Skocz do zawartości
IGNORED

Polak nie świnia, wszystko zje, byle tłusto i bez smaku


Genesis

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie, nie męczcie się. Czego oczekiwać od dużego producenta? Żaden duży niemiecki producent wędlin też nie robi zjadliwych produktów, wiadome że w Niemczech porządne rzeczy są tylko produkowane lokalnie a najlepsze od należącego do cechu (i mającego odpowiednie ceny) masarza i rzeźnika. W miastach są jeszcze rynki (tańsze) i sklepy spożywczej wyższej klasy (drogie) ale ogół...ehhh...

W Polsce jest z tym coraz lepiej ale na pewno nie u dużych producentów, to nawet nielogiczne.

 

A propo rynku niemieckiego - z raportów branżowych już od paru lat wynika że większość spożywki stanowią dania gotowe (mrożone etc.) w których chemii i pompowania jest więcej niż w sklepowych wędlinach. Brak czasu i lenistwo robią swoje, ludzie też potem wyglądają jak wyglądają (szczególnie Niemki... uhhh...).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

broń boże nie czytajcie tego komentarza wklejonego przeze mnie wyżej, bo was jeszcze wiedza w dupę ugryzie.

 

 

Jak wiadomo, chemia jest be. A jedzenie w sklepach to chemia => jedzenie w sklepach jest be. I to wie 99% społeczeństwa. I tu nie ma co dyskutować, rozmawiać o procesach przetwórczych. Przecież technolog żywności jest jak biotechnolog - mózgi im wyprali na uczelniach i teraz każdy chwali swoją truciznę.

 

 

Tylko gospodarka ekstensywna i małe gospodarstwa rolne! Szkoda, że nikt nie pomyśli, że jak w małym gosp. rolnym coś zacznie się psuć, to będzie szkoda i i tak pogonią żarcie takim jeleniom, jak wy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ok, tylko właśnie po co producent wędlin, które jakościowo można zakwalifikować pomiędzy ścierwem a średnizną, lansuje się na jakąś super markę. To właśnie ludzi wkur...! Wczoraj akurat miałem nieprzyjemność kupić 2,5kg świeżej wołowiny w opakowaniu VAC z Sokołowa w Makro. Po raz ostatni, ponieważ któryś raz z rzędu jestem zawiedziony. Wołowina kosztuje normalnie, a ma zapach i posmak jakiegoś chemio-plastiku. Smak mięsa 3/10 pkt. I jest to raczej regułą poza jakimiś tam najdroższymi kawałkami typu polędwica. A ich wędliny to już półkowy "standardzik" Najtaniej uchodować mięso, zasypać tanią chemią, przypraw broń boże bo drogie, może ewentualnie sól, ale też droga, więc nie wiadomo co teraz, może trzeba będzie jakieś nowe E w płynie wymyślić zamiast soli, bo sól jest przecież problematyczna i droga ;) Wystarczy iść i posmakować sobie produktów, producent nie ma tutaj nic do gadania. No ale jak ktoś nie wie jak smakuje kiełbasa z prywatnego chowu, to co tutaj się dziwić że ludzie kupują.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie kupuję mięsa w markecie,wędliny rzadko i to te droższe bo taniocha nie da się zjeść.Te wyroby kupuję w hali targowej od małych rodzinnych producentów.Będąc na wczasach wybraliśmy się ze znajomymi na zakupy do marketu Stonka :) i złamałem tą zasadę kupując karkówkę gotową w marynacie na grilla (za namową kumpli).Gorszego świństwa w życiu nie jadłem,a często grilluję karkówkę.Trzy opakowania wywaliłem do śmieci.Przy okazji kupiliśmy (bo tanio a jakże) piwo Carlsberg w puszkach coś powyżej 0,5 litra.Większych szczyn nie piłem.Jak może taka znana i renomowana firma od piwa,pozwolić sobie na taką żenadę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ty -- wódkę za wódką w bufecie...

Oczami po sali drewnianej -- i serce ci wali (Czy pamiętasz?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie kupuję mięsa w markecie,wędliny rzadko i to te droższe bo taniocha nie da się zjeść.Te wyroby kupuję w hali targowej od małych rodzinnych producentów.Będąc na wczasach wybraliśmy się ze znajomymi na zakupy do marketu Stonka :) i złamałem tą zasadę kupując karkówkę gotową w marynacie na grilla (za namową kumpli).Gorszego świństwa w życiu nie jadłem,a często grilluję karkówkę.Trzy opakowania wywaliłem do śmieci.Przy okazji kupiliśmy (bo tanio a jakże) piwo Carlsberg w puszkach coś powyżej 0,5 litra.Większych szczyn nie piłem.Jak może taka znana i renomowana firma od piwa,pozwolić sobie na taką żenadę.

