Skocz do zawartości
IGNORED

Koronawirus Covid-19 (alfa, delta, omikron, kraken) i szczepienia


witek_z
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zachorowało:

0

+0

Zmarło:

0

+0

Zmarło 0
0 kobiet i 0 mężczyzn.
Zakres wiekowy:(wiek -> ilość)

Wyzdrowiało:

0

+0

Dziś zaszczepiono:
0 osób.

Wykonane testy: 0

+0
Testy pozytywe:
Testy poz:

Na kwarantannie: 0

Aktualizacja 2024-04-28 15:58
https://dane.gov.pl/pl

Najgorsze jest to, że jestem szyty i we wtorek mam iść na zdjęcie szwów.

Już Żonę poinformowałem, żeby popatrzyła w Internecie jak się to robi.

?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, CEzAR21 napisał:

Lada dzien wprowadza stan wyjatkowy w naszym kraju. Szkoda ze tak pozno.

A po co? 

Mamy Króla Chrystusa i Królową - jego Matkę.

Jesteśmy zawierzeni, czy nie?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marginalny handel w małych sklepach pociągnie gospodarkę krótko.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Grzegorz7 napisał:

Najgorsze jest to, że jestem szyty i we wtorek mam iść na zdjęcie szwów.

Już Żonę poinformowałem, żeby popatrzyła w Internecie jak się to robi.

?

 

Ojojoj, nie wiem, ja chyba też bym tak zrobił.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, tomek7776 napisał:

 

, wojna informacyjna trwa w najlepsze ale geneza jej powstania nieco inna;

wystarczy prześledzić rynki papierów wartościowych 

DZIURA 

każde dociekania są mozliwe

FED dosypał, kiedy było trzeba.

Jaka "dziura" ?

Było takie hasło " Polska drugą Japonią".

Przydałby się u nas podobny reżim sanitarny, ale już trochę zbyt późno.

Japonia, jak do tej pory, mimo dłużej trwającej zarazy, najlepiej ogarnia problem. 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przed chwilą był wywiad z zakaznego z wrocławia

przygotowanie do pandemii w krajach Europy oceniano w wymiernej skali punktowej w tym równiez Polske  i mamy 42 pkt

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn?

ja uwazam,ze radzimy sobie calkiem niezle,ale obywatele ktorzy odstawili nam taki numer,wyjezdzajac w zarazone rejony wloch,to dopiero zasluguja na napietnowanie.
 

do tego bialorusini wrqacajacy tranzytem z wloch,do warszawy samolotem,a potem pociagiem do grodna,to jest Mega nieodpowiedzialne(kolega pracuje w sluzbach granicznych,wiekszosc z tych podroznych jest chora,polskie sluzby pracuja bez zabezpieczen)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, cir napisał:

przed chwilą był wywiad z zakaznego z wrocławia

 

Co Ty masz do zakaźnego Wrocławia? Pracuję w firmie, w której część Zarządu powróciła 3 tygodnie temu z Włoch, a niektórzy nawet z Tajlandii - jeszcze wcześniej. Jak na razie nikomu jeszcze nic złego się nie stało. Sam byłem jeszcze tydzień temu na granicy z Czechami i myślę, że jest wszystko ok. To że kilka osób trafiła na miny, cóż, zdarza się, a generalnie ok - na ulicach widać mniej ludzi i samochodów, ale do zakaźnego Wrocławia to jeszcze daleko

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, tomek7776 napisał:

tzn?

ja uwazam,ze radzimy sobie calkiem niezle,ale obywatele ktorzy odstawili nam taki numer,wyjezdzajac w zarazone rejony wloch,to dopiero zasluguja na napietnowanie.
 

do tego bialorusini wrqacajacy tranzytem z wloch,do warszawy samolotem,a potem pociagiem do grodna,to jest Mega nieodpowiedzialne(kolega pracuje w sluzbach granicznych,wiekszosc z tych podroznych jest chora,polskie sluzby pracuja bez zabezpieczen)

