralna gdy dla obrazu testowego kolorymetr odczyta około 6500K i balans bieli przy tej temperaturze jest poprawny.

 

Podobnie można dla audio. Podanie sygnału testowego powinno dać oczekiwany wynik (idealnie liniowy, harmoniczne poniżej słyszalnej), dla cyfrówki należałoby oczekiwać odpowiedniego poziomu sygnału i odpowiedniego kształtu sygnałów testowych.

 

I tak jak w video - skalibrowany telewizor daje naturalny obraz o prawdziwych kolorach, tak skalibrowany sprzęt powinien dać poprawny dźwięk.

 

Oczywiście, tak samo jak w video budowa matrycy determinuje detale(n.p. ilość bitów na pixel daje różną jakość przejść tonalnych), tak samo w audio jakość przetworników czy nawet ich wielkość, a nawet sztywność i waga/nacięcia/profil membrany - daje różną jakość(mikro i makrodynamikę).

 

Zmiennych w audio jest wiele, w tym niełatwo mierzalne - jak właśnie odporność wzmacniacza na zmienną impedancję, jak waga membran i siła magnesów - jest tego mnóstwo. I prawie wszystkie kręcą się wokół kolumn.

 

Stąd uważam że rację ma globtroter1 pisząc o elektronice. Bo niemal do samego końca toru - do końcówek wzmacniacza - daje się to skalibrować i ustawić "do wzorca". Gdyby branża audio tak robiła - to jedyną zmienną w układance byłyby kolumny głośnikowe i pojawiłoby się wielkie ciśnienie na optymalizację zniekształceń i brak przyzwolenia na "cuda w głośnikach".

 

A tak, gdy zmiennych jest bardzo wiele i - zupełnie szkodliwie - uważa się że każdy element jest równie ważny(i równie winny), więc kolumnom wybacza się zniekształcenia o rzędy wielkości większe niż dac-om na przykład - producenci są w stanie sprzedać każdy kit pod szyldem (to jest nasza filozofia brzmienia) i na każdym forum hi-end znajdą wielu uważających że tak jest ok.

 

Gdyby ktoś sprzedawał telewizor świecący na czerwono, i utrzymywał że to jest "firmowa filozofia obrazu" to klienci pukaliby się w czoła radząc popracować nad kolejną generacją.

 

Gdy to się dzieje w audio, to albo się to ignoruje, albo - gdy sprzęt jest odpowiednio drogi i opakowany - chyli się czoła i zapewnia o szacunku dla "wizji genialnego konstruktora".

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Of course, equalizers are an absolute heresy - so go ahead and burn me at the stake(Thorsten Loesch).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jaki jest ten wzorzec tonalny i barwowy dla muzyki? Gdzie można kupić płyty testowe do kalibracji?...nie można? Nie ma? No jak nie ma skoro piszesz, że jest wzorzec jak przy technice TV?... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Globtroter1, Jancio,

 

Wszystko to bardzo madre, uczone, tylko dlaczego sprzety o swietnych pomiarach graja czesto gorzej od tych " znieksztacajacych"?

 

Moze do muzyki potrzeba czegos wiecej ,niz jednego impulsu i paru prostych urzadzen do mierzenia akustyki ?

 

Dlaczego rozne fortepiany nastrojone idealnie graja rozna barwa w tym samym pomieszczeniu, czego mozna bylo ostatnio doswiadczyc na konkursie chopinowskim ? Jakie pomiary to wyjasniaja ?

 

Bardzo bym sie cieszyl ,aby w audio bylo tak jak w video, ale moim zdaniem nie jest, audio jest duzo bardziej skomplikowane. Nie slyszalem tez, aby w czasie ogladania tv wydzielala sie dopamina, jak przy sluchaniu muzy .

 

Pomiary sprzetu bez doglebnego zbadania dzialania odbiornika sa malo istotne mz. Bardziej liczy sie wiedza i doswiadczenie konstrukotra sprzetu, a audiofil glosuje portfelem na okreslone rozwiazanie i tyle.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mozna bylo ostatnio doswiadczyc na konkursie chopinowskim

 

 

 

Uczestnicy mieli do wyboru trzy fortepiany:

Kawai,Fazioli,Yamaha.

 

 

 

 

Jakie pomiary to wyjasniaja ?