To tylko potwierdza tezę postawioną w temacie wątku. Eat shit, billions of flies can't be wrong...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, na marynowane karkóweczki z markietu był sezon w te wakacje. Coś wspaniałego, nawet mucha kupy po takim czymś nie tknie i tutaj masz ukryte dno tego przysłowia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po ch... się wypowiadał???

 

Jaro, a gdzie w tym wszystkim miejsce na wolność wypowiedzi? Nie jest chemikiem, technologiem więc wypowiedział się zgodnie ze stanem swojej wiedzy. Ścigać go za to? Wiadomo, że wielki koncern ma kasę na prawników, ekspertyzy, etc. i go mogą zniszczyć. Tylko do czego to prowadzi?

 

Wszystko ok, tylko właśnie po co producent wędlin, które jakościowo można zakwalifikować pomiędzy ścierwem a średnizną, lansuje się na jakąś super markę.

 

No co za pytanie?!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kupiłem dzisiaj od p. Przybysza (link do filmiku YT podany wyżej w tym wątku) szyneczkę, salceson i pasztetową wędzoną we flaku.

Jezu, jak to wszystko pachnie! :)

Salceson tak obłędny, że bardziej mi smakuje od szynki, szczerze mówiąc. Widocznie mam chamskie podniebienie. :)

Gdybym mieszkał w Polsce to bym tylko na takim salcesonie jechał. Do tego musztarda żydowska, chlebek żytni na zakwasie z prywatnej piekarni, swoje ogóreczki kiszone i - jestem w 7 niebie! :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

Ja również kupuję u Przybysza - choć ostatnio od pewnego starszego pana na Koszalińskiej giełdzie, co 2 tygodnie przywozi cały bagażnik, a wszystko schodzi przed południem.

 

–––

 

Pierwszy raz od blisko 5 lat kupiłem pizzę z mrożonki i przynajmniej przez kolejne 10 nie popełnię tego błędu ponownie.

 

Guiseppe – czyli kolejna zapiekanka pizzą zwana…

 

W życiu każdego człowieka przychodzi chwila, kiedy ulega on marketingowemu przekazowi płynącemu z natrętnych reklam – skusiłem się i ja, choć w moim przypadku dużą rolę odgrywało także lenistwo i niechęć do gotowania czegokolwiek tego dnia.

 

Wierząc entuzjazmowi jaki reprezentują aktorzy reklamy Doktora można dojść do wniosku, że Guiseppe to wręcz rewolucja w świecie produktów mrożonych, czy odejmując od tego wszystkiego marketingowy bełkot otrzymamy produkt zadowalającej jakości?

 

Wewnątrz niczym nie wyróżniającego się opakowania znajduje się typowa mrożona pizza… a raczej coś, co pizzą jest według producenta. Znacie to uczucie, kiedy po otworzeniu kartonu i wyjęciu jego zawartości, zaglądacie do środka i zadajecie sobie pytanie „to wszystko?” ? Gdyby nie moje wyjątkowo niskie oczekiwania, pewnie zapytałbym o to samo.

 

Kusy kawałek grubego ciasta a na nim 5 (pięć) kawałków taniego salami, 4 kawałki pepperoni (kupiłem wersje „HOT”), 3 kawałki Jalapeno i po dziecięcej garstce skrawków najtańszej wędliny i sera. Byłbym zapomniał – doliczyłem się 9 kawałków czerwonej cebuli – normalna burżuazja. Podsumowując, obraz nędzy i rozpaczy – dodałem więc kilka płatków parmezanu i odrobinę kukurydzy.

 

W lekkim tonie sprezzatury dodam, że dwa zupełnie zupełnie różne dodatki mięsne w jakimkolwiek daniu to pomyłka – a w przypadku pizzy jest to złamanie jednego z kluczowych przykazań.

 

Analizę techniczną mamy za sobą więc przejdźmy do etapu degustacji. Zapiekanka po upieczeniu staje się o około 10% mniejsza, co oznacza, że ma w tym momencie wielkość męskiej dłoni. Ciasto podczas krojenia przyjemnie chrupie, na tym jednak plusy się kończą – ciasto to w niczym nie przypomina ciasta drożdżowego, jest suche, ziarniste i ma konsystencję babki – czyli de facto ciasta na proszku do pieczenia (choć drożdże rzekomo są…) – okropieństwo.