W każdym pociągu i samolocie w Polsce jest na stałe przymocowany albo medalik albo krucyfiks - po zawierzeniu to powinno wystarczyć.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, CEzAR21 napisał:

Lada dzien wprowadza stan wyjatkowy w naszym kraju. Szkoda ze tak pozno.

no i wykrakales,wlasnie oglosili,,,

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, ArturR napisał:

Co Ty masz do zakaźnego Wrocławia?

z zakaźnego oddziału/szpitala z Wrocławia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, xetras napisał:

Japonia, jak do tej pory, mimo dłużej trwającej zarazy, najlepiej ogarnia problem. 

Oni mają co parę lat trzęsienie ziemi to są przećwiczeni i przygotowani do klęsk żywiołowych.  Podobnie Amerykanie z tornadami.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
34 minuty temu, Grzegorz7 napisał:

Co to znaczy?

szału nie ma

 

11 minut temu, Zbig napisał:

Oni mają co parę lat trzęsienie ziemi to są przećwiczeni i przygotowani do klęsk żywiołowych.  Podobnie Amerykanie z tornadami.  

kwestia nie tyle w ćwiczeniach ile w posłusznym społeczeństwie, stałych procedurach  i ilosci łózek szpitalnych na obywateli

Japonia ma 4 razy wiecej łózek niz słynne juz" bogate " w/g naszych gazet północne Włochy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, cir napisał:

szału nie ma

 

kwestia nie tyle w ćwiczeniach ile w posłusznym społeczeństwie, stałych procedurach  i ilosci łózek szpitalnych na obywateli

Japonia ma 4 razy wiecej łózek niz słynne juz" bogate " w/g naszych gazet północne Włochy

Ale oni tak mają właśnie dzięki wieloletniej regularnej praktyce.  Z kolei tacy Australijczycy jak byli u znajomych biologów z wizytą w Polsce przed dotknięciem jakiejkolwiek nie znanej im rośliny lub zwierzęcia pytali czy nie trujące / jadowite.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała Kuba pomaga wielkim Chinom o zwalczaniu pandemii. Napisał o tym najnowszy tygodnik "Przegląd": 

"Kubański lek w walce z koronawirusem w Chinach
25 stycznia interferon alfa-2b, znany pod handlową nazwą Heberon Alfa R, został wybrany przez chińskie ministerstwo zdrowia jako jedno z 30 lekarstw do walki z epidemią COVID-19. Ponieważ na koronawirusa nie ma skutecznej szczepionki, w leczeniu stosuje się połączenie leków przeciwwirusowych z produktami tradycyjnej medycyny chińskiej oraz leki przeciwgorączkowe i inne likwidujące objawy. Produkcja Heberonu Alfa R ruszyła 5 lutego w chińsko-kubańskiej firmie farmaceutycznej Chang- Heber w Changchun w prowincji Jilin w północno-wschodnich Chinach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  Szerzej w w wydaniu papierowym.

Informacje o tym można także znaleźć tu: 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Zbig napisał:

Ale oni tak mają właśnie dzięki wieloletniej regularnej praktyce.  Z kolei tacy Australijczycy jak byli u znajomych biologów z wizytą w Polsce przed dotknięciem jakiejkolwiek nie znanej im rośliny lub zwierzęcia pytali czy nie trujące / jadowite.  

Tak! Oni tam tak mają. Nawet do lasu nie pójdziesz bo ci 10 kilowy orzech na głowę może spaść.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Zyzol napisał:

Kubański lek w walce z koronawirusem w Chinach
25 stycznia interferon alfa-2b, znany pod handlową nazwą Heberon Alfa R,

Żaden kubański tylko szwajcarski.  Interferon alfa 2b jest produkowany przez kilkanaście firm farmaceutycznych pod różnymi nazwami handlowymi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Grzegorz7 napisał:
2 godziny temu, cir napisał:

... oceniano w wymiernej skali punktowej w tym równiez Polske  i mamy 42 pkt

Co to znaczy?