 

 

Jedynym narządem pomiarowym,przy wyborze konkretnego fortepianu były własne uszy każdego z uczestników :)

 

 

 

 

Taki mały cytat stroiciela fortepianów:

 

"Niektórzy pianiści skarżą się na zbyt twardą klawiaturę, inni na zbyt ostry dźwięk albo odwrotnie – zbyt łagodny, zbyt ciemny. Bywają też tacy, którzy powiedzą, że fortepian jest po prostu do niczego."

 

 

 

 

Skoro tacy ludzie,jak uczestnicy Konkursu Chopinowskiego nie są zgodni,to co dopiero My,biedni audiofile :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Herbie Hancock:"Czasami nie wiem,co mam grać - wyznałem."

Miles Davis: "To nic nie graj"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

Uczestnicy mieli do wyboru trzy fortepiany:

Kawai,Fazioli,Yamaha.

 

 

 

 

 

 

 

Jedynym narządem pomiarowym,przy wyborze konkretnego fortepianu były własne uszy każdego z uczestników :)

 

 

 

 

Taki mały cytat stroiciela fortepianów:

 

"Niektórzy pianiści skarżą się na zbyt twardą klawiaturę, inni na zbyt ostry dźwięk albo odwrotnie – zbyt łagodny, zbyt ciemny. Bywają też tacy, którzy powiedzą, że fortepian jest po prostu do niczego."

 

 

 

 

Skoro tacy ludzie,jak uczestnicy Konkursu Chopinowskiego nie są zgodni,to co dopiero My,biedni audiofile :)

 

No chyba jeszcze wujka Steinway'a:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Globtroter1, Jancio,

Wszystko to bardzo madre, uczone, tylko dlaczego sprzety o swietnych pomiarach graja czesto gorzej od tych " znieksztacajacych"?...

 

Marslo, może przeczytaj te wpisy na spokojnie, jeszcze raz, ze szczegolnym uwzględnieniem stopki Stefka.

- Ja już nie wiem "co mam jeszcze grać"... :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedynym narządem pomiarowym,przy wyborze konkretnego fortepianu były własne uszy każdego z uczestników :)

Dlatego o wzorcu nie ma mowy, jedynie o subiektywnej przyjemności.

 

fortepianów:

Zapytajcie forumowego Wittolda. On dużo może o nich napisać.

 

My,biedni audiofile :)

 

Dobrze, ze dałeś uśmieszek, bo to słowo w Twoich ustach nabrałoby osobliwego znaczenia :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytajcie forumowego Wittolda. On dużo może o nich napisać.

 

Już to robię.....jestem ciekaw jakie różnice w brzmieniu dostrzega Witold pomiędzy Fazoli, Kawai i Yamahą. Można dodać

Steinwaya - chociaż wiemy chyba wszyscy jak ten ostatni brzmi ( nie za agresywnie ? ). Kawai to najbardziej miękko brzmiący

fortepian w swojej barwie z całej 4 , ale chętnie posłucham Witolda co ma do powiedzenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego rozne fortepiany nastrojone idealnie graja rozna barwa w tym samym pomieszczeniu, czego mozna bylo ostatnio doswiadczyc na konkursie chopinowskim ? Jakie pomiary to wyjasniaja ?

 

Pomiary pokazują że nie powinieneś się na ten temat i wiele innych w ogóle wypowiadać!

 

Następnym razem nim zaczniesz sadzić takie mondre inaczej teksty poczytaj sobie Mariuszu co to jest tonacja, jakie są rodzaje, trochę o gamach i takich tam; pźzniej jak się to historycznie rozwijało w czasie a w końcu dojdź do sposobu i techniki strojenia fortepianu i wtedy zrozumiesz dla czego takie głupoty non stop piszesz na każdy temat i co jest nie tak z Twoim słyszeniem.