 

Po upieczeniu zapiekanka się „poci”, cały farsz dosłownie pływa… no a smak? Tu również obejdzie się bez kwiecistych opisów, smak ten doskonale zna każdy kto choć raz jadł mrożoną pizzę jakiegokolwiek producenta.

 

Kwestie finansowe - Guiseppe kosztuje około 7,50 zł (ale widziałem także za 8,99). Czysto teoretycznie - bo czegoś takiego nikomu nie polecam - na wykonanie identycznej zapiekanki (na lepszym cieście) wydamy:

 

Mąka, około 250 gram – 40 groszy

Ćwierć kostki drożdży – 40 groszy

5 plastrów taniego salami – 20 groszy

Garstka skrawków taniej wędliny – 20 groszy

Garstka taniego sera – 30 groszy

Ćwierć małej cebuli – 20 groszy

Pół papryki Jalapeno – 40 groszy

Pół papryki pepperoni – 20 groszy

Szczypta oregano – 5 groszy

Suma – 2,35 zł

 

Czy się opłaca? Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi.

 

Użycie słowa „zapiekanka” było oczywiście zabiegiem celowym i zamierzoną prowokacją, tak naprawdę to wszystkie produkty znane pod nazwą „pizza” które można kupić w formie mrożonej to okrągłe zapiekanki, nie mające z prawdziwą pizzą nic wspólnego. Grube ciasto to wymysł restauratorów środkowej europy i USA – maskuje się w ten sposób niską jakość składników.

 

Nie chcąc bawić się z mąką, lub po prostu z braku czasu – lepiej pójść do ulicznej budki i za cenę tego produktu kupić 3 gorące zapiekanki, dwie można zjeść a trzecią oddać miejscowemu menelstwu, robiąc przy okazji dobry uczynek i grając na nosie producentowi tego badziewia – i tak wyjdzie taniej, a już na pewno smaczniej.

 

Nigdy więcej, zjadłem 3/4 tego tworu, ostatni kawałek próbowałem wcisnąć mojej suczce - bezskutecznie, mimo, że jest wszystkożerna i je nawet surową cebulę.

 

2013-09-14_181745.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również kupuję u Przybysza - choć ostatnio od pewnego starszego pana na Koszalińskiej giełdzie, co 2 tygodnie przywozi cały bagażnik, a wszystko schodzi przed południem.

 

Kurka - byłem na giełdzie 2 tyg temu ale gościa nie dostrzegłem. :(

Za to stoiska-grille z szaszłykami i karkóweczką po lewej... mmmmmm...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tych z grillami to czuć już kilometr przed giełdą, też się nigdy nie mogę oprzeć :-) ten pan z wędlinami stoi zazwyczaj na samym początku, zaraz obok wejścia na polanę na której rozkładają się „antyki”. Przed 12:00 zazwyczaj wraca do domu, bo towaru ma niewiele - chyba sprzedaje nadwyżki z produkcji na własne potrzeby. W centrum miasta też jest taka blaszana budka w której sprzedają domowe wędliny przez cały tydzień, choć ceny nieco wyższe

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że w Koszalinie umrzeć z głodu się nie da!

Tak trzymać! :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 rok później...

Jestem po Kolacji, TEJ Kolacji. Jako zaawansowany agnostyk, żarłem golonkę w kiszonej kapuście obwicie popijając łącką. Czy warto marnować kolejny wieczór na udawany "koszerny" barszcz z uszkami z okropną kapustą z grzybami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze uszka są bardzo smaczne, choć barszczu nie lubię. Po drugie na Wigilii są naprawdę dobre rzeczy, choć karpia jem dla tradycji. Nie ma nic lepszego niż dobra rybka i lampka wina... A potem słuchanie nowych płyt, świąteczne piosenki też mogą być. Nie jestem duszą towarzystwa, ani strasznie sentymentalnym człowiekiem, ale Wigilię lubię, zawsze, przynajmniej u mnie jest wesoło ;-) Mam uroczą rodzinkę ;-)

A propos głównego tematu, czyli tego co jedzą w Polsce muszę się nie zgodzić. Większość ludzi jakich znam w tym ja odżywia się dobrze i zdrowo, ja jem za dużo, ale to przez zamiłowanie do dobrych smaków i zwalam winę na to, że rosnę ;-). Ostatnio w wielu sklepach można dostać całkiem fajne warzywa np. roszponkę, różniaste oliwki, oczywiście cena idzie w górę, ale to nie tak dużo w porównaniu z rachunkami za prąd, opał itp.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kretynem się jest, ale żeby publicznie się tym chwalić?