W skali do 100. Czyli dość słabo (są znacznie gorsi, ale i znacznie lepsi).

***

Uprasza się o niesłuchanie nagrań z dużymi orkiestrami, bo można być posądzonym o udział w zgromadzeniu powyżej 50 osób.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korzenie koronawirusa sięgają – Fort Detrick.

To, czego jesteśmy obecnie i świadkami i uczestnikami, ma swoją przeszłość, swoją historię, swoje korzenie. Jak coraz więcej wskazuje, te korzenie mocno posadowione są na terytorium naszego, wyborem PISu – bezalternatywnego sojusznika, zaś udział w zakorzenianiu i rozroście wydaje się mieć drugi z naszych bezalternatywnych sojuszników – zwany niekiedy tym ogonem, co wymachuje psem.

Korzystając zatem z wolnego, zapewnionego coraz powszechniejszą kwarantanną, czasu, możemy i nawet powinniśmy zaznajomić się bliżej z okolicznościami powstania grożącego nam niebezpieczeństwa. W tym celu polecam Państwu – na początek – przeczytanie tekstu autorstwa Stephena Kinzera opublikowanego przez Politico, a przedrukowanego przez Onet.pl.

Dotyczy on tajnego laboratorium pracującego nad broniami chemicznymi, znanego jako Fort Detrick, niedaleko Waszyngtonu – obiektu o którym powiedzieć, że ma mroczną przeszłość – to jakby – nic nie powiedzieć.

Pod tekstem umieszczę link do wykładu Pani Ewy Paweli o koronawirusie w kontekście wywiadu z profesorem Francisem Boyle’m, już dziś przywołanym na Neonie. Wywód Pani Ewy jest jednak znacznie bardziej uporządkowany, niż emocjonalny na granicy show zapis wywiadu telewizyjnego, jest też poszerzony o wątki w wywiadzie nie występujące, więc również polecam.

Dodam jeszcze, że w świetle tego, co już wiemy – zalecana wysoka ostrożność, unikanie narażania się na infekcję, przestrzeganie reżimów sanitarnych – wydają się bardzo uzasadnione. Natomiast zapowiadane wprowadzenie stanu zagrożenia epidemiologicznego wiąże się z – o czym media wymieniające związane z tym możliwości, „zapominają” powiedzieć – możliwością wprowadzenia obowiązkowych szczepień – a to już powinno budzić najwyższą czujność, oraz, jak sądzę, powszechny masowy sprzeciw.

Właśnie z uwagi na wysoce podejrzane okoliczności powstania i rozwoju pandemii – o jakich coraz szerzej się dowiadujemy.

Teraz tekst Stephena Kinzera:

Wojskowa baza Fort Detrick jest dziś jednym z najnowocześniejszych laboratoriów biochemicznych na świecie. Mało kto wie, że w latach 50-tych i 60-tych rząd USA przeprowadzał tu mroczne eksperymenty w ramach ściśle tajnego programu, którego celem było przejęcie kontroli nad ludzkim umysłem, pisze dla POLITICO niezależny dziennikarz Stephen Kinzer.

Fort Detrick, niedaleko Waszyngtonu jest głównym wojskowym centrum badań biochemicznych i obejmuje prawie 600 budynków na obszarze ok. 50 km²

Przez lata było tu centrum prac nad kontrolą umysłu prowadzonych przez CIA – dziś w Detrick prowadzone są badania nad sposobami obrony przed rozmaitymi plagami, od grzybów po Ebolę

Laboratorium w Fort Detrick odgrywało też kluczową rolę w produkcji trucizn, które miały posłużyć do zabijania zagranicznych przywódców

Nad eksperymentami miał nadzór chemik Sidney Gottlieb, który prowadził swoje brutalne doświadczenia na trzech kontynentach i miał wydaną przez rząd USA licencję na zabijanie

W 1954 roku pewien lekarz więzienny w Kentucky odizolował siedmiu czarnoskórych, którzy odsiadywali karę i przez 77 dni z rzędu faszerował ich „podwójnymi, potrójnymi i poczwórnymi” dawkami LSD. Nikt nie wie, co się stało z ofiarami. Mogli umrzeć nie wiedząc, że byli częścią ściśle tajnego programu CIA, którego celem było przejęcie kontroli nad umysłem – programu realizowanego w Fort Detrick, mało znanej bazie wojskowej o mrocznej przeszłości.