 

Oczywiście serdecznie

 

Pozdrawiam

 

Jako osoba do towarzystwa jesteś fantastyczny i tak może lepiej niech zostanie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piotr a dlaczego poważna? Auralic ma swoją manierą, która może się podobać lub nie. Posłałem już Tobie, a co z podbarwianiem DAC'ów lampowych? Przy użyciu jednego producenta lamp przesuniecie tonalne w dół, a przy innym w górę, a jak jeszcze inna lampa gra pośrodku, to czegoś kurczę brakuje. Co jest dobrze? Koledzy tu piszą o różnych "wariacjach" dźwięku, bo tak je widzą producenci różnych DAC'ów, kolumn, itp, dla których, to co stworzyli to jest optimum dźwiękowe ... i dla jednych będzie to cool a dla drugich kompletne nieporozumienie. Szukajmy ideału dźwięku, ale tak jak my go rozumiemy i odczuwamy, a nie dla poklasku i zgadzania się z innymi. Co mi po "wzorcu zatwierdzonym przez tz. szanowną starszyznę audiofilską" :))) jak dla mnie może to być kompletnie nie do przyjęcia i będę się męczył z takim sound'em.

 

Poważna, bo technika cyfrowa daje nieograniczone możliwości fałszowania i w związku z tym trzeba być dużo ostrożniejszym przy wyborze sprzętu. Ja jestem przy tym gorącym zwolennikiem podążania za własną przyjemnością, czyli inaczej mówiąc niech każdy słucha tak jak mu się podoba, a wierność odtwarzania zostawmy na boku. To jednak nie zmienia faktu, że znane od dawna zjawisko początkowego zafascynowania jakimś dźwiękiem, które to zafascynowanie potem okazuje się pomyłką, może się nasilać.

 

No i jak zawsze: piszę to, co mi się wydaje że słyszałem.

 

A co do lamp w DAC'u, to przecież lampę na wyjściu mają chociażby CD Ancient Audio, a grają jak dla mnie bardzo normalnie i dobrze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest ostatnie wolne miejsce na forum na Twoją reklamę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo niemal do samego końca toru - do końcówek wzmacniacza - daje się to skalibrować i ustawić "do wzorca".

Parę linijek wyżej przyznałeś, ze wzmacniacze moga grac inaczej, mimo, ze kalibrowne są (pomiary na stołach laboratoryjnych) są identyczne. Więc jak to jest ? Da się skalibrować "do wzorca". I czym jest ten wzorzec? Jak sie go uzyskuje?

 

Odnośnie daców, przy twoim założneiu, wszystkie (praktycznie to każda współczesna kostka dac pomiarami jest dużo poniżej mozliwości perpcepcji człowieka) , powinny grac tak samo. To dlaczego tak nie jest? Dlaczego róznice dają już same transporty?

Sprzet studyjny służy do wykonania konkretnej roboty i wcale nie musi grac idealnie. Zreszta ideałów i tak nie ma.

Gdyby inżynier zaczął projektować ideał, to nigdy by nic nie zaprojektował. Każde urządzenie ma działac prawidłowo (nie idealnie) , ale przewidywalnie w określonych warunkach. Tyle i tylko tyle.

Samochód tez inaczej działa w róznych warunkiach, inczej spala w zimie, pod wiatr czy z wiatrem. Ale ma jechac. Z tym, ze tornada juz nie przetrzyma ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Analogia do kalibracji monitorów/telewizorów jest bardzo dobra.

Może to foto pomoże trochę zrozumieć temat:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest naprawdę ogarnialne - każdy widzi że w zależności od temperatury barw obraz jest poprawny lub nie. Jeśli ktoś lubi cieplejszy to sobie tak ustawi, ok, ale nikt nie nazwie obrazu o temperaturze 10.000K neutralnym czy poprawnym.

temperatura jest poprawna i neutralna gdy dla obrazu testowego kolorymetr odczyta około 6500K i balans bieli przy tej temperaturze jest poprawny.

To wcale nie jest taki dobry przykład. ;) Dlaczego? Bo jakbyś nie skalibrował dobrze obrazu i tak nie będzie taki, jak rzeczywistość. Obraz zawsze pozostanie jedynie obrazem. Chyba, ze bawimy się w techniki holograficzne, które maja tworzyć złudzenie obecności np. osoby w realnym otoczeniu itd...

W audio próbuje się odzworować bezposrednio fale akustyczne, by dźwięk był taki, jak w rzeczywistości. To zupełnie inne zagadnienie i proces technologiczny. Tu istotny jest realizm.

W wideo, na razie jest to poza naszym zasięgiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dobrze, ze dałeś uśmieszek, bo to słowo w Twoich ustach nabrałoby osobliwego znaczenia :)

 

Słowo "biedni" ma różne znaczenia.