Paryski polaczku, opuszczony przez żonę,samotny - nie masz alternatywy innej, jak wyzwiska? Spojrzałem na twoje posty w profilu- sama żółć! Tu temat o jedzeniu, przyjemności; a ty z dżihadem wyjeżdżasz.

Kolejny najbardziej polski polak-- z zagranicy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy warto marnować kolejny wieczór na udawany "koszerny" barszcz z uszkami z okropną kapustą z grzybami.

Ja należę do mniejszości nie uznającej barszczu buraczanego. U nas w rodzinie standardem jest czysta zupa grzybowa - coś w rodzaju rosołu, tylko nie na mięsie a na suszonych borowikach. Na tę właśnie zupę czeka się u nas cały rok, i żadna golonka nie ma do niej startu nawet.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Barszcz jest (kiszony przy kominku,bo ciepło), lepienie było! To takie "babskie" rytualne zajęcie- co się nagadają przy tym.Łącznie z teściową po kilkuset-kilometrowej podróży. Ale faceci żarli golonkę wiele godzin zapiekaną w kiszonej kapuście- aż do skarmelizowania na brzegach brytfanki. Kapusta naturalnie kiszona z Żółwiej błoci koło Szczecina, Naszedł mnie na to smak przy gotowaniu bigosu (to męska robota).

Zmieniamy się jako Naród:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Jako materiał poglądowy zamieszczam kilka zdjęć ze zwykłego tureckiego supermarketu w Berlinie. Piotr & Paweł to przy nim tania jatka.

 

wnioskuje ze kolega mieszka w Niemczech skoro zamieszcza zdjecia z tureckiego sklepu w Berlinie ??

 

Tytul postu uwazam za bardzo obrazliwy dla polskiego spoleczenstwa i polskiej bogatej i bardzo dobrej kuchn!! ( co za duren musial to napisac !!!).

Wnioskuje ze kolega nie zna polskich potraw, nie zna polskich lokalnych masarni (kielbaski, szyneczki) , polskich rynkow na ktorych lokalni rolnicy sprzedaja lokalne bardzo dobre owoce i warzywa.

 

Prosze jechac wiec do Niemiec lub Holandii i tam kupowac mieso w Aldi lub Lidl (lokalnych masarni w Nieczech juz prawie nie ma)

Prosze kupowac tanie kurczaki z Wiesenhof naszprycowane sterydami, antybiotykami, prosze jesc mieso z niepelnosprawnych , chorych swin, kurczakow , indykow i delektowac sie smakiem pozywienia made in EU.

W Aldi i Lidl ( i wszystkich innych sklepach) znajdziesz tez owoce i warzywa z Chin lub Argentyny lub mega naszprycowane z sasiadniego kraju Holandii.

 

Ktos kto pisze ze polskie jedzenie jest zle to jest skonczonym idiota!! (od lat mieszkam na zachodzie i wiem co za GOWNO musze tutaj jest!)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skończony idiota odpowiada:

 

Od 15 lat mieszkam tu i tam. Zjeździłem też kawał świata w celach kulinarnych ponieważ jedzenie (a właściwie przyjemność jaką może ono dawać) jest bardzo ważną częścią mojego życia. No ale ad rem. Nigdy nie kupuję w sklepach typu Aldi czy Lidl. Trzymając sie belińskiego podwórka zapraszam do Bergmannkiez na Kreuzbergu (nie do żadnego KaDeWe). Na tych kilku ulicach jest taka liczba świetnych sklepów spożywczych, że można spędzić tam całe życie i nigdzy się nie znudzić. Markheineke Markthalle to zagłębie delikatesów - od serów po wędliny. Na stoisku Geflugeloase kurczaki karmione kukurydzą kosztują 4,50 euro/kg. Są też egzotyczne mięsa - kudu, zebra, spingbok - 17-10 euro/kg. Dwie filie delikatesów Knofi to świat kuchni środziemnomorskiej, Rodzinny sklep Państwa Satici oferuje świetną turecką baraninę i przyprawy po bardzo niskich cenach, tak jak niedaleki turecki supermarket Aima. Świeże oliwki z róznymi przyprawami kosztują tu średnio 8 euro / kg. W Terra Colombiana kupimy prawdziwą czekoladę (bez cukru) za jedyne 18 euro/kg. Parę kroków dalej mamy sklep z serami kozimi z lokalnej produkcji. Czysta rozkosz. W soboty na Chamissolplaz odbywa się targ. Na straganie z pieczywem jest średnio 16 rodzajów PRAWDZIWEGO chleba, które nie widziały polepszaczy (3-4 euro/kg).