Miejska ekspansja wchłonęła dziś Fort Detrick, bazę armii amerykańskiej zlokalizowaną 80 kilometrów od Waszyngtonu w mieście Frederick w stanie Maryland. Jednak siedemdziesiąt sześć lat temu, kiedy armia wybrała Detrick na miejsce opracowania swoich supertajnych planów prowadzenia wojny chemicznej, obszar wokół bazy wyglądał zupełnie inaczej. W istocie została wybrana ze względu na swoje ustronne położenie.

Dziś Detrick dalej jest głównym wojskowym centrum badań biologicznych i obejmuje prawie 600 budynków na obszarze ok. 50 km². Przez lata był centrum badań chemicznych i prac nad kontrolą umysłu prowadzonych przez CIA.

Detrick jest jednym z najnowocześniejszych laboratoriów na świecie, w którym prowadzone są badania nad toksynami i antytoksynami, miejscem, w którym opracowywane są mechanizmy obronne przed każdą plagą, od grzybów po Ebolę. Jego wiodąca rola w tej dziedzinie jest niekwestionowana.

Jednak przez dziesiątki lat wiele z tego, co działo się w bazie, było objęte najwyższym stopniem tajności.

Kontrolować umysły

Dyrektorzy programu kontroli umysłu CIA pod nazwą MK-ULTRA, która najważniejsze badania prowadziła w Detrick, zniszczyli większość swoich protokołów w 1973 roku. Niektóre z sekretów programu zostały ujawnione w wyniku odtajnienia dokumentów, wywiadów i w rezultacie dochodzeń prowadzonych przez Kongres.

W sumie źródła te ujawniają kluczową rolę Detrick w MK-ULTRA i w produkcji trucizn, które miały posłużyć do zabijania zagranicznych przywódców.

W 1942 roku armia amerykańska, zaniepokojona doniesieniami o tym, że Japończycy prowadzą w Chinach wojnę biologiczną, postanowiła uruchomić tajny program rozwoju broni biologicznej. Do uruchomienia programu zatrudniono biochemika z Uniwersytetu w Wisconsin Irę Baldwina i poproszono go o znalezienie miejsca pod nowy kompleks badań biologicznych.

Baldwin wybrał w większości opuszczoną bazę Gwardii Narodowej u stóp góry Catoctin, zwaną Detrick Field. Dziewiątego marca 1943 roku armia ogłosiła, że zmieniła nazwę miejsca na Camp Detrick i wyznaczyła je na siedzibę Wojskowych Laboratoriów ds. Broni Biologicznej. Zakupiła też kilka przyległych gospodarstw, aby zapewnić dodatkową przestrzeń i dyskrecję.

Po II wojnie światowej Detrick stracił na znaczeniu. Powód był prosty: Stany Zjednoczone posiadały broń jądrową, więc rozwój broni biologicznej nie wydawał się już tak pilny. Wraz z rozpoczęciem zimnej wojny dwa pozornie niepowiązane wydarzenia po przeciwnych stronach świata wstrząsnęły nowo utworzoną Centralną Agencję Wywiadowczą i wyznaczyły Detrick nową misję.

Pierwszym był pokazowy proces prymasa Węgier, kardynała Józefa Mindszenty’ego, sądzonego za zdradę w 1949 roku. Na rozprawie kardynał wydawał się oszołomiony, mówił monotonnym tonem i przyznał się do zbrodni, których ewidentnie nie popełnił.