 

To dlaczego tak samo "skalibrowane" (czyt. pomierzone np. wzmacniacze) grają często róznie?

 

Bo wstaliśmy lewą nogą? I mamy różne humory? Podłączyliśmy inne głośniki? Urwał nam się kabel i jeden kanał nie gra?

 

Możliwości jest mnóstwo ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego rozne fortepiany nastrojone idealnie graja rozna barwa w tym samym pomieszczeniu, czego mozna bylo ostatnio doswiadczyc na konkursie chopinowskim ? Jakie pomiary to wyjasniaja ?

 

Następnym razem nim zaczniesz sadzić takie mondre inaczej teksty poczytaj sobie (...) co to jest tonacja, jakie są rodzaje, trochę o gamach i takich tam; pźzniej jak się to historycznie rozwijało w czasie a w końcu dojdź do sposobu i techniki strojenia fortepianu i wtedy zrozumiesz dla czego takie głupoty non stop piszesz na każdy temat i co jest nie tak z Twoim słyszeniem.

 

Ciekawe co piszesz... Czyli takie przykładowe a razkreślne zaśpiewane przez bas, sopran a później przez tenor to powinno być w takim razie nie do odróżnienia przez w miarę wyrobione ucho słuchacza kto je zaśpiewał?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rafaell pisze duzo, ale nie zawsze z sensem, niestety.

Mi kaze sie nauczyc historii strojenia fortepianow, sam ma pewno doktorat z tego, podobnie jak z akustyki, historii muzyki i oczywiscie materialoznawstwa, elektroniki , realizacji nagran i budowy rakiet kosmicznych.

Trudno zwyklemu umyslowi za tym nadazyc, nawet nie bede sie staral.

Ale oczywiscie jako kolega jest bardzo mily, nieraz:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe co piszesz... Czyli takie przykładowe a razkreślne zaśpiewane przez bas, sopran a później przez tenor to powinno być w takim razie nie do odróżnienia przez w miarę wyrobione ucho słuchacza kto je zaśpiewał?

 

Nie! piszę o strojeniu fortepianu, i jego technice proponuję poczytaj jak każdy ton jest artykułowany przez mechanizm fortepianu to później może także Tobie to rozjaśni sprawę że nawet jednego fortepianu nie da się idealnie nastroić a co dopiero dwa!

 

 

 

Masz zadanko bojowe do domu, napisz z jaką orientacyjną siłą napinają struny ramę fortepianu i ile tam ich właściwie jest.

 

Rafaell pisze duzo, ale nie zawsze z sensem, niestety.

Mi kaze sie nauczyc historii strojenia fortepianow, sam ma pewno doktorat z tego, podobnie jak z akustyki, historii muzyki i oczywiscie materialoznawstwa, elektroniki , realizacji nagran i budowy rakiet kosmicznych.

Trudno zwyklemu umyslowi za tym nadazyc, nawet nie bede sie staral.

Ale oczywiscie jako kolega jest bardzo mily, nieraz:)

 

Mariuszku na każdy ton masz przynajmniej 3 struny która każda jest osobno regulowana żeby wyszedł jakiś wypadkowy ton a Ty wyjeżdżasz ze zdziwieniem że dwa fortepiany stojące obok róznie grają?!

 

Ogarnij się kolego zamiast mnie atakować osobiście!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz zadanko bojowe do domu, napisz z jaką orientacyjną siłą napinają struny ramę fortepianu i ile tam ich właściwie jest.

 

Ano mam. Właśnie wybieram się do szkoły poćwiczyć z córką na fortepianie. W jakiej tonacji mamy pomierzyć: c-dur czy a-moll? :)

A Ty Sąsiad włącz na luz, co? ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

" Ludzie bardziej dbają o swoją dumę niż o to, co jest prawdą." - T. Pratchett/S. Baxter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od strojenia to mam stroiciela, jak chodzi o ilosc strun dla kazdego dzwieku to moge sobie latwo policzyc , bo fortepian stoi obok sprzetu audio, w dodatku umiem z niego wydobywac dzwieki od jakichs 50 lat, zapis nutowy tez nie jest mi obcy.

Wydaje sie , ze to wystqrczjace podstawy, zeby wiedziec co nieco o dzwieku fortepianu na zywo, moze troche skromnosci Rafaellu?

Nie zaszkodzi jak sadze.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Konto w trakcie usuwania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.