A teraz Poznań. Kilka marketów Piotr i Paweł oraz Alma. Na pytanie o wędlinę bez glukozy, białka sojowego, MSG, sprzedawczynie wzruszają ramionami i patrzą jak na idiotę. Krakowski Kredens to jakiś smutny żart - marketingowy greps, za którym kryje się cała tablica Mendelejewa. Proponuję przeczytać skład Syropu Malinowego Generałowej Zamojskiej. Wynika z niego, że Generałowa miała co najmniej doktorat z chermii. Mięso jak w taniej jatce: rąbanka w kałuży krwi. Karkówka rządzi niepodzielnie. Ryby - można zapomnieć. Chleb - w P&P bywa JEDEN razowiec bez chemii. Baranina - czasem bywa w Almie, ale o połowę droższa niż w Berlinie. Przez kilka lat był mały sklepik Smakownia z polskimi tradycyjnymi wędlinami, ale zbankrutował. Badania OBOP wykazują, że dla 63 procent Polaków szczytem wykwintu jest kotlet schabowy albo dewolaj. Nic dodać, nic ująć. Biedronkowcom życzę smacznego.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Genesis, w Swarzędzu można kupić dobre mięso u "Bystrego", szyneczki są smaczne, aromatyczne i co najważniejsze świeżutkie, tydzień na pewno wytrzymają w lodówce, nie mają tych świństw, z którymi sprzedają mięso w np. Intermarche. Osobiście polecam, ceny też ma dobre ;-) i co najważniejsze jakość jego towarów nie spada, wręcz przeciwnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A do mnie wujek wpadł na święta i przywiózł kiełbasę własnej roboty. I to jest kielbasa chyba musze (albo musimy) powrocic do rodzinnej tradycji z czasów kiedy nic nie było. Na wioske po swinie naturalne wychowana na miejscu przerobic na mieslso kielbasy salcesony do bagaznika i do zamrażarki.

 

I jakis czas spokój z miesem i wedlinami.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

chwilowy brak działalności w audio.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny dowód na potwierdzenie mojej tezy: w Polsce świnia to szczyt wykwintu i kres kulinarnych wyobrażeń.

Kolego- ofiaro nachalnego marketingu wymyślnych potraw z dalekich krajów powodujących niesamowite alergie(będzie ban?). Czy masz tu oczyszczone z bizonów sawanny? pola z wypalonych lasów deszczowych? Mamy określone uwarunkowania biologiczne i geograficzne. Wysoką gęstość zaludnienia. Określone dochody (pięć razy niższe, niż w Niemczech)

Trzeba to we własnym interesie szanować. Nie deprecjonuj pewnej zachowawczości Polaków w kuchni.

To coraz częściej wychodzi na zdrowie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem w wojsku to był tam gość co był z masarniczej rodziny (raczej nikomu się o tym nie zwierzał ale akurat o tym temacie rozmawialiśmy na osobności) i powiedział mi że oni (ani ich koledzy z branży) by w życiu nie zjedli (mówił coś że tam są dodawane szkodliwe dla zdrowia dodatki i chyba jakieś wypełniacze) tego co produkują na sprzedaż do sklepów, a dla rodziny i znajomych wędliny są robione z innych partii mięsa i inną metodą.

 

EDIT:

 

Przypomniałem sobie też taką sytuację (mniejsza o okoliczności) jadłem kanapkę z polędwicą drobiową i podbiegł do mnie duży rasowy pies i wykazywał bardzo wielką ochotę na kawałek poczęstunku, dałem mu plasterek a tu nagle jak nie przyleci z impetem jego właścicielka (miała lub jej mąż restaurację tak że była coś w tym temacie) i wyrywa mu z pyska tą polędwicę i krzyczy do mnie że w tej polędwicy są takie rzeczy że to nawet psu szkodzi ! no i żebym też lepiej tego nie jadł.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tej polędwicy są takie rzeczy że to nawet psu szkodzi ! no i żebym też lepiej tego nie jadł.

 

to co kuźwa jeść, jak się nie ma swojej masarni ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

z niewiadomego powodu ktoś niewiadomy zbanował abece na cacy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.