Po zakończeniu wojny koreańskiej okazało się, że wielu amerykańskich więźniów podpisało oświadczenia krytykujące Stany Zjednoczone, a w niektórych przypadkach przyznało się do zbrodni wojennych. CIA przedstawiła takie samo wyjaśnienie dla obu przypadków: pranie mózgu.

Komuniści, jak podsumowała CIA, musieli opracować lek lub technikę, która umożliwiała im kontrolowanie ludzkich umysłów. Nigdy nie pojawił się na to żaden dowód, ale CIA nie zwykła łatwo rezygnować ze swych fantazji.

Laboratorium w Detrick

Wiosną 1949 r. armia utworzyła w Camp Detrick mały, supertajny zespół chemików zwany Wydziałem Operacji Specjalnych. Jego zadaniem było znalezienie zastosowań wojskowych dla toksycznych bakterii. Użycie toksyn jako środka przymusu było nową dziedziną, a chemicy w Wydziale Operacji Specjalnych musieli zdecydować, jak rozpocząć badania.

W tym samym czasie CIA założyła własny oddział chemicznych magów. Oficerowie CIA w Europie i Azji regularnie łapali podejrzanych agentów wroga i chcieli opracować nowe sposoby pozbawiania więźniów podczas przesłuchań ich tożsamości, nakłaniania ich do ujawniania tajemnic, a być może nawet zaprogramowania ich do popełniania czynów wbrew ich woli.

Allen Dulles, który kierował dyrekcją operacji tajnych CIA i wkrótce awansował na szefa całej Agencji, uznał swój projekt kontroli umysłu – najpierw nazwany Bluebird, potem Artichoke, a wreszcie MK-ULTRA – za sprawę najwyższej wagi, decydującą o być albo nie być Stanów Zjednoczonych.

W 1951 roku Dulles zatrudnił pewnego chemika do zaprojektowania i nadzorowania programu poszukiwania klucza do kontroli umysłu. Człowiek, którego wybrał, Sidney Gottlieb, nie był członkiem amerykańskiej elity, z której rekrutowano większość oficerów ówczesnego CIA, ale 33-letnim Żydem z rodziny imigrantów. Jąkał się i kulał, a także medytował, mieszkał w odległej chatce bez bieżącej wody i wstawał przed świtem, aby wydoić swoje kozy.

Gottlieb chciał wykorzystać atuty Detrick, aby wynieść swój projekt kontroli umysłu na wyższy poziom. Poprosił Dullesa o wynegocjowanie porozumienia, które sformalizowałoby alians pomiędzy wojskiem, a CIA w tym projekcie. Zgodnie z zapisami porozumienia, według późniejszego raportu, „CIA uzyskała wiedzę, umiejętności i zaplecze wojskowe do opracowania broni biologicznej nadającej się do użytku przez CIA”.

Wykorzystując ten układ, Gottlieb stworzył ukrytą enklawę CIA w Camp Detrick. Jego grupa chemików z CIA tak ściśle współpracowała ze swoimi towarzyszami z Wydziału Operacji Specjalnych, że stali się oni jedną jednostką.

Niektórzy naukowcy spoza tego wąskiego grona podejrzewali, co się święci.
– Wiesz, co oznacza „samodzielna operacja od ręki?” – pytał jeden z nich po latach. – CIA prowadziła jedną z nich w moim laboratorium. Testowali substancje psychochemiczne i przeprowadzali eksperymenty w moich laboratoriach, nie informując mnie o tym.

Nieludzkie eksperymenty

Gottlieb niestrudzenie szukał sposobu, aby rozsadzić ludzkie umysły i wszczepić w ich miejsca nowe. Przetestował ogromną liczbę kombinacji leków, często łącząc je z innymi męczarniami, takimi jak elektrowstrząsy lub deprywacja sensoryczna. W Stanach Zjednoczonych jego ofiarami byli przypadkowi pensjonariusze więzień i szpitali, w tym w więzieniu federalnym w Atlancie i centrum badań nad uzależnieniami w Lexington w stanie Kentucky.

