.png.2fedbaeed142d9ffa7ad27f243687120.png)
Wasi ulubieni wykonawcy i style muzyczne. Koncerty, audycje radiowe.
Stoisko z elektroniką na targu staroci to zawsze loteria. Jednego dnia trafisz na chiński adapter za 5 zł, a drugiego – na skarb. Tym razem los uśmiechnął się szeroko: wśród sterty zakurzonych magnetofonów i radioodbiorników wyłonił się wzmacniacz Radmor. Nie byle jaki – model z lat 70., z duszą, historią i… wyraźnymi śladami życia. Obudowa porysowana, pokrętła lekko oporne, ale te napisy: „Made in Poland”, „Warszawa” – to była magia. Kupiony za równowartość dobrego obiadu, wrócił ze mną do
Wieczorne polowanie na fale W latach 80. radio nie było tłem – było przygodą. Po zachodzie słońca, gdy oficjalne rozgłośnie kończyły emisję, zaczynał się rytuał: Kręcenie gałką w poszukiwaniu trzasków i szumów, w których kryły się głosy Wolnej Europy, BBC czy Radio Luxembourg. Antena z drutu rozpięta między blokami – czasem wystarczył kawałek linki do bielizny, by wyłapać słaby sygnał. Zakłócenia jako część doświadczenia – wojskowe stacje zagłuszające przeplatały się z muzyką, tworząc
Guns N' Roses informacje Guns N’ Roses do dziś pozostają najbardziej dynamicznym, niebezpiecznym i kultowym amerykańskim zespołem rockowym w historii. Osadzony w kulturze popularnej, ich przełomowy album z 1987 roku “Appetite For Destruction”, który osiągnął status diamentowej płyty, wyróżnia się jako „najlepiej sprzedający się debiutancki album w historii USA” oraz „11. najlepiej sprzedający się album w historii USA”. Natomiast ich trasa koncertowa Not In This Lifetime… Tour (2016-2019) za
Zainspirowani wielkim sukcesem Roberta Kubicy — który właśnie wygrał 93. edycję legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans 🏆 — postanowiliśmy spojrzeć na świat audio przez... przednią szybę. To pierwszy taki triumf w historii polskiego sportu motorowego, który zadziałał jak nitro na naszą wyobraźnię. Zrodziło się pytanie – co gdyby nośniki muzyki były samochodami? Przecież między miłośnikami dobrego dźwięku, a fanami czterech kółek jest więcej wspólnego, niż się na pierwszy rzut oka wy
Jeśli dorastałeś w latach 80/90., to wiesz, że to był magiczny czas dla ucha. Ja tak miałem, ktoś jeszcze? Między szumem kasety a trzaskiem winyla. Pomiędzy domowym jamnikiem a pierwszą wieżą z equalizerem. Między sobotnim rynkiem pod Stadionem Dziesięciolecia a wieczornym czuwaniem przy radiu z palcem na „rec”. To była inna rzeczywistość. I miała swój rytm. Nie było Spotify. Było RMF, Trójka, Radio Zet – i święta nadzieja, że prowadzący nie zagada końcówki utworu. Nagrywani
Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe.
Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.
Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.
Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.