W Europie i Azji Wschodniej ofiary Gottlieba były trzymane w tajnych ośrodkach. Jeden z nich, wybudowany w piwnicy byłej willi w niemieckim mieście Kronberg, mógł być pierwszym tajnym więzieniem CIA. Podczas gdy naukowcy z CIA i ich koledzy, byli naziści, dyskutowali przy kominku o technikach kontroli umysłu, więźniowie w piwnicznych celach byli przygotowywani do brutalnych, a czasami śmiertelnych w skutkach eksperymentów.

To były najstraszliwsze eksperymenty, jakie rząd USA przeprowadził na ludziach. W jednym z nich siedmiu więźniów z Lexington w Kentucky otrzymywało wielokrotnie przekroczone dawki LSD przez 77 dni z rzędu. W innym, złapani Koreańczycy z Korei Północnej otrzymywali leki antydepresyjne, następnie dawkowano im silne stymulanty, wystawiono na intensywne działanie wysokich temperatur i poddawano elektrowstrząsom, podczas gdy osłabieni znajdowali się stadium przejściowym.

Eksperymenty te zniszczyły wiele umysłów i spowodowały nieznaną liczbę zgonów. Wiele mikstur, tabletek i aerozoli podawanych ofiarom, powstało w Detrick.

Jedną z najbardziej znanych ofiar eksperymentów MK-ULTRA był Frank Olson. Olson był oficerem CIA, który spędził całą swoją karierę w Detrick i znał jego najgłębsze tajemnice. Kiedy zaczął się zastanawiać nad odejściem z CIA, jego koledzy uznali to za zagrożenie dla bezpieczeństwa. Gottlieb zwołał zespół i nakazał odurzyć Olsona LSD. Tydzień później Olson zginął wypadając z okna hotelu w Nowym Jorku. CIA uznała to za samobójstwo. Rodzina Olsona do dziś uważa, że został wyrzucony przez okno, aby zapobiec ujawnieniu tego, co warzono w Camp Detrick.

Dziesięć lat intensywnych eksperymentów nauczyło Gottlieba, że rzeczywiście istnieją sposoby na zniszczenie ludzkiego umysłu. Nigdy jednak nie znalazł sposobu na wszczepienie w jego miejsce nowego. Graal, którego szukał, wymknął się mu. Program MK-ULTRA zakończył się klęską na początku lat 60-tych. Po latach przyznał: „Wniosek z tych wszystkich działań był taki, że bardzo trudno jest manipulować w ten sposób ludzkim zachowaniem”.

Produkcja wymyślnych trucizn

Niemniej jednak Detrick, którego nazwę zmieniono z Camp na Fort w 1956 roku, pozostał bazą chemiczną Gottlieba. Po zamknięciu MK-ULTRA wykorzystał go do opracowania i przechowywania arsenału trucizn CIA. W swoich zamrażarkach trzymał elementy biologiczne, które mogły powodować choroby, w tym ospę, gruźlicę i wąglika oraz szereg toksyn organicznych, w tym jad węża i paraliżującą truciznę pozyskiwaną ze skorupiaków. Miały posłużyć do zabicia przywódcy Kuby Fidela Castro i kongijskiego lidera, Patricka Lumumby.

W tym okresie Fort Detrick stał się niebezpiecznie znany. Nikt nie wiedział, że CIA produkuje tam trucizny, ale jego rola jako głównego krajowego centrum badań nad wojną biologiczną stawała się coraz bardziej oczywista. Od połowy 1959 roku do połowy 1960 roku protestujący zbierali się raz w tygodniu przy głównej bramie. „Żadne objaśnienie ‘obrony kraju’ nie może usprawiedliwić zła masowej zagłady i chorób”, napisali w oświadczeniu.

W 1970 roku prezydent Nixon nakazał wszystkim agencjom rządowym zniszczyć ich zapasy toksyn biologicznych. Naukowcy wojskowi sumiennie zastosowali się do tego polecenia, ale Gottlieb się wahał. Spędził lata na stworzeniu tej śmiercionośnej kolekcji i nie miał ochoty jej niszczyć. Po spotkaniu z dyrektorem CIA, Richardem Helmsem, niechętnie przyznał, że nie ma wyboru.

Jedna partia, niezwykle silna trucizna pozyskiwana ze skorupiaków, znana jako saksytoksyna, uniknęła jednak zniszczenia. W magazynie Gottlieba w Fort Detrick znajdowały się dwa pojemniki zawierające prawie jedenaście gramów saksytoksyny – dość by zabić 55 tys. osób.

Zanim technicy wojskowi mogli je usunąć, dwóch oficerów z Działu Operacji Specjalnych zapakowało je do bagażnika samochodu i zawiozło do Biura Medycyny i Chirurgii Marynarki Wojennej w Waszyngtonie, gdzie CIA utrzymywała mały magazyn chemikaliów. Jeden z pomocników Gottlieba zeznał później, że zlecił tę operację bez powiadomienia szefa. Zanim saksytoksyna została odnaleziona i zniszczona w 1975 roku, Gottlieb przeszedł już na emeryturę.

Gottlieb był najpotężniejszym nieznanym Amerykaninem XX wieku – chyba że istniał ktoś inny, kto przeprowadzał brutalne eksperymenty na trzech kontynentach i posiadał licencję na zabijanie wydaną przez rząd USA.

Detrick, jego bezcenna baza, nadal skrywa nieopowiedziane historie o okrucieństwie, które się tam zaczęło – zaledwie 80 kilometrów od siedziby rządu, który trzymał je zapieczętowane przez dziesięciolecia.

Redakcja: Michał Broniatowski
Autor: Stephen Kinzer

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z każdym dniem rośnie liczba tych, których musisz całować w "D" aby nie być skazanym za zbrodnię nienawiści.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, ArturR napisał:

Co Ty masz do zakaźnego Wrocławia? ..

do zakaźnego Wrocławia to jeszcze daleko

Z

z czyni wielką różnicę

"zakaźnego z Wrocławia" - tak było.

Uwielbiam rozrywkowe wątki - również ten.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ośmieszyłem tu już tyle kremlowskich fejków, ze za ten szczerze mówiąc nie chce mi się brać.

Chciałbym tylko zwrócić uwagę na charaktrystyczny chwyt, czyli mieszanie prawdziwych informacji z tymi wyciagniętymi z dupy kremlowskiego specjalisty od wojny propagandowej.

Jak się napisze, że to bzdet to zaraz wyskoczy propagandowy gieroj i napisze, że to przecież prawda. Tyle, ze odnosi się to do innej części tekstu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jestem Europejczykiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rosyjskie media podały, że 16 września w wyniku eksplozji gazu w "Wektorze" jedna osoba została ranna i ma poparzenia trzeciego stopnia. Wybuchł też pożar, który zajął 30 metrów kwadratowych i zniszczył jedno laboratorium.

Szczepionki czy broń biologiczna?
 „The Guardian” pisze, że wybuch nąstąpił podczas prac remontowych pomieszczeń medycznych na piątym piętrze. Przypomina, że to właśnie tam sowieccy naukowcy pracowali nad planami broni biologicznej. Poniedziałkowy wybuch sprawił, że ogień rozprzestrzenił się siecią wentylacyjną, a w budynku powypadały szyby.

Agencja informacyjna RIA Novosti uspokaja, że ogień został szybko opanowany i nie wystąpiło żadne zagrożenie biologiczne. W uszkodzonym laboratorium nie były przechowywane żadne mordercze patogeny. Czy jest to prawda? Znając Rosjan to przekonamy się o tym dopiero, gdy zaczną umierać ludzie.

Więcej:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Akurat mija pół roku...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez toptwenty